Kamila i Tomek przed budową wytyczyli sobie konkretne cele do zrealizowania, dlatego szukanie odpowiedniej działki i projektu architektonicznego przebiegło sprawnie. Koniecznie chcieli zamieszkać na dużej działce, w okolicy z bardzo luźną zabudową jednorodzinną i tylko w domu parterowym.
Dom murowany, parterowy z garażem; ściany z bloczków betonu komórkowego o gr. 24 cm i styropianu o gr. 15 cm; dach pokryty dachówką ceramiczną.
Powierzchnia działki: 3000 m2.
Powierzchnia użytkowa domu: 236 m2.
Powierzchnia garażu: 40,60 m2.
Roczne koszty utrzymania budynku: 12 760 zł.
Dla pary najważniejszymi parametrami wyboru działki były możliwie duża odległość od sąsiadów oraz położenie w okolicy zielonej i spokojnej, z małą ilością mieszkańców. Do takich warunków małżonkowie przyzwyczaili się już w dzieciństwie, odwiedzając dziadków. Kiedy rodzice Kamili przejęli dom po seniorach, postanowili znaleźć w pobliżu najbliższej rodziny ziemię dla siebie (rodzice Tomka mieszkają w sąsiedniej miejscowości).
Dom tylko parterowy i w okolicy z luźną zabudową
Lokalizacja tylko w bardzo luźnej zabudowie
W przeciwieństwie do wielu innych budujących się pod miastem, uzbrojenie działki nie miało dla Kamili i Tomka wielkiego znaczenia. Z prostego powodu - tam, gdzie działki są w pełni uzbrojone, zabudowa jest zazwyczaj gęsta, a oni przecież taką z góry wykluczyli.
Parterowy dom rozciąga się na planie litery T, a rozłożystą bryłę przykrywa wielospadowy dach z ceramiczną dachówką. Zachodnie skrzydło obejmuje strefę wejściową, garażową (z dwoma bramami segmentowymi) i gospodarczą.
- Dom stawia się przeważnie raz na całe życie - mówi Kamila. - Z tego względu powinien znajdować się w miejscu, które najbardziej odpowiada właścicielom. My koniecznie chcieliśmy mieć na działce i w jej najbliższym otoczeniu dużo prywatności, ciszę i ładne widoki. To był nasz priorytet, a nie bliski dostęp do mediów! Kupiliśmy parcelę oddaloną aż 1,5 km od głównej drogi i jeszcze mamy do miejscowej wyasfaltowanej szosy we wsi około 100 m. Dookoła posesji rozciągają się sady, lasy, pola, dopiero kilka kilometrów stąd jest większe miasteczko. Na wybranym terenie nie ma sieci gazowej i kanalizacyjnej, więc musieliśmy sobie poradzić bez nich.
Nie było to trudne, ani kosztowne. Przecież przyłącza również ciągnie się raz i w łącznych wydatkach na budowę dodatkowe 10 000 zł nie robi wielkiej różnicy, zresztą poniesione koszty przyłączy zrekompensowała nam niska cena słabo uzbrojonej ziemi, zapłaciliśmy za nią 10 zł/m2. Najdroższe było doprowadzenie nitki wodociągu za 10 000 zł. Za szambo zapłaciliśmy normalną cenę, 2000 zł.
Skoro nie ma tu gazu, postanowiliśmy ogrzewać dom kotłem na olej opałowy i założyliśmy w miarę prostą instalację c.o. z podłogówką w części dziennej i grzejnikami w strefie prywatnej. Ważną zaletą działki jest dobre nasłonecznienie i zwrócenie przodem na południe. Do układu działki i stron świata dopasowaliśmy bryłę domu. Jej kształt przypomina literę T.
Właściciele nie zmienili zewnętrznej kolorystyki, wskazanej w projekcie gotowym - akrylowy tynk ma kolor kremowy, dachówka - grafitowy, drzwi, bramy garażowe i okna - biały.
Budynek stoi na łagodnym wzniesieniu, co poprawia widoki z okien jadalni w ryzalicie oraz z zacisznego zadaszonego tarasu o pow. 30 m2 (właściciele celowo wybrali projekt z dużym tarasem zadaszonym na stałe). Po zrealizowaniu wersji "lustrzane odbicie", zewnętrzna strefa wypoczynkowa znalazła się przy wschodnim skrzydle.
Parterowy, z dużym zapleczem gospodarczym
Kamila i Tomek wybrali gotowy projekt domu z obszerną strefą dzienną i prywatną oraz z tarasem zadaszonym na stałe. W budynku nie brakuje różnorodnego zaplecza gospodarczego, na czele z garażem na dwa samochody i kotłownią, dostosowaną do kotła na olej opałowy. Właściciele są zadowoleni z układu i wielkości pomieszczeń, gotową koncepcję zrealizowali niemal w stu procentach.
Projekt: Ajax 2, lustrzane odbicie Biuro Projektów Budownictwa Arkada; Rzut parteru i rzut parteru po zmianach
- Z perspektywy trzech lat użytkowania budynku czuję, że świetnie wybraliśmy projekt - opowiada właścicielka. - Żadnego pomieszczenia nie brakuje, niczego nie zamierzam zmienić. Dobry jest układ kuchni, została oddzielona ścianą od reszty pomieszczeń dziennych. Nie ma w niej drzwi z jadalni i salonu, tylko dwa wygodne szerokie przejścia.
Nie zaakceptowałabym projektu bez garderoby i prywatnej łazienki przy małżeńskiej sypialni. Taka osobna strefa dla rodziców jest potrzebna w każdym domu - w naszej jest rzeczywiście intymnie i wygodnie. Wyposażyliśmy ją w wannę. Przy kolejnych prywatnych pokojach autor projektu przewidział drugą łazienkę z prysznicem. Przy strefie dziennej natomiast - WC. Podoba mi się właśnie taki układ i ilość łazienek, bo dają duży komfort nam oraz gościom. Od początku staraliśmy się wyszukać projekt, którego nie musielibyśmy przerabiać. Jednak w wybranym ewidentnie brakowało pralni, dlatego postanowiliśmy urządzić ją w pomieszczeniu pierwotnie przeznaczonym na saunę. Zrobiliśmy tak bez żalu. Pralnia jest bardziej potrzebna na co dzień!
Zdecydowanie lubię ład i porządek, dlatego bardzo uważnie przyglądałam się jak rozrysowano pomieszczenia gospodarcze w każdym rozważanym projekcie, W tym domu są OK. Bardzo wygodna jest szatnia przy wiatrołapie. Polecam to rozwiązanie, bo przy głównym wejściu panuje wtedy porządek. Na co dzień często korzystam ze składziku ze spiżarnią, ale dobrze się stało, że zrezygnowałam z drzwi od strony kuchni. Pozostawiłam tylko wejście z holu i to wystarcza. Dzięki temu w kuchni jest więcej miejsca na meble, no i ograniczyłam ciągi komunikacyjne.
W samej kuchni i reszcie domu jest ich aż nadto. Wewnętrzny hol i korytarz rozciągają się na powierzchni 13,60 m2 i 8 m2, wiatrołap zajmuje kolejne 8,50 m2. Komunikacja jest wygodna, a ciągi dostatecznie przestronne - to bardziej zaleta, niż wada.
Kamila i Tomek sami wytyczyli opływowy kształt strefy wypoczynkowej, a brukarze wykończyli ją identyczną kostką, jak na podjeździe do garażu. Wysunięty dach, wsparty na murowanym słupie, obejmuje aż 3/4 powierzchni tarasu.
Budowa domu i wykańczanie wnętrz
- Od początku wiedziałem, że budowa rozłożystej bryły w kształcie litery T nie będzie tania - dodaje Tomek. - Szczególnie dotyczy to skonstruowania więźby dachowej i jej wykończenia dachówką ceramiczną. Mimo to, kupiliśmy solidne materiały. Rodzice, nadzorujący naszą budowę, odradzili zastosowanie pustaków ceramicznych. Twierdzili, że mają one parametry techniczne porównywalne do elementów z betonu, a trudniej się je obrabia na budowie, później kłopotliwe jest wywiercanie w ścianach otworów na gniazdka, wiszące szafki, obrazy. Nasze ściany "urosły" więc z bloczków betonowych, rzeczywiście ułatwiają budowanie i wykańczanie wnętrz, ale trudno powiedzieć, czy pod innymi względami są lepsze od ceramicznych.
Nie oszczędzaliśmy przy zakupie okien, bo są istotne dla termoizolacji budynku. Zamówiliśmy ramy z PVC i 3 szyby. Parterowy budynek ułatwił układanie ocieplenia - nie izolowaliśmy wełną mineralną rozległych i licznych połaci dachu, tylko rozłożyliśmy na stropie nad parterem warstwę wełny mineralnej o gr. 15 cm. Z budową się nam nie spieszyło, bo postanowiliśmy pozostać w mieście dopóki syn nie skończy gimnazjum. Mieliśmy czas na dobieranie ludzi i materiałów, dopracowanie wyposażenia domu i otoczenia. Do tej pory wydaliśmy około 600 000 zł.
Wykańczanie domu odbyło się bez udziału architektów wnętrz - miało być funkcjonalnie, w spójnej kolorystyce. Kamila rozpoczęła od kupna zestawu wypoczynkowego w czerwonym kolorze. Soczystą energetyczną czerwień uspokoiła białym tynkiem na ścianach i szaroczarną tapetą ze wzorem glamour.
W salonie jest kominek. Żeliwny wkład wykończono prostą obudową (ze specjalnej wełny mineralnej i płyt g-k). Właściciele rozpalają w nim ogień od czasu do czasu, ciepło od kominka rozchodzi się po pomieszczeniach sposobem grawitacyjnym.
Wykańczanie domu odbyło się bez udziału architektów wnętrz. Właściciele celowo wybierali materiały wykończeniowe, które nie wymagają odnawiania i konserwacji. Między innymi unikali drewna na podłogach i parapetach, pojawia się ono jedynie w postaci mebli (do urządzenia strefy wspólnej specjalnie dobrali solidne meble kolonialne). Podłogi w strefie dziennej i w łazienkach wykończyli gresem, a w pokojach - laminowanymi panelami o wysokiej jakości.
Ustalenie kolorystyki i stylistyki poszczególnych pomieszczeń to głównie zasługa Kamili. Rozpoczęła od zakupu zestawu wypoczynkowego w czerwonej tapicerce do części dziennej. Soczystą energetyczną czerwień uspokoiła białym tynkiem i szaro-czarną tapetą ze wzorem glamour. Biel, szarość, czerń pojawiają się w kuchni i w małżeńskiej sypialni. Dyskretnie towarzyszą im dodatki w czerwonym kolorze. Właścicielka nazywa to konsekwencją kolorów. Przemyślany efekt dekoratorski dopełniła oświetleniem według własnego projektu, drobiazgowo dbając, żeby było intensywniejsze w miejscach pracy, a delikatne i nastrojowe w miejscach wypoczynku.
Kuchnia ma ponadczasowy styl oraz biało-czarną kolorystykę. Dwuciągowa zabudowa powstała na zamówienie z lakierowanych na biało płyt MDF, a blaty o szerokości aż 90-100 cm - z płyty powleczonej wytrzymałym czarnym laminatem. Kamila jest bardzo zadowolona ze zlikwidowania, na ścianie z kredensem, drzwi do schowka gospodarczego ze spiżarnią.
Salon kąpielowy wchodzi w skład małżeńskiej sypialni. Biel, szarość, czerń pojawiają się również tutaj. Dyskretnie towarzyszą im dodatki w czerwonym kolorze.
Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:
Instalacja c.o. z kotłem na olej opałowy - 23 000 zł.
Najwięcej, bo 7000 zł, właściciele płacą za olej opałowy, który wykorzystują do ogrzewanie budynku i wody użytkowej. Drewno do kominka otrzymują za darmo, od rodziców.
Koszt zużycia energii elektrycznej nie przekracza kwoty 2000 zł, a zużycia wody z wodociągu - 600 zł. Comiesięczna usługa wywozu ścieków z szamba to 120 zł, czyli rocznie 1440 zł, natomiast segregowanych śmieci 20 zł (240 zł) i monitorowania budynku 40 zł (480 zł).
Podatek od nieruchomości 700 zł. Ubezpieczenie domu 300 zł.
Trafne decyzje i rady właścicieli
Jesteśmy zachwyceni lokalizacją. Owszem, ma pewne minusy, np. trudno tu mieszkać bez samochodu. Jednak plusy zwyciężają. Mieszkamy wśród zieleni, cieszymy się prywatnością i ciszą, na działce obok mieszkają rodzice. Same zalety!
Nie uważamy, żeby powierzchnia domu była za duża dla trzyosobowej rodziny. Trudno wytypować miejsce, z którego moglibyśmy zrezygnować. Warto mieć spore zaplecze gospodarcze! Nasz garaż ma powierzchnię 40,60 m2, kotłownia 8,10 m2, szatnia 3,30 m2, pralnia 4,5 m2, podręczmy składzik ze spiżarnią 5,20 m2, garderoba przy małżeńskiej sypialni 5,8 m2. Razem zajmują aż 67,50 m2 i dają nam komfort garażowania oraz przechowywania rozmaitych urządzeń i rzeczy. Sprawiają, że w innych pomieszczeniach jest porządek! Bardzo udana jest wschodnia ekspozycja tarasu, nie jest na nim gorąco. Kuchnia zwrócona na zachód, a sypialnie na północ też sprawdzają się w codziennym życiu.
Ogrzewanie kotłem na olej ma tę zaletę, że wymaga tylko tankowania zbiorników na olej 2 razy w roku i wymiany filtrów. To dla nas lepsze rozwiązanie, w porównaniu z np. z obsługą kotła na groszek węglowy i dźwigania paliwa co kilka dni. Nic tak dobrze nie wentyluje domu na wsi, jak... uchylone okno. Mając takie przekonanie, rozmyślnie nie założyliśmy instalacji wentylacji mechanicznej. Przed owadami pomieszczenia chronią moskitiery w oknach, a przed gorącem - solidna izolacja ścian i stropu, okna z ramami z PVC i trzema szybami oraz wewnętrzne rolety rzymskie.
Projektowanie wykończenia i urządzanie pomieszczeń sprawiało nam przyjemność, a nie trudność. Najważniejsze jest: obranie stylu, oszczędnej kolorystyki i konsekwentne się ich trzymanie.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.