Mogą być one następujące:
- nieszczelny zawór zwrotny na przewodzie ssawnym. Takie uszkodzenie nie powoduje wyciekania wody na zewnątrz, ale można je zauważyć, obserwując manometr przy hydroforze, skutkuje bowiem powolnym spadkiem ciśnienia przy odciętym poborze wody. Jeśli uszkodzony zawór jest łatwo dostępny, wystarczy go po prostu wymienić. Jeśli połączony jest ze smokiem ssącym i umieszczony w studni, wygodniej będzie zainstalować drugi zawór zwrotny na przewodzie ssawnym w pobliżu pompy,
- nieznaczne nieszczelności na odcinku przewodu ssawnego umieszczonym w gruncie lub w studni. Ustalenie miejsca takiego przecieku jest trudne i trzeba je zwykle zlecać hydraulikowi, który musi w tym celu przeprowadzić próbę ciśnieniową podejrzanego odcinka. Jeśli nieszczelności nie okażą się zbyt duże (woda nie ucieka z rury, a pompa nie pracuje na sucho, o czym świadczy wzrost ciśnienia na manometrze podczas jej pracy), to bez ustalenia miejsca przecieku można zlikwidować problem przez zamontowanie na rurze ssawnej zaworu zwrotnego możliwie blisko pompy,
- uszkodzony lub źle wyregulowany wyłącznik ciśnieniowy. We właściwie działającym histereza (czyli różnica między ciśnieniem włączania i wyłączania pompy) powinna wynosić ok.1 bara (można to sprawdzić na manometrze hydroforu). W razie uszkodzenia jego naprawę lub wymianę należy powierzyć elektrykowi,
- usterka w samym hydroforze, opróżnienie części powietrznej zbiornika przeponowego (pęknięta przepona lub nieszczelny zawór). Żeby to stwierdzić, należy sprawdzić ciśnienia powietrza w zbiorniku.
źródło i zdjęcia: Watersystem