Jak oświetlić dom na Boże Narodzenie? Proste triki na ciepły klimat w salonie i sypialni

Świąteczne światło potrafi zmienić zwykłe wnętrze w przytulną, „domową” scenę do rozmów, kolacji i odpoczynku. Kluczem nie są same lampki na choince, ale dobrze zgrane warstwy światła: główne, zadaniowe i akcentowe. Zobacz, jak je połączyć w salonie i sypialni, kiedy postawić na LED-y, a kiedy na świece, by było nastrojowo, wygodnie i bezpiecznie.

Jak oświetlić dom na Boże Narodzenie? Proste triki na ciepły klimat w salonie i sypialni
Kanlux SA Oświetlenie
Dane kontaktowe:
(+48 32) 388 74 00
Objazdowa 1-3, 41-922 Radzionków

PokażUkryj szczegółowe informacje o firmie

Czego dowiesz się z artykułu?

Źródła światła – jak zbudować świąteczny klimat warstwami

Najbardziej „magiczny” efekt daje kilka źródeł światła na różnych wysokościach. Wtedy pomieszczenie wydaje się większe, a atmosfera robi się miękka i spokojna, bez ostrego blasku jednej lampy. W praktyce warto myśleć o trzech warstwach: świetle głównym, które równomiernie rozjaśnia wnętrze, świetle zadaniowym do konkretnych czynności oraz oświetleniu akcentowym, które tworzy nastrój i podkreśla dekoracje.

Dobrą bazą bywają lampy wiszące i plafoniery, a klimat świetnie dopinają dodatki – na przykład taśmy LED. Nie zapomnij o taśmach LED, jak na przykład Kanlux LCOB. To miły dodatek oświetleniowy, który wprowadzi do wnętrza przytulny klimat, a dodatkowo pomoże Ci oświetlić trudno dostępne miejsca.” Tego typu oświetlenie często zostaje w domu na dłużej, bo sprawdza się także po świętach – choćby nad blatem lub w witrynie.

Świąteczne oświetlenie w salonie

Salon w grudniu zwykle staje się centrum domu, więc światło powinno być jednocześnie nastrojowe i praktyczne. Choinka z migoczącymi lampkami naturalnie gra pierwsze skrzypce, ale dopiero reszta oświetlenia sprawia, że przestrzeń jest wygodna do rozmów, gry planszowej czy dłuższej kolacji.

Jeśli masz stół, przy którym zbiera się rodzina, najlepiej działa ciepłe światło nad jego środkiem. Lampy wiszące, takie jak te z serii Kanlux GALOBA, mogą podkreślić dekoracje stołowe i sprawić, że twarze będą wyglądały naturalnie, bez „zimnego” efektu. Aby salon nabrał głębi, dołóż delikatne światło boczne – kinkiety dobrane stylistycznie (najlepiej z tej samej serii) robią różnicę, bo łagodzą cienie i budują wieczorny nastrój bez potrzeby włączania pełnej mocy oświetlenia sufitowego.

W niskich wnętrzach lepiej sprawdzają się plafoniery, które nie „zabierają” wysokości i dają równe rozproszenie. Kanlux BENO ECO LED zapewnia miękkie światło do codzienności, a możliwość dopasowania barwy pomaga przejść od spokojnego relaksu do bardziej uroczystej sceny przy wigilijnym stole. I jest jeszcze jeden pewniak, którego nie da się podrobić: świece. Ich ciepły płomień w połączeniu z zielonymi gałązkami, szyszkami, bombkami czy suszonymi owocami tworzy kompozycję, która od razu wygląda „świątecznie”, nawet bez nadmiaru ozdób.

Świąteczne oświetlenie w sypialni

W sypialni liczy się wyciszenie, dlatego najlepiej trzymać się ciepłej barwy światła w zakresie 2700K–3000K. Takie oświetlenie nie męczy i sprzyja relaksowi, a jednocześnie pozwala spokojnie poczytać przed snem. Kanlux NEDIA z wymiennym źródłem światła (trzonek E14) to rozwiązanie, które łatwo dopasować do potrzeb – szczególnie jeśli zestawisz je z dekoracyjną żarówką Kanlux XLED C35T o wyjątkowo ciepłej barwie. Dodatkowym plusem jest regulowany przegub, dzięki któremu ustawisz kierunek świecenia dokładnie tam, gdzie chcesz.

Jeśli wolisz coś jeszcze delikatniejszego, przydaje się mała lampka przenośna. Kanlux FLUXY LED z funkcją ściemniania pozwala szybko zmienić nastrój: od subtelnego światła „na chwilę” do wygodnej lampki do wieczornego odpoczynku.

Dekoracje DIY ze światłem LED – efekt bez przesady

LED-y są wdzięczne na święta, bo są energooszczędne i dostępne w wielu wariantach – od klasycznej bieli po kolory, które dodają wnętrzom radości. Warto myśleć o nich szerzej niż tylko w kontekście choinki: świetnie wyglądają w girlandach, na półkach, w witrynach czy jako tło do prostych dekoracji wykonanych w domu. Papierowe gwiazdki i śnieżynki zawieszone na łańcuchach świetlnych potrafią zrobić bardzo „instagramowy” klimat, szczególnie wieczorem, gdy w mieszkaniu gaśnie światło główne.

Przy DIY trzeba jednak trzymać się zasad bezpieczeństwa. Są to urządzenia podłączone do prądu, nie należy ich przekłuwać, wyginać na siłę, czy zasypywać igliwiem czy szyszkami, bo to może się skończyć zwarciem czy nawet pożarem. Wykorzystuj girlandy, węże świetlne czy neony zgodnie z ich przeznaczeniem i przestrzegaj warunków bezpieczeństwa. To prosta reguła, która pozwala cieszyć się dekoracjami bez stresu.

Trzy pomysły na świąteczną iluminację w domu

Jeśli chcesz dodać wnętrzu osobistego akcentu, możesz wykorzystać gotowe elementy i ułożyć z nich dekorację w kilka minut. Girlandy KANLUX GRL dobrze wyglądają rozwieszone na ścianie, wokół drzwi lub okna, a klipsy pozwalają dopiąć kartki świąteczne, rodzinne zdjęcia albo małe bileciki, dzięki czemu dekoracja od razu staje się „Twoja”, a nie katalogowa.

Ciekawy efekt daje też wąż świetlny GIVRO zamocowany do ramki w kształcie gwiazdy lub choinki i powieszony na ścianie. Jeśli masz miejsce, podobną instalację można ułożyć w kształt renifera i postawić przy choince, tworząc dodatkowy punkt świetlny w salonie.

Na co dzień praktyczne, a w święta wyjątkowo efektowne są podświetlone półki i wnęki. Taśmy LED podkreślą dekoracje, a gdy masz ochotę na bardziej „rysunkową” iluminację, trójkolorowy, elastyczny wąż Kanlux NEON RGB pozwala układać różne kształty i prowadzić światło dokładnie tam, gdzie chcesz.

---

Boże Narodzenie to czas ciepła i wspólnych chwil, które zostają w pamięci na długo. Dobrze dobrane oświetlenie działa jak tło dla tych momentów: uspokaja, ociepla wnętrze i podkreśla dekoracje bez konieczności robienia rewolucji. Wystarczy połączyć kilka warstw światła, dodać subtelne LED-y i pamiętać o bezpieczeństwie, aby dom zyskał blask, który naprawdę buduje świąteczny nastrój.

źródło i zdjęcia: Kanlux

opracowanie: Anna Chrystyna

Autor
Anna Chrystyna
Anna Chrystyna
Swoje redakcyjne doświadczenie i umiejętności budowałam przez kilkanaście lat pracy w różnych obszarach branży. Ostatecznie od ponad 20 lat związana jestem z wydawnictwem AVT, tworząc artykuły na portal. Poza pracą zawodową znajduję czas na relaks i pasje w siedlisku na Mazurach. Tam oddaję się swoim zainteresowaniom kulinarnym i ogrodniczym, co stanowi dla mnie nie tylko źródło przyjemności, ale również wyjątkowy sposób na odprężenie się i odpoczynek od codzienności.