Nie da się ukryć, że koszty budowy domu stale rosną, a ostatnie lata były pod tym względem rekordowe. Polacy szukają oszczędności wszędzie. Przypomnieli sobie nawet o metodzie gospodarczej jako sposobie na budowę domu, ale coraz częściej już w nowej, znacznie bezpieczniejszej wersji.
Artykuł promocyjny
Data publikacji: 2024-12-13
Data aktualizacji: 2024-12-16
Wzrost cen najbardziej odczuwalny jest na rynku mieszkaniowym - w niektórych miastach w rok nowe mieszkania podrożały nawet o 22-25 proc. (Białystok, Katowice, Wrocław wg danych NBP). Na tym tle rynek wtórny ze wzrostem rzędu kilku proc. (dane GetHome.pl) wydaje się stosunkowo stabilny, ale wszystko to wpływa na wzrost zainteresowaniem budową własnego domu, co tradycyjnie powinno być tańsze, niż zakup mieszkania. Czy nadal tak jest? Portal Bankier podaje, że w kilku miastach upadła psychologiczna bariera 10 tys. zł za mkw. domu, a ceny rosną tu szybciej niż na rynku mieszkań. Podsumowując wszystkie te dane, staje się jasne, dlaczego Polacy z takim zapałem szukają oszczędności.
Na czym da się zaoszczędzić na budowie?
W ostatnich latach największe wzrosty dotyczyły cen materiałów. Najgorszy był r. 2021, gdy izolacja czy drewno potrafiły podrożeć w ciągu kilku miesięcy o kilkadziesiąt procent. I choć dziś ceny wyhamowały (wg PSB Handel S.A. rok do roku możemy nawet mówić o nieznacznym spadku cen), to wciąż materiały pozostają największą procentowo pozycją podczas budowy domu - to nawet 70 proc. całości. Na drugim miejscu pozostaje robocizna.
Na wolne terminy u ekip trzeba czekać nawet rok, więc tu też nie zanosi się na obniżenie cen. Nic dziwnego, że coraz więcej osób wraca myślami do ubiegłego wieku, gdy popularna była metoda gospodarcza jako sposób na budowę domu "po kosztach". Dziś jednak samodzielna budowa oznacza już coś innego, niż jeszcze 10-20 lat temu. Owszem, niektórzy mają umiejętności i są w stanie w pojedynkę postawić ścianę lub wznieść dach z pomocą kolegi. Coraz częściej jednak wygrywają nowoczesne metody budowy domu, oparte np. na prefabrykacji.
Polskie media pisały nawet ostatnio o domach, które w paczce docierają do inwestorów... z Chin, a 65-metrowy dom dom może kosztować już 56 tys. zł. Niestety parametry takiej konstrukcji są nieznane, więc na razie w Polsce próżno szukać amatorów takich ryzykownych rozwiązań. Oferta z Chin pokazuje jednak szersze zjawisko: prefabrykacja jest coraz powszechniejsza i coraz bardziej dostępna cenowo.
Dom Optimo - wizualizacja
Prefabrykowany dom tańszy?
Ofertę domu do samodzielnego złożenia wprowadziliśmy w 2024 r. i jest to bezpośrednia odpowiedź na to, co komunikowali nam nasi klienci. - mówi Krzysztof Rydziński z firmy Castor Domy Drewniane, która w branży jest od ponad trzydziestu lat. Castor ma własny zakład, w którym większość domów drewnianych powstaje na zasadzie prefabrykacji. Według raportu "Budownictwo modułowe w Polsce 2024-2029" pracowni Spectis, w ostatnich latach rynek rósł średnio o 13-22 proc. rocznie i osiągnął w tym roku rekordową wartość 4,9 mld zł. Duże znaczenie ma postęp technologiczny w dziedzinie tak obróbki drewna, jak i izolacji. - Dziś możliwa jest prefabrykacja całych modułów ścian w fabryce. Dostarczamy całość na miejsce i montujemy w kilka dni. - dodaje Rydziński.
Jako pierwszy w opcji DIY (do samodzielnego złożenia) udostępniono 33-metrowy dom Optimo, wyposażony w sypialnię, salon z aneksem kuchennym, łazienkę i antresolę. Do tego jest ganek i taras o powierzchni 9 mkw. Co ważne, obecnie takie domy mogą być zgodne z normą energetyczną WT2021. W ten sposób inwestor dodatkowo oszczędza sobie sporo zachodu, bo nie musi sam dbać o to, jak ocieplić fundamenty, strop czy ściany. Dom Optimo w wersji DIY kosztuje od 99 tys. zł netto w wariancie w pełni docieplonym. Gdyby porównać to ze średnią ceną mkw. domu, która w 2024 r. wyniosła ok. 5,5 tys. zł., to otrzymujemy dom niemal o połowę tańszy.
Dom Optimo - rzuty
Jak samemu złożyć dom?
Trwa boom na budownictwo modułowe w Polsce, dlatego ekipy specjalizujące się w takich rozwiązaniach mają zajęcie na miesiące wprzód. A przecież złożenie takiego domu z elementów jest dużo prostsze, niż samodzielna budowa domu. Właśnie to skłoniło część polskich firm, w tym Castor, do wprowadzenia rozwiązania polegającego na możliwości samodzielnego złożenia domu na placu budowy - firma dostarcza tylko gotowe moduły. Na rynku mówi się o "domach z paczki" czy "składaniu domu z klocków" i oczywiście jest to pewne uproszczenie. Niemniej przedstawiciele producentów oferujących takie rozwiązania podkreślają, że 2-3-osobowa ekipa nieposiadająca dużego doświadczenia budowlanego rzeczywiście jest w stanie samodzielnie uporać się z taką budową. - Dostarczamy instrukcję i oczywiście podpowiadamy inwestorowi, gdy pojawiają się jakieś pytania. - mówi Krzysztof Rydziński.
Polacy oszczędzają nie tylko na kosztach
Oszczędność wyrażona w samej cenie domu to jednak nie wszystko - zwracają uwagę przedstawiciele sektora domów prefabrykowanych. W przypadku domu tradycyjnego, który powstaje przez rok lub dłużej, inwestor tak naprawdę w każdej chwili może być zmuszony do zwiększenia wydatków. Sytuacja na świecie, zawirowania branżowe, problemy z dostawami - to może się przełożyć na nagłe wzrosty cen na poziomie kilkudziesięciu procent, co już obserwowaliśmy w 2021 r.
Sama możliwość szybszego wprowadzenia się do własnego domu pozwala z kolei oszczędzić na czynszu czy innych wydatkach, w przypadku osób, które np. wynajmowały dotychczas mieszkanie za kilka tysięcy złotych miesięcznie. Oszczędności są jeszcze wyższe w perspektywie lat. Inwestor otrzymuje gotowy dom oparty na powtarzalnych modułach stworzony przez fachowców - nie musi uszczelniać bali, wymieniać fundamentów ani przerabiać instalacji, jak w przypadku np. domu z rynku wtórnego. Wszystko to może przełożyć się na olbrzymie oszczędności, ale też większe bezpieczeństwo całej inwestycji.
Skomentuj
