Dom z ogrodem zimowym

Dom z ogrodem zimowym
„Od dawna myśleliśmy o zimowym ogrodzie – mówią Mira i Andrzej Krawczykowscy z Nowego Miasta nad Pilicą. Mamy wokół domu wielki ogród i w lecie spędzamy w nim dużo czasu, ale marzyło nam się śniadanie albo kawa z przyjaciółmi wśród zieleni, kiedy za oknami jest śnieg i mróz. Rok temu udało nam się go wreszcie wykonać”.

Projekt mocno modyfikowany

Budowę zaczęliśmy w 1992 roku. Z katalogu kupionego na Bartyckiej wybraliśmy mały domek z możliwością rozbudowy, parterowy z użytkowym poddaszem. Dom, zaprojektowany na planie litery L składa się z modułów – kwadratów, z których każdy ma wymiary 5 na 5 metrów: kuchnia, łazienka i przedpokój to jeden moduł, dwa następne to obie części salonu, trzeci – klatka schodowa i sypialnia.

Projekt dawał możliwości dobudowy, co wykorzystaliśmy. Zaczęliśmy od trzech części, ale ponieważ materiałów starczyło na więcej, powiększyliśmy budynek. Gdybyśmy chcieli, moglibyśmy dostawiać jeszcze dodatkowe moduły.

 

 W wykonanie domu włożyliśmy wiele własnej inwencji. W projekcie była piwnica przeznaczona na kotłownię tylko pod częścią kuchenną, natomiast ja zrobiłem ją pod całym domem. Kiedy zdecydowaliśmy się go powiększyć, zrobiliśmy w niej garaż. Nad garażem powstała jadalnia.

Wymarzony ogród zimowy - miejsce spotkań całej rodziny Dom z ogrodem zimowym

Początkowo miała być ona duża, ale kiedy urodził się nasz syn, musieliśmy wygospodarować z niej jeszcze jeden pokoik. Salon podzieliliśmy zróżnicowanym poziomem podłogi i innym wzorem ułożonym z terakoty na część z kominkiem i część z telewizorem. Trzeci poziom parteru stanowi jadalnia, do której wchodzi się po trzech schodkach.

Zrezygnowaliśmy też z drzwi oddzielających kuchnię od salonu, a zamiast ściany między tymi pomieszczeniami postawiliśmy kominek.

 

Tym samym wszystko mamy w jednym miejscu, w jednym pionie: w piwnicy piec c.o., na parterze z jednej strony kominek, z drugiej kuchnia przy jednym przewodzie kominowym; także tu są wszystkie przewody wentylacyjne. Część mało dekoracyjnych grzejników ukryliśmy.

 

Na przykład w pokoju dziennym nie byłoby ich gdzie powiesić, więc umieściliśmy tzw. fawiery pod kratką w podłodze, przed drzwiami balkonowymi.

Technologia

Dom zbudowany jest w tradycyjnej technologii. Od wewnątrz jest cegła ceramiczna kratówka, potem dziesięć centymetrów pustki powietrznej wypełnionej pianką poliuretanową, która wnika w każdą szparę, przez co unika się mostków termicznych, a od zewnątrz pustak żużlowy. W sumie było to dosyć drogie, ale na izolacji cieplnej nie wolno oszczędzać. Koszty szybko się amortyzują, bo na ogrzewanie wydaje się niewiele.

Nasz dom jest bardzo ciepły. Dach pokryty jest dachówką bitumiczną. Okna drewniane z Wołomina. Myślałem o przesuwanych drzwiach na taras, ale wówczas były one dla mnie za drogie. Dom nie jest podłączony do miejskiej kanalizacji, ale mamy dwukomorowe szambo z biologiczną oczyszczalnią, z którego pompuje się wodę do podlewania ogrodu.

Fachowcy w większości fachowi

Poza typowymi już chyba kłopotami z murarzem, który po wymurowaniu piwnicy „poszedł w tango”, i któremu musiałem podziękować za pracę, przygód z fachowcami nie miałem. Zresztą pilnowałem robót na wszystkich etapach, a kiedy trzeba było włączałem się do nich sam. Na przykład spodobało mi się okno z wykuszem, które podpatrzyłem w USA. Nasi specjaliści nie robili nigdy wcześniej nic podobnego i prorokowali przemarzanie takiej konstrukcji.

Ogród zimowy

Zrobiłem więc szkielet z kątownika, w który wstawiliśmy z boków gotowe małe okna. W środek wprawiona jest duża szyba. Od dołu i od góry okno obiliśmy deskami, a całość uszczelniliśmy pianką, żeby nie było mostów termicznych. Pomysł się sprawdził. Nie uniknąłem, rzecz jasna, pewnych perypetii.

Jesienią kupiłem pustaki, które przez zimę stały przykryte, a kiedy wiosną zaczęliśmy murować okazało się, że rozsypują się w rękach. Resztki posłużyły nam jako nawierzchnia drogi. Producent musiał dostarczyć następną, już dobrą partię. Także jeden z tarasów rozsypał się po roku, ponieważ fachowcy - jak się potem okazało - przehandlowali część cementu. Założyłem sobie, że będę budował 5 lat, ale wszystko poszło tak sprawnie, że już po trzech latach mogliśmy się wprowadzić.

Ogrzewanie

Tradycyjnie zbudowany kominek rozprowadza ciepło tylko w centralnej części domu. Dziesięć lat temu, jeśli pojawiały się jakieś nowinki, to były poza zasięgiem moich możliwości finansowych.

Dlatego reszta pomieszczeń ogrzewana jest za pomocą węglowego pieca c.o. W kuchni, łazience i przedpokoju jest elektryczne ogrzewanie podłogowe. Wodę w lecie też grzejemy elektrycznie.

Dom z ogrodem zimowym - ogrzewanie

Dom z ogrodem zimowym - poddasze


Ogrzewanie węglowe będzie istniało dotąd, dopóki kocioł będzie sprawny. Kiedy przestanie działać, zmienimy system ogrzewania.

Wygodne poddasze

Na piętrze są dwa pokoje z balkonami na szczytowych ścianach, a między nimi spory hol z kącikiem wypoczynkowym i biblioteką, gdzie mieszkańcy mogą się spotkać na „neutralnym gruncie”, poczytać lub pobawić się. Z galerii widać jadalnię. do której można zejść osobnymi schodkami. Jest tu także druga łazienka i garderoba.

Wymarzony ogród zimowy

W ubiegłym roku – jak już mówiłem - w miejscu jednego tarasu zrobiliśmy ogród zimowy. Było z jego konstrukcją trochę „pierepałek”. Długo jeździliśmy po różnych firmach i pytaliśmy o koszty wykonania. Ponieważ powierzchnia rozbudowanej werandy jest spora (8 na 4 metry) podano nam cenę ponad 50 tysięcy za materiały i robociznę. Gdyby ramy były z drewna, należałoby doliczyć jeszcze 30 proc. W sumie koszty sięgały 80 tysięcy.

Pomyślałem: ”Koniec, nie będzie zimowego ogrodu”. Ale ponieważ bardzo chcieliśmy go mieć, nie pozostało nic innego, jak wymyślić inne rozwiązanie. Usiedliśmy z zaprzyjaźnionym, zdolnym stolarzem, przedyskutowaliśmy temat, pomierzyliśmy wszystko, on rozrysował konstrukcję i zabraliśmy się do pracy.

 

Ramy zrobione są z klejonego drewna, szyby z podwójnego szkła z termofloatem, a dach z sześciokomorowej płyty poliwęglanowej. Całość kosztowała 16 tysięcy.

Dom z ogrodem zimowym - poddasze

No i zrobiliśmy sami to, co wydawało się niewykonalne. W ogrodzie zimowym trzeba utrzymać temperaturę około 15 stopni, żeby szyby nie parowały. Tę cenną informację uzyskałem w jednej z firm wraz z ostrzeżeniem, że nie uda mi się samemu tego zrobić.

 

Jednak się udało! Taras jest dobrze zaizolowany od spodu styropianem, na styropian poszła wylewka i przewody elektryczne, następnie terakota. Kiedy zachodzi potrzeba, włączamy ogrzewanie. Wszystko się doskonale sprawdziło podczas ostatniej zimy, która była przecież mroźna.

Taras

Oprócz ogrodu zimowego mamy także duży odkryty taras od południowego wschodu. Świetnie sprawdza się w letnie popołudnia, bowiem wtedy jest na nim cień chroniący przed upałem. Przez te lata urosła nad na nim ogromna glicynia, która co prawda rzadko kwitnie, ale ma za to ogromne, pięciometrowe przyrosty co roku - trzeba je obcinać.

Lasek w środku miasta

Działka ma ponad 3 tysiące metrów. Za jej zagospodarowanie wziąłem się na etapie początków budowy. Jeszcze piwnice nie były wyciągnięte, a już przywiozłem ze szkółki prawie tysiąc maleńkich świerków, które starannie podlewałem. Ponieważ nasza posesja usytuowana jest praktycznie w środku miasta, zależało mi na tym, żeby odizolować ją od ciekawskich oczu, zwłaszcza od czteropiętrowych bloków, których mieszkańcy mogli widzieć ją jak na dłoni.

Starannie zaplanowałem posadzenie roślin. Od strony bloków rosną modrzewie i brzozy, od innej zasłaniają nas tuje. Cała aleja dojazdowa jest też nimi obsadzona. Przy tarasie jest duży trawnik z oczkiem wodnym, za nim świerkowy lasek szerokości dziesięciu metrów, a za tą częścią rekreacyjną dopiero warzywnik i budynek gospodarczy.

Pomysłowość na każdym kroku

Dom z ogrodem zimowym - sypialnia

Wiele przedmiotów i urządzeń w naszym domu wykonaliśmy własnym sumptem, o czym mówiłem już wcześniej. Nie mieliśmy zbyt dużo pieniędzy, więc wszędzie szukaliśmy oszczędności.

 

Karnisze na przykład wykonane są przeze mnie z pomalowanych metalowych rurek, a tylko ich końcówki zostały kupione w sklepie. Firanki i zasłonki są skomponowane z różnych materiałów, często tanich resztek.

Żeby wykonać schodki do jadalni i nie zabierać pod nie części powierzchni salonu, „wcięliśmy się” w sufit od garażu i zrobiliśmy trzeci stopień. Meble do sypialni i jadalni wykonał na zamówienie znajomy stolarz.

 

Chcieliśmy mieć sprzęty oryginalne i odpowiadające naszym potrzebom oraz gustom, na przykład odpowiednio duży stół w jadalni czy garderobę w sypialni. Kryje się ona za ścianką z płyt u wezgłowia łóżka i prawie jej nie widać. Mira ma zmysł plastyczny i potrafi zrobić ciekawą rzecz z byle czego – na przykład abażur na lampę ze sztucznych kwiatów sprzedawanych na targu, taki pastisz kiczu.

Dom z ogrodem zimowym - jadalnia

Kominek

 Dom budowaliśmy w takim czasie, że trzeba było ruszyć głową, żeby wykonać coś, co dziś jest powszechnie dostępne. W okolicy na przykład nie było fachowca, znającego się na budowie kominka, a wkłady, które się zaczęły pojawiać na rynku były zbyt drogie.

 

Poza tym chcieliśmy czuć kontakt z żywym ogniem, nie przysłoniętym żadną szybą. Wpadło mi w ręce czasopismo z poradą, jak wybudować takie urządzenie w ogrodzie. Były tam rysunki i podane parametry. Z pomocą murarza zrobiłem zaprojektowany przez siebie kominek.

 

Składa się z dwóch ścianek, pomiędzy którymi jest kanał. Zimne powietrze wchodzące od dołu ogrzewa się i wychodzi górą. Według papierowego szablonu docięto marmur na półkę. Dekoracyjny element podłogi, powtarzający motyw z kominka, też zrobiłem sam, bo gotowy kosztował furę pieniędzy. Narysowałem projekt, pociąłem płytki i nakleiłem je na siatkę silikonem.

Podsumowanie

Dom z ogrodem zimowym - łazienka

Dom jest wygodny i funkcjonalny. Na co dzień mieszkamy w nim z dwojgiem młodszych dzieci, a kiedy przyjadą do nas starsze córki, też mają się gdzie zmieścić. W piwnicy jest pralnia i prasowalnia, druga kuchnia na większe gotowanie i nawet stół pingpongowy.

Na poddaszu mamy sporo szaf i skrytek na ubrania i inne bambetle. Jeśli coś się nie sprawdziło, to chyba tylko przedpokój, zbyt ciasny na nasze potrzeby.

 

Po tylu latach mieszkania to i owo trzeba by już poprawić, zwłaszcza że materiały dostępne w tamtych czasach nie zawsze były najwyższej jakości. Jednak generalnie mieszka nam się całkiem nieźle.

Komentarze

OLA.k
10-12-2009 16:39
Cytat Witam!Gratulacje! Piękny ogród zimowy! Jestem obecnie na takim etapie, że obdzwoniłam wszystkie firmy i koszt budowy ogrodu zimowego mnie przraził 50-70 tysięcy za ogród o wymiarach 20 m2. My również mamy dom pobudowany tradycyjna ...
Gość Bogusława Tyszka
01-12-2009 11:39
Witam!Gratulacje! Piękny ogród zimowy! Jestem obecnie na takim etapie, że obdzwoniłam wszystkie firmy i koszt budowy ogrodu zimowego mnie przraził 50-70 tysięcy za ogród o wymiarach 20 m2. My również mamy dom pobudowany tradycyjna metodą w latach 90-tych. Byłam bym wdzięczna za ...
Gość norbiwolow
23-01-2009 11:50
witam Gratuluje pieknego ogrodu zimowego - czy moge prosic o dokładniejsze informacje jak samemu wykonac taka budowlę - sposób montażu konstrukcji , uszczelnienia, jakie szyby itp. - na adres: muzyczk@wp.pl z góry dziękuje. pozdrawiam Norbert
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz