Grupa Budujemy Dom:
Magazyn ONLINE
Miesięcznik Budujemy Dom ONLINE
Wykup dostęp od 1 zł

Jakiej kosiarki potrzebuje Twój trawnik?

Wielkość trawnika, pofałdowanie terenu, wysiłek włożony w koszenie - to wszystko ma duże znaczenie przy wyborze odpowiedniej kosiarki. Zanim więc pójdzie się na zakupy, warto zwrócić uwagę na kilka istotnych rzeczy.

Jakiej kosiarki potrzebuje Twój trawnik?
"LŁ" Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k Oświetlenie Steinel
www.langelukaszuk.pl
"LŁ" Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k Oświetlenie Steinel
Dane kontaktowe:
71 39 80 800
ul. Wrocławska 43, Byków, 55-095 Mirków k. Wrocławia

PokażUkryj szczegółowe informacje o firmie

W sklepie stoi 100 kosiarek do wyboru - którą wybrać, żeby się sprawdziła w przydomowym ogrodzie? Różnią się one od siebie wielkością, wytrzymałością, zastosowanymi rozwiązaniami technicznymi. Czy „najlepsza” oznacza „najdroższa”?

Bynajmniej - nie ma sensu kupowanie mocarnej spalinowej kosiarki samojezdnej, gdy do skoszenia jest tylko 100 m² trawy. Rzecz w tym, by starannie dopasować kosiarkę do realnych potrzeb i możliwości fizycznych i finansowych. Do wyboru są kosiarki ręczne, spalinowe oraz elektryczne (zasilane prądem z sieci lub z akumulatora).

Wielkość trawnika a czas koszenia

To podstawowy parametr, który trzeba uwzględnić przy wyborze kosiarki. Żeby odpowiednio zająć się trawnikiem wielkości 100 m², wystarczy kosiarka ręczna albo niewielka elektryczna o szerokości koszenia 30 cm. Ale już przy 400 m² takie niewielkie pole pracy okaże się kłopotliwe, a na powierzchni 600 m² można już nie podołać zadaniu.

To matematyka w czystej postaci: na trawniku o powierzchni 600 (np. 20 x 30 metrów) metrów kwadratowych maszyną szerokości 30 cm wykosimy (poruszając się z średnią prędkością 4 km/h) trawnik w 30 minut. Dysponując urządzeniem o nożach o połowę dłuższych, a więc 45 centymetrów, wykosimy naszą powierzchnie w 20 minut – wyjaśnia obrazowo Marcin Salata, menadżer marki Greenworks w Lange Łukaszuk, ekspert branży elektronarzędzi ogrodowych.

Do uporania się ze skoszeniem tych największych (powyżej 1000 m²) najlepiej nadają się mocne kosiarki spalinowe.

Teren równy czy pofałdowany?

Ukształtowanie terenu i przeszkody czekające na trawniku to kolejne czynniki, które trzeba wziąć pod uwagę. Jeśli bowiem trawnik jest równy, bez drzew czy wielu załomów, doskonale sprawdzi się proste urządzenie o dużej szerokości cięcia.

Jeśli jednak trzeba rozprawić się z nadmiarem trawy na skarpie lub pochyłej działce, warto się zastanowić nad modelem wyposażonym w np. w napęd, dzięki czemu koszenie będzie wymagało znacznie mniej wysiłku. Dobrze też, żeby kosiarka miała duże koła, które ułatwią poruszanie się po terenie.

Kosiarki i urządzenia ogrodowe Greenworks

Kolejnymi istotnymi cechami są: poszarpany, nierównomierny obrys trawnika oraz liczne przeszkody na nim (drzewa, krzewy, rabatki). – Tu znacznie łatwiej będzie nam, jeśli wybierzemy kosiarkę o nieco węższym obszarze roboczym, ale za to zwrotną i lżejszą – podpowiada ekspert z Lange Łukaszuk.

Ważna jest ekologia

Jeśli szuka się czegoś z myślą o dbałość o środowisko, słusznym wyborem będzie kosiarka elektryczna - najlepiej akumulatorową (działa w każdym miejscu, bez zastanawiania się, czy mamy dostęp do sieci energetycznej, a przewód nie przeszkadza w pracy). Kosiarki zasilane prądem są zdecydowanie cichsze od spalinowych, a przede wszystkim pozbawione ich podstawowej wady - spalin wydobywających się z silnika w czasie pracy.

Są też zdecydowanie oszczędniejsze - zarówno pod względem ekonomii, jak i czasu, jaki trzeba im poświęcić.

Ładowanie akumulatora o pojemności 4 Ah kosztuje średnio około 4 grosze, natomiast przeciętny koszt godziny użytkowania kosiarki spalinowej to około 3 złotych (uwzględniając paliwo i inne elementy eksploatacyjne) – mówi Marcin Salata.

Poza tym kosiarki akumulatorowe nie wymagają częstego serwisowania, jak to ma miejsce w przypadku urządzeń napędzanych silnikiem benzynowym. Te ostatnie muszą mieć wykonywane płatne przeglądy gwarancyjne. Na dodatek to strata czasu - na początku sezonu może to trwać nawet do tygodnia.

Poza tym sąsiedzi docenią naszą akumulatorową kosiarkę za to, ze nie hałasuje, zapewniam – mówi Marcin Salata. – Proszę też się nie obawiać powtarzanych często sloganów, że akumulatory szybko się psują i zapewniają za mało mocy na skoszenie większego trawnika. Jeśli chcemy kosić większe trawniki bez przestojów, warto od razu zaopatrzyć się w 2-3 akumulatory pojemności 4 Ah. A ich trwałość? Firma Greenworks (jako jedyna na polskim rynku) daje na swoje produkty aż 3 lata gwarancji. Ale uwaga: to dotyczy tylko kosiarek kupionych w sieci sprzedaży Lange Łukaszuk – zaznacza.

Co jeszcze wziąć pod uwagę?

Jeszcze kilka istotnych elementów warto sprawdzić, zanim wybór padnie na konkretny model:

  • Wytrzymała obudowa (odporna na korozję, uszkodzenia mechaniczne, łatwa do czyszczenia) - stalowa, aluminiowa lub ze specjalnego tworzywa sztucznego.
  • Regulacja wysokości koszenia. Można ustawić poziom koszenia optymalny dla trawnika w danym momencie. Najwygodniejsza jest regulacja centralna, a więc taka, którą zmienia się przy pomocy jednej dźwigni.
  • Zabezpieczenie przed przypadkowym włączeniem noży i hamulec, który szybko je zatrzyma w razie potrzeby.
  • Funkcja mulczowania. Pocięta od razu trawa może być nawozem dla trawnika.
  • Kosz na zbieranie pokosu, który umożliwia wygodne zbieranie ściętych źdźbeł i sprawne wysypywanie zawartości na kompost.
  • Przemyślana konstrukcja - pozwala na złożenie i wygodne przechowywanie kosiarki w sezonie zimowym.
  • Ergonomiczne uchwyty, zapewniające wygodę pracy i nieustanną kontrolę nad kosiarką.
  • Autoryzowany serwis w pobliżu, aby było blisko w razie awarii.

Warto skonsultować się ze sprzedawcą

Podejmując decyzję, warto też porozmawiać z doświadczonym sprzedawcą, a nie tylko przeczytać ulotkę reklamową. Dlaczego?

W ogólnych informacjach przeczytamy, jak długo kosiarka może pracować w idealnych warunkach. Te zaś już od początku dotyczą właściwego podejścia do trawy w ogródku (musi być sucha, a nie mokra czy wilgotna, kosimy zawsze na 1/3 jej wysokości), a więc bez przeszkód na trawniku, bez podjazdów, bez używania napędu na koła, bez korzystania z funkcji mulczowania itd. Każdy z tych elementów oznacza bowiem większe zużycie energii - zarówno benzyny, jak i prądu - tłumaczy menadżer marki Greenworks w Lange Łukaszuk.

źródło: Lange Łukaszuk