Niestety na całym dziale nie znalazłem ani jednej osoby. Po upływie około 30 min. i spacerze po całym dziale budowlanym, na blacie pomieszczenia (jak się później dowiedziałem) stolarni, znalazłem dzwonek więc zadzwoniłem i czekałem nadal.
Po kilkunastu minutach i drugim dzwonku zjawił się pan w znamiennej koszulce, który poinformował mnie, że co do blatów to dopiero po 13.00. ponieważ teraz nie ma pracownika. Pojechałem więc do domu, aby w "Dużej Hurtowni Budowlanej" zjawić się po południu.
Niestety po południu sytuacja była taka sama, z tą tylko różnicą, że w pomieszczeniu (stolarni) huczały maszyny i jeden pracownik przycinał i oklejał całą stertę płyt. Po około 20 min. oczekiwania, przekrzykując huk pracujących maszyn, poprosiłem tego pana o chwilę rozmowy (aby przynajmniej dowiedzieć się, czy na stanie sklepu są blaty z wybranego koloru). Pan ten odpowiedział mi, że dopiero jak skończy zaczętą robotę.
Widząc całą stertę płyt do obrobienia, zdenerwowany zrezygnowałem z zakupu, a przy wyjściu ze sklepu poprosiłem o rozmowę z kierownikiem. Pani kierownik po rozmowie ze mną, skierowała mnie ponownie do stolarni. Wróciłem więc po raz kolejny na dział budowlany, ale jak się okazało tylko po to, aby dowiedzieć się, że takich jak mnie potrzeba blatów nie ma.
Wniosek taki, że wizyta w "Dużej Hurtowni Budowlanej", kosztowała mnie stratę całego dnia, masą nerwów i niepotrzebnie przejechanych samochodem ponad 80 km.
źródło: forum.budujemydom.pl / fot. Pixabay