Najpewniej bardzo rozbieżne są wartości mówiące o zużyciu tzw. energii pierwotnej, bo to one są w świadectwie najbardziej wyeksponowane. Wskaźnik określający zapotrzebowanie na energię pierwotną informuje o tym, jak bardzo jej uzyskanie obciąża środowisko i bardzo zależy od tego, z jakiego paliwa korzystamy.
Współczynnik nakładu energii pierwotnej
Dla każdego z nich określono tzw. współczynnik nakładu energii pierwotnej, uwzględniający np. dodatkowe zużycie energii konieczny np. ze względu na transport paliwa. Zużycie energii w domu jest mnożone przez ten wskaźnik.
Współczynniki są następujące:
- prąd elektryczny - 3;
- gaz ziemny, olej opałowy, węgiel - 1,1;
- biomasa (drewno, pellety, słoma itp.) - 0,2;
- kolektory słoneczne (pozyskujące ciepło, a nie elektryczność) - 0.
Jeśli więc, np. przygotowujemy c.w.u., to każda zużyta w tym celu kWh zostanie pomnożona przez 1,1, jeśli źródłem ciepła będzie kocioł węglowy, a przez zaledwie 0,2, jeśli będzie to kocioł na pellety lub drewno. Stąd właśnie takie różnice w certyfikatach.
Warto zauważyć, że łatwo tu o manipulację. Wiele kotłów może spalać zarówno węgiel, jak i pellety, jeśli więc przy tworzeniu świadectwa przyjmiemy, że w przyszłości paliwem będą pellety, to uzyskamy zupełnie inne wartości niż dla węgla.
Redakcja BD
Na zdjęciu otwierającym: Wybrane do ogrzewania paliwo, np. biomasa zamiast węgla, może kilkakrotnie zmienić wartość zużycia energii pierwotnej umieszczoną w świadectwie energetycznym, choć zapotrzebowanie na ciepło będzie takie samo (fot. Thermostahl)