Parter domu jest zamieszkały już od roku, chociaż budowa jeszcze trwa – wykończenie użytkowego poddasza odłożono na później. Pani Ewa jest osobą myślącą wyłącznie pozytywnie. Opowiada nam o budowie z takim optymizmem, że wszystkie minusy stają się plusami. Jest to głównie opowieść o błędach i niedoróbkach projektu typowego (Dom Murator D33L – „NIEDUŻY”). Myślenie pozytywne Pani domu tak nam się udzieliło, że wszystkie błędy projektowe prezentujemy przekornie ze znakiem „+”, bo przecież udało się je naprawić i ostatecznie można powiedzieć, że „nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”.
-Dom bez ganku?
Dom z założenia miał być tani, a więc zaprojektowany oszczędnie, ale przecież nie musi być szpetny. A dom bez ganku nie mieści się w polskiej tradycji estetycznej, nie mówiąc o praktycznej przydatności ganku w naszym klimacie, obfitującym w dni słotne i śnieżne. Przy „doprojektowaniu” ganku usunięto również okienko, które autorom projektu pozostało z innego „siostrzanego” projektu, jako okienko do WC nie istniejącego w naszym projekcie. Ot, zaszłości typowe dla „taśmowej” produkcji projektów katalogowych.
-Łazienka bez wentylacji?
Na parterze i poddaszu zaprojektowano łazienki... bez możliwości wentylacji. Trzeba było „doprojektować” dodatkowy (trzeci) komin z dwoma kanałami wentylacyjnymi.
+Niech się mury pną do góry, czyli podnosimy dach
Warto było podnieść dach dokładając jeszcze jedną warstwę bloczków (25 cm) do ściany kolankowej. Dzięki temu w pomieszczeniach na poddaszu powiększy się znacznie powierzchnia o „normalnej” wysokości 220 cm. To duży zysk z punktu widzenia walorów użytkowych poddasza, a nie wydaje się, żeby ucierpiały na tym walory estetyczne bryły domu. Warto dodać, co wiemy z kontaktów redakcji BD z członkami KBD, iż podwyższenie poddasza to niezwykle częsta, niemal standardowa korekta projektu typowego.
Wszyscy to sobie chwalą, wielu też twierdzi, że trzeba było jeszcze bardziej podwyższyć ścianę kolankową – nawet o cały metr. Warto, żeby architekci wyciągnęli wnioski z tej praktyki. Jeżeli będziemy udawać, że w sylwetce domku parterowego zmieścimy użytkowe poddasze, to uzyskamy tylko namiastkę użytkowych pomieszczeń na poddaszu. Trudno uznać za użytkowe pomieszczenia, w których trzeba pełzać pod skosami.
+Piękne okno na taras
Przeszklony otwór na taras, składający się z okna i drzwi, miał w projekcie niefortunny kształt. Brzydki kontur schodkowy powiększono do kształtu regularnego prostokąta. Jest ładniej i bardziej praktycznie.
+Łazienka pod schodami
Powierzchnię łazienki na parterze udało się powiększyć niemal dwukrotnie przez dołączenie do niej powierzchni pod drugim biegiem schodów. Pod dość wysokim skosem swobodnie zmieściła się wanna i ze skromniutkiej łazienki zrobił się niemal pokój kąpielowy.
-Okna połaciowe
Nie udało się znaleźć na rynku podwójnych okien połaciowych (zgodnie z projektem), które pasowałyby wymiarami do rozstawu krokwi. Trzeba było zadowolić się oknami pojedynczymi.
+ Ogrzewanie kominkowe
To prawdziwy wielki plus. Po pierwszej zimie okazało się, że kominek z systemem DGP (Dystrybucja Gorącego Powietrza) całkowicie wystarcza do ogrzania domu. To wielka ulga dla budżetu rodzinnego. Już zgromadzono zapasy drewna na następną zimę.
+ Wszystko przed nami
Tak na razie wygląda poddasze. Chwilowo wełna do termoizolacji leży na stropie. Docelowo ocieplone nią będą połacie dachu i na poddaszu powstaną dwa pokoje oraz łazienka. Zostało jeszcze sporo budowania, ale ważne, że już się mieszka we własnym domu.