Parametry domu: powierzchnia 250 m2, dwukondygnacyjny.
Drzwi wewnętrzne z płyty drewnopochodnej:
- rozwierane - z płyty drewnopochodnej i laminatu drewnopodobnego, 9 szt. prawych, 1 lewe.
- pełne 3 szt., z sześcioma szybami 4 szt., 80 x 205 cm;
- z dwoma matowymi szybami 3 szt. (w łazienkach i w pralni), 70 x 205 cm.
Ościeżnice: z płyty drewnopochodnej, regulowane 3 szt., stałe 7 szt. Stalowe drzwi przeciwpożarowe między garażem a pomieszczeniami mieszkalnymi, 70 x 200 cm.
Klamki: aluminiowe.
Montaż: wykonaliśmy samodzielnie (wspólnie z ojcem Ewy) po pomalowaniu wnętrz i wykończeniu podłóg. Niektóre otwory musieliśmy podkuć i dociąć piłą do betonu komórkowego. Popełniliśmy tylko jeden błąd w pokoju na poddaszu, sąsiadującym z łazienką. Obie pary drzwi otwierały się na korytarz, w kolidującym kursie, więc niedawno przełożyliśmy drzwi w pokoju tak, aby otwierały się do wewnątrz.
Decyzja: mamy meble w kolorze drewna wenge i chcieliśmy takie same drzwi z litego drewna, jednak ich cena była aż 3 razy wyższa, w porównaniu do drzwi z płyty drewnopochodnej. Postanowiliśmy więc, że kupimy drzwi z płyty, a po kilku latach zmieniamy je na drewniane. Ewie spodobały się drzwi z okleiną "wengepodobną" i z matowymi poziomymi szybami. Zastosowaliśmy je w łazienkach i w pokojach. Pełne drzwi założyliśmy w wiatrołapie, spiżarni i garderobie na poddaszu. Dobraliśmy różne modele z jednej kolekcji.
Pełne drzwi wykonano z płyty drewnopochodnej i drewnopodobnego laminatu
Drzwi do łazienek i pralni, oprócz dwóch szyb, zaopatrzono w otwory wentylacyjne
Stalowe drzwi przeciwpożarowe między garażem i resztą domu mają wewnątrz kratę z aluminium
Aluminiowe klamki są wszędzie jednakowe
Drzwi z płyty drewnopodobnej - porady i przestrogi:
- W sklepie nie było dostatecznej ilości drzwi "od ręki", więc 6 tygodni na nie czekaliśmy. Musieliśmy dokupić ościeżnice oraz klamki. Drzwi stalowe i zewnętrzne kupiliśmy na giełdzie.
- Wiktor: jestem zadowolony z doboru drzwi z płyty drewnopochodnej. Te z płyty pasują do mebli oraz wystroju wnętrz. Nie wypaczyły się, a zawiasy i zamki do tej pory nie wymagały smarowania. Cicho i lekko się zamykają. Choć dobieraliśmy skrzydła z szybami, kierując się tylko ich ładnym wyglądem, okazało się, że doświetliły korytarze na obu kondygnacjach. To też ważny aspekt. Drzwi z drewna miały kosztować 1000-1200 zł za sztukę, czyli w sumie 12 000 zł, a na końcu budowy nie mieliśmy już tak dużej sumy. Dlatego za połowę tej ceny kupiliśmy tańsze drzwi do całego domu, łącznie z wejściowymi i zewnętrznymi do kotłowni.
- Ewa: w przeciwieństwie do męża, nie jestem zachwycona drzwiami z płyty drewnopochodnej. Na drzwiach do spiżarni już pękła okleina drewnopodobna. Podczas mycia innych drzwi widzę mikrouszkodzenia i odpryski, które zamalowuję flamastrami. Drzwi z drewna są długowieczne i można je wielokrotnie odnawiać. Ostrzegam, że na ciemnych drzwiach, mimo regularnego sprzątania, widać plamy, ślady palców i kurz. Przeszkadza mi, że zawiasy są bardzo widoczne. Po urodzeniu drugiego dziecka odczekamy okres dziecięcych zabaw, podczas których cierpią drzwi, a potem zainwestujemy w drewniane.
Koszty zakupu i montażu drzwi z płyty drewnopodobnej:
- Pełne drzwi 350 zł, z dwoma szybami 400 zł, z sześcioma szybami 450 zł.
- Ościeżnice 1800 zł.
- Drzwi stalowe przeciwpożarowe 650 zł.
- Montaż własny.
Redaktor: Lilianna Jampolska