Czy okap kuchenny można podłączyć do rekuperatora?

Okapu nadkuchennego nie należy podłączać do instalacji wentylacyjnej z odzyskiem ciepła z dwóch powodów - zanieczyszczenia filtrów i wymiennika w rekuperatorze oraz ograniczonej wydajności wentylacji. Podczas gotowania i smażenia powstaje para wodna, a także unoszone wraz z powietrzem cząsteczki tłuszczu. Część tłuszczu zatrzymuje się na filtrze siatkowym, lecz reszta przenosi się do centrali wentylacyjnej, gdzie powoduje szybkie zmniejszenie przepustowości filtra i konieczność częstej jego wymiany, ponadto osiada na wymienniku, zmniejszając efektywność wymiany ciepła.

Pod względem krótkotrwałych wymagań wentylacyjnych, w kuchni powinna zachodzić znacznie intensywniejsza wymiana powietrza niż w innych pomieszczeniach. Przeważnie wydajność wentylatora w okapie to przynajmniej 120 m3/h, są jednak i modele o przepływie nawet 500 m3/h. Tymczasem centrala wentylacyjna w domu jednorodzinnym pracuje zwykle, przetłaczając 150-200 m3/h powietrza i to na cały budynek.

Intensywny przepływ w okapie jest niezbędny, bo chodzi o szybkie odprowadzenie pary wodnej i nieprzyjemnych zapachów. Wentylacja mechaniczna przystosowana jest do równomiernej wymiany powietrza w całym domu, zatem nie można chwilowo skierować całego strumienia wentylacyjnego jedynie do kuchni. Komfortowe użytkowanie wymaga więc rozdzielenia wentylacji podstawowej od odprowadzenia oparów znad kuchenki - poprzez niezależne wyprowadzenie wylotu z wyciągu nadkuchennego na zewnątrz przy jednoczesnym zapewnieniu dodatkowego dopływu powietrza zewnętrznego, np. nawiewnikiem, otwieranym wraz z uruchomieniem wyciągu.

W domach z wentylacją mechaniczną dość popularnym rozwiązaniem jest zastosowanie pochłaniacza zamiast okapu. Nie usuwa on powietrza, lecz tylko oczyszcza je. To obieg zamknięty - po przejściu przez pochłaniacz, powietrze trafia z powrotem do kuchni. Jest to jednak wariant znacznie mniej skuteczny niż okap.

W domu z wentylacją mechaniczną lepiej nie przyłączać okapu (fot. z lewej: Ciarko) do centrali (fot. z prawej: Pro-Vent), bo grozi to poważnym zanieczyszczeniem rur, filtrów i samego wymiennika ciepła.

Jarosław Antkiewicz