System przesuwny naścienny ECLISSE – sposób na więcej miejsca bez remontu

Każdy, kto mieszka w bloku lub urządza niewielkie wnętrze, wie, jak frustrujące potrafi być ustawienie mebli w pomieszczeniu, gdzie tradycyjne skrzydła drzwiowe blokują swobodę aranżacji. Na szczęście istnieje rozwiązanie, które pozwala odzyskać każdy centymetr – system przesuwny naścienny ECLISSE. Bez kucia, bez kurzu, bez kompromisów. W tym artykule pokazujemy, dlaczego warto postawić właśnie na to rozwiązanie i jak zmieni ono Twoje podejście do projektowania przestrzeni.

System przesuwny naścienny ECLISSE – sposób na więcej miejsca bez remontu
ECLISSE POLSKA Drzwi przesuwne chowane w ścianę i drzwi rozwierane ukryte
Dane kontaktowe:
58 531 19 95
ul. Tczewska 4A, Rokitki 83-112 Lubiszewo

PokażUkryj szczegółowe informacje o firmie

Czego dowiesz się z artykułu?

Dlaczego właśnie system naścienny, a nie kasetowy?

Gdy mówimy o drzwiach przesuwnych, wiele osób automatycznie myśli o systemach chowanych w ścianę. To słuszne skojarzenie, ale... nie zawsze realne. Wyobraź sobie blok z wielkiej płyty. Albo stare budownictwo z cegły, gdzie każde wiercenie może związać się z ryzykiem. Systemy kasetowe wymagają ingerencji w konstrukcję budynku. A to oznacza czas, kurz, koszty i być może pozwolenia budowlane.

ECLISSE oferuje alternatywę, która nie wymaga żadnych wyburzeń. Szyna mocowana do ściany lub sufitu, a drzwi przesuwają się wzdłuż płaszczyzny. Prosto, czysto, bez demolki. Nie trzeba rozkuwania muru, nie trzeba przemieszczać instalacji. To idealne rozwiązanie dla wnętrz, które są już urządzone lub są na etapie wykończenia.

Jak działa system naścienny ECLISSE?

Zasada jest bajecznie prosta. Drzwi są zawieszone na wózkach, które poruszają się po szynie zamontowanej na ścianie (lub do sufitu). Cała mechanika jest na zewnątrz. Nie trzeba miejsca w murze. To daje ogromną uniwersalność i możliwość zastosowania praktycznie wszędzie: w mieszkaniu, biurze, gabinecie, łazience, a nawet w pomieszczeniach gospodarczych.

A co z wyglądem? Spokojnie. ECLISSE zadbało o estetykę. Szyny mogą być minimalistyczne, nowoczesne, w maskownicach pasujących do stylu wnętrza. Drzwi mogą być drewniane, szklane, lakierowane, loftowe, klasyczne, surowe lub wyrafinowane. I nie ma znaczenia, czy urządzasz skandynawski apartament czy rustykalną chatę.

Zalety, które robią różnicę

Zebrane przez lata doświadczenie w branży budowlanej pozwala mi bez wahania powiedzieć: system przesuwny naścienny ECLISSE to jedno z tych rozwiązań, które realnie poprawiają komfort codziennego życia. Dlaczego?

  1. Przestrzeń. Tradycyjne drzwi potrzebują nawet do 1,5 m² na ich otwieranie. A to oznacza rezygnację z szafy, krzesła, stolika... System przesuwny uwalnia ten metraż. Dosłownie.
  2. Łatwy montaż. Bez pyłu, bez ekipy remontowej na tydzień, bez szukania kierownika budowy. Dla wielu inwestorów to game-changer.
  3. Uniwersalność. Montujesz nawet tam, gdzie ściany są nośne, gdzie biegnie instalacja elektryczna, gdzie inne systemy zawodzą.
  4. Wygląd. W systemach naściennych drzwi są widoczne, więc muszą być piękne. ECLISSE to wie i daje swobodę wyboru materiałów, kolorów i wzorów.
  5. Komfort. Drzwi przesuwają się lekko, płynnie, cicho. W wersjach premium mamy możliwość zastosowania systemów soft-close czy anti-shock, które zapobiegają trzaskaniu i chronią dziecięce palce.
Drzwi w systemie naściennym nie chowają się - ich wygląd staje się istotnym elementem wystroju wnętrza.
Drzwi w systemie naściennym nie chowają się - ich wygląd staje się istotnym elementem wystroju wnętrza.

Gdzie system naścienny sprawdza się najlepiej?

Powiem tak: wszędzie tam, gdzie przestrzeń jest na wagę złota. Czyli:

  • W małych mieszkaniach i kawalerkach, gdzie chcesz każdy kąt wykorzystać z głową.
  • W łazienkach, gdzie każdy centymetr decyduje, czy wejdzie pralka, czy tylko kosz na pranie.
  • W garderobach, które zyskują eleganckie, przesuwne wejście.
  • W biurach, gdzie chcesz elastycznie oddzielać przestrzenie.
  • W pokoju dziecka, gdzie brak progu i lekkość prowadzenia to gwarancja bezpieczeństwa.

O czym trzeba pamiętać przed montażem?

System ECLISSE jest przyjazny w montażu, ale nie oznacza to, że nie trzeba się do niego przygotować. Kilka rzeczy warto sprawdzić:

  1. Stabilność ściany. Jeśli ściana to płyta g-k, trzeba dodać wzmocnienie w miejscu mocowania szyny. Beton i cegła poradzą sobie bez problemu.
  2. Szerokość otworu drzwiowego. Drzwi powinny być nieco szersze niż otwór, by całkowicie go zakrywały po zamknięciu.
  3. Wolna przestrzeń na ścianie. Brak kaloryferów, kontaktów, lamp, ramek czy innych przeszkód na trasie przesuwu.
  4. Typ prowadzenia dolnego. Czy chcemy prowadnik na podłodze? Czy może opcję wiszącą, bez elementu pod stopami?

Estetyka, która robi wrażenie

Drzwi w systemie naściennym nie chowają się. To oznacza, że ich wygląd staje się istotnym elementem wystroju wnętrza. Ale to nie wada. To szansa! W ECLISSE masz wybór: od drzwi lakierowanych na biało, przez industrialne szkło z metalem, po surowe płyty MDF do samodzielnego malowania.

Możesz uzyskać efekt ukrycia (skrzydło zlewa się z ścianą) albo przeciwnie – uczynić z drzwi bohatera aranżacji. Takie podejście daje architektom wnętrz ogromne pole do popisu. A użytkownik? Dostaje nie tylko funkcjonalność, ale też styl.

Marka, której warto zaufać

Nie bez powodu ECLISSE od lat uchodzi za lidera w branży systemów przesuwnych. Ich rozwiązania to efekt nie tylko inżynierskiego know-how, ale też znajomości realiów budowlanych. Produkty są testowane, dopracowane i dostosowane do oczekiwań współczesnych użytkowników. Współpracują z architektami, projektantami i wykonawcami. To nie jest przypadek.

Podsumowanie: przyszłość projektowania to elastyczność

System przesuwny naścienny ECLISSE to nie chwilowa moda. To odpowiedź na realne potrzeby współczesnych wnętrz. Oszczędza miejsce, daje swobodę, ułatwia życie i wygląda świetnie. Montujesz go szybko, bez demolki. Używasz wygodnie, bez hałasu. A do tego pasuje do każdego wnętrza.

Jeśli masz przed sobą remont, adaptację lub po prostu chcesz lepiej wykorzystać przestrzeń – warto dać mu szansę. Bo czasem wystarczy zmienić jeden element, by cały dom zaczął działać lepiej. 

źródło i zdjęcia: ECLISSE POLSKA

Autor
Sebastian Malinowski
Sebastian Malinowski
Z mediami związany od ponad 25 lat. Przygodę w prasie zaczynał jako redaktor w magazynie komputerowym ENTER, następnie przez wiele lat związany z magazynem komputerowym PC Format. W branży budowlanej od 2019 roku - na początku jako redaktor online w miesięczniku Murator, obecnie jako redaktor prowadzący serwis BudownictwoB2B.pl. Autor artykułów poradnikowych, majsterkowicz i ogrodnik. Wolny czas spędza w bliskim kontakcie z naturą, remontując swoją starą chałupę na Kurpiach.