To prawdziwe novum – płytki wstępują na salonowe ściany! Na razie nieśmiało, zwykle tylko w postaci dekoracji fragmentu powierzchni; nasze stereotypowe skojarzenia z trudem dopuszczają wyobrażenie pokoju dziennego wykafelkowanego jak łazienka.
Data publikacji: 2008-12-16
Data aktualizacji: 2013-08-23
Ale kto wie? Tym bardziej, że producenci zasypują nas wzorami aspirującymi do wyższych, niż sanitarne rejonów. Kolory: brązy, beże, kremy, grafity i marengo, albo wyzywająco neonowo agresywne. Wypukłości, wzory, faktury. I wielka sztuka mistyfikacji – podszywanie się pod metal, kamień czy drewno...
Metale szlachetne. Gres szkliwiony z serii Naturale w wersji silver (dostępne również w wersji gold); płytki o wymiarach 14,8 x 59,8 cm (fot. Opoczno)
Światłoczuły. Pełną urodę kamienia wydobywa dopiero blask słońca lub światło pięknej lampy (fot. Falko - z lewej; fot. Modiss)
Bezsporną zaletą ceramiki na ścianach – zwłaszcza tej szkliwionej – są walory higieniczne. Jeśli ściana nie łapie kurzu, a jej powierzchnię można umyć wodą z detergentem, rozwiązanie staje się gratką dla alergików. Można też układać z płytek indywidualne kompozycje – to ich kolejny plus. Wreszcie obfitość wzorów do wyboru; łatwo sobie wyobrazić złoconą czy imitującą marmur ceramikę w salonie o pałacowym charakterze, ale także najprostsze płyty matowego gresu przypominającego piaskowiec w nowoczesnym surowym wnętrzu, tuż obok schodów ze stali.
Silniej zakorzenionym w naszej tradycji wariantem „ciężkiego” wykończenia ścian są płyty kamienne. Cięte lub łupane, polerowane albo naturalnie chropowate – kosztują majątek, lecz gwarantują wyjątkowe wrażenie. Do tego są całkowicie niepowtarzalne. Kamień bywa uderzająco piękny, ale nawet w skromnej wersji może zastąpić całą dekorację. Co nie znaczy, że możemy go uzupełnić meblami w tandetnej okleinie. Ten szlachcic upomina się o dobre towarzystwo!
Ceramiczny tartak. Płytki w salonie? Czemu nie, jeśli tylko pozwalają nam poczuć się jak w lesie. Doskonałe tło dla jasnych mebli (fot. Azuvi)
Daj się ozłocić. Przed tak ekskluzywnym wzorem nie będzie się bronić żaden pokój dzienny (fot. Opoczno)
Krewniacy. Kolorowe tworzywa i barwna ceramika ścienna świetnie się dogadują. I nie jest to dyskretna wymiana poglądów; raczej hałaśliwa dyskusja. Aranżacja dla odważnych (fot. Azuvi)
Romantycznie. Płytki Sybilla z serii Fibra Chocolate i Flor Beige reprezentują bardzo modny nurt strukturalny. Eleganckie prążki połączono z barokowo stylizowanym kwiatowym ornamentem – wystudiowany efekt (fot. Zirconio)