Bezpieczeństwo i wygoda
Obcięcie uschniętych, połamanych czy zbyt gęsto rosnących gałęzi wysoko nad ziemią wymaga logistyki. Najprostszym rozwiązaniem jest oczywiście sięgniecie po piłę i drabinę, wdrapanie się na górę i przycięcie gałązek. Trzeba jednak jednak zachować szczególną ostrożność, stojąc na drabinie kilka metrów nad ziemią, jednocześnie używając piły.
- Jak widać, sporo w tym ryzyka. A przecież wszystko można zrobić łatwiej i szybciej - wystarczy posłużyć się nowoczesną pilarką na wysięgniku - mówi Marcin Salata, menadżer marki Greenworks w firmie Lange Łukaszuk, ekspert branży narzędzi ogrodowych. - Tak samo ma się sytuacja w przypadku wysokich żywopłotów: nożyce na wysięgniku są lepsze od zestawu narzędzi pod jedną pachą i drabiny pod drugą - tłumaczy.
Kilka zalet takiego rozwiązania:
- Przy korzystaniu z narzędzi na wysięgniku, nie potrzeba pomocy kogoś innego (przenoszenie drabiny, asekuracja, itd.).
- Oszczędza się sporo czasu na przenoszeniu niezbędnego sprzętu, ustawianiu drabiny, wspinaniu się po niej itd.
- Unika się niebezpieczeństwa związanego z upadkiem z wysokości.
- Oszczędza się pieniądze (osoby mające lęk wysokości, a niedysponujące narzędziami na wysięgniku, muszą skorzystać z usług wyspecjalizowanych firm).
– Oczywiście trzeba też dobrać narzędzia odpowiednie do naszych potrzeb: wielkości sadu czy żywopłotu oraz wysokości, na której będziemy wykonywać wszelkie ogrodnicze zabiegi – podkreśla Marcin Salata. – W ofercie firmy Greenworks każdy znajdzie urządzenie odpowiednie dla siebie pod względem mocy czy wysokości wysięgnika. A mimo dużych możliwości są to maszyny o niewielkiej wadze (5-6 kg), więc nie trzeba być siłaczem, by się nimi posługiwać – deklaruje.
Nowoczesne wysięgniki pozwalają bezpiecznie przycinać gałęzie na wysokości 2-3 metrów. Ekspert z Lange Łukaszuk radzi też zdecydować się na ekologiczne, nowoczesne narzędzia akumulatorowe.
Praca ekologiczna i wydajna
Wspomniane narzędzia, oprócz wygody z korzystania, nie szkodzą środowisku. Akumulatorowa pilarka czy nożyce do żywopłotu pracują też znacznie ciszej niż ich spalinowi kuzyni.
Nie produkują chmury gryzącego dymu. I - w przeciwieństwie do tych elektrycznych narzędzi uzależnionych od prądu z sieci - mogą pracować wszędzie tam, gdzie to potrzebne. Nie potrzebują bowiem mocy płynącej z gniazdka. I jeszcze jedno - posługując się nimi, nie trzeba się obawiać przecięcia przewodu i porażenia prądem.
- A na dodatek takie akumulatorowe pilarki czy nożyce właściwie nie wymagają obsługi. Wystarczy zadbać o dolanie oleju smarującego raz na jakiś czas i naostrzenie łańcucha czy noży. Poza tym to najbardziej niezawodne urządzenia ogrodowe na rynku – zapewnia menadżer produktu w Lange Łukaszuk.
źródło i zdjęcia: Steinel