Wydawać by się mogło, że minimalizm wymaga wizualnej ascezy. Nic podobnego. Minimalizm potraktowany w sposób twórczy zadziwia dyskretnymi detalami i mistrzowskim łączeniem przeciwieństw, które nie tylko się przyciągają, ale też uzupełniają.
Balans z czernią
Kojarzy się przede wszystkim ze sterylnością, surowością i – przychodzącym też od razu na myśl – stylem rodem ze Skandynawii. W pierwotnej wersji nurtu skandynawskiego dominowała biel, niejako współgrająca z otaczającymi krajobrazami, zatrzymująca na dłużej światło. Odmiana fińska tego stylu wniosła jednak kontrasty, głównie czerń i podążające za nią grafit oraz szarości.
Aranżację o ścianach w bieli i jasnych płytkach z delikatnym marmurowym wzorem urozmaicono ciekawie dobranymi czarnymi akcentami. Choć w tym zestawieniu kolorystycznym przeważa biel, odpowiednio wyeksponowane czarne punkty nadają zdecydowany, intrygujący charakter całej kompozycji.
Czarne są dwie okrągłe umywalki nablatowe w formie mis, stojące na długim śnieżnobiałym blacie. Doskonale korespondują z nimi czarne baterie nablatowe z kolekcji Stratos Black. Eleganckie, smukłe, mają wysoki cylindryczny korpus, spłaszczoną wylewkę i zgrabny uchwyt. Świetnie prezentują się na tle jasnych płytek i blatu. Doskonałemu wzornictwu tej serii towarzyszy wysoka jakość.
Baterie wyposażono w regulator ceramiczny zapewniający długie i bezawaryjne działanie urządzeń. Znajdujący się na końcu wylewki perlator dba o racjonalne zużycie wody.
Wyróżniają się też czarne obramowania oryginalnej szklanej szafki umywalkowej, a także szklanego panelu w strefie prysznica. Tam zresztą wzrok przykuwa czarny zestaw natryskowy z deszczownią. Ciemny kolor ma również rama wysokiego okna.
Geometryczne formy armatury
Wiadomo, że minimalizm lubi proste, geometryczne formy. Motywy te odnajdujemy w mnóstwie wyrafinowanych detali: w oryginalnych stojących wieszakach na ręczniki, na niedużym dywanie łazienkowym, w wyposażeniu strefy WC ulokowanej we wnęce.
Nie brakuje również kontrastowych zestawień, w których geometryczne linie towarzyszą obłościom. Przykładem dwa owalne lustra i odbijające się w nich druciane oprawy industrialnych lamp.
Romantyczny minimalizm
Co ciekawe, mimo minimalistycznego designu przyprawionego czernią aranżacja ma w sobie przytulność, a nawet szczyptę romantyzmu.
Wizualne ciepło wnosi posadzka w kaflach naśladujących drewno. Dodatkowo położono na niej nieduży bieżnik. Miły nastrój wprowadza wazon z delikatnymi kwiatami, ustawiony na półce. Znajduje się na wyrazistym tle w beżowo-czarne pasy, które wyglądają jak dekoracyjne lamele, czyli pionowe drewniane listwy przymocowane do ściany.
Wielkie okno, przez które wpada światło dzienne, jeszcze bardziej rozjaśnia wnętrze, dodając mu przestronności i wprowadzając wiele pozytywnej energii.
źródło i zdjęcia: Ferro S.A.