Ale od początku: w akcie notarialnym mam zapisane, że właścicielem drogi jest osoba, która sprzedała mi działkę (cytuję zapis "ustanawia bezpłatnie na rzecz każdoczesnego właściciela działki nr ...... służebność gruntową drogi koniecznej, polegającej na prawie przejścia, przejazdu i przechodu całą szerokością i długością działki" itd..), a teraz zrobił bramę na łańcuch przed moją działką i stwierdził, że trzeba płacić za dojście i wjazd na moją działkę! Wymaga tego ode mnie i każdego, kto chce się dostać na moją działkę.
Wspomnę jeszcze o tym, że za zgodę na pociągnięcie w drodze do mojej działki prądu i wody zażyczył sobie parę tysięcy! CO DALEJ?
Odpowiedź eksperta: Formalnie, sprawa udostępnienia dojazdu do działki jest jasna - zapis w księdze wieczystej jednoznacznie nakłada na właściciela drogi obowiązek jej udostępnienia. Problemem jest wyegzekwowanie tego prawa, jeśli sąsiad zagrodził drogę. Zgodnie z kodeksem cywilnym można wtedy skorzystać z tzw. prawa samopomocy i usunąć przeszkodę.
Jest jednak sposób doraźny, gdyż złośliwy sąsiad może postawić trudniejsze do usunięcia przeszkody. Trudno też za każdym razem wzywać policję, która w tego typu sprawach niechętnie interweniuje. Niemniej wezwanie policji może okazać się skuteczne, gdyż uniemożliwiając dojazd sąsiad popełnia wykroczenie i naraża się na odpowiedzialność karną przed sądem grodzkim.
Można też złożyć doniesienie do prokuratury o złośliwym uniemożliwianiu dojazdu. Natomiast problem przeprowadzenia sieci może rozwiązać sąd cywilny nakazując udostępnienie działki w celu ułożenia instalacji. Warto jednak w takiej sytuacji zastanowić się czy nie lepiej będzie zrezygnować z inwestowania na tej działce (np. można próbować unieważnić akt notarialny sprzedaży), gdyż w przyszłości taki sąsiad będzie stwarzał bezustanne konflikty.
fot. forum.budujemydom.pl