Właściciele najpierw sami dokładnie przeanalizowali wybrany projekt z katalogu, a potem jeszcze skonsultowali go z niezależnym architektem - wiedząc, że funkcjonalność i wygląd przyszłego domu głównie zależy od dopracowanej w szczegółach koncepcji architektonicznej.
Dom murowany, piętrowy z garażem; dwuwarstwowe ściany z poryzowanych pustaków ceramicznych o gr. 24 cm i styropianu o gr. 15 cm; dach pokryty blachodachówką.
Powierzchnia działki: 1650 m2.
Powierzchnia użytkowa domu: 195 m2.
Powierzchnia garażu: 53 m2.
Roczne koszty utrzymania budynku: 11 928 zł
Kasia i Arek przedsmak życia we własnym domu poczuli już w ostatnim trzypokojowym mieszkaniu, przy którym znajdował się ogródek. Kiedy wprowadzili się do miejskiego bloku, sąsiedzi przywitali ich żartobliwym stwierdzeniem, że z takiej przyjaznej niskiej zabudowy kolejna przeprowadzka następuje już tylko do domu jednorodzinnego. Sąsiedzki sytuacyjny żart wkrótce przerodził się w rzeczywistość.
Dom z dużą strefą dzienną i pełnym piętrem
Działka w pobliżu tras szybkiego ruchu
Z racji swojej pracy zawodowej Arek często podróżuje samochodem służbowym. Z tego powodu zależało mu na działce położonej w spokojnym miejscu, lecz jednocześnie wygodnie skomunikowanej z całą Polską.
Właściciele potraktowali drzwi wejściowe jako wizytówkę domu. Są więc szerokie i wykonane z drewna oraz szkła. Drewno ociepla zimą kolorystykę budynku, a poziome elementy nawiązują do układu stalowych barierek na balkonie
Dwukondygnacyjny budynek z pełnym piętrem przykrywa czterospadowy, wykończony blachodachówką w kolorze antracyt. Ściany otynkowano w dwóch kolorach, białym i szarym. Szary pas, rozciągający się na poziomie piętra, optycznie obniża wysokość ścian. Wykusz z jadalnią, usytuowany na bocznej, południowej elewacji.
- Postanowiłem zbudować dom tylko w okolicy, z której szybko wydostanę się w każdą stronę kraju poprzez sieć nowo powstałych dróg - opowiada właściciel. - To było dla mnie kluczowe, bo żeby dotrzeć do jakiejkolwiek autostrady z poprzedniego mieszkania, traciłem co najmniej godzinę na żmudny przejazd przez miasto. Teraz jest inaczej! Podjeżdżam lokalnymi drogami kilka kilometrów i łatwo docieram do głównych węzłów komunikacyjnych. Jednak nie tylko z powodu świetnego położenia - działka dodatkowo znajduje się na przepięknym czystym i zalesionym terenie - koniecznie chciałem ją kupić. Super ważne było jej kompletne uzbrojenie, we wszystkie potrzebne media. Sprzedający ziemię doskonale znał te zalety i żądał aż 460 000 zł. Nie mogliśmy tyle zapłacić.
Każda z czterech górnych sypialni ma dostęp do balkonu. Właściciele są z tego bardzo zadowoleni. Ekspozycję tarasu, wychodzącego na wschód i północ, również oceniają jako udaną, bo podczas upałów jest tu chłodno. Autorka adaptacji projektu powiększyła go do 43,50 m2, wydłużając betonową płytę w stronę lasku. Na razie taras pokrywa gres. W przyszłości zastąpi go drewno. Przy północnej ścianie rozciąga się wygodna strefa gospodarcza z kotłownią, pralnią i składzikiem. Ma wyjście do ogrodu, co ułatwia komunikację.
- Po roku szczęśliwie doczekaliśmy do takiego momentu, w którym poprzedni właściciel radykalnie zeszedł z ceny - dodaje Kasia. - Przewidywaliśmy z mężem, że może to nastąpić, bo miał rozpoczętą budowę własnego domu, tyle że musieliśmy uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż skończą mu się oszczędności. W efekcie działkę kupiliśmy bardzo korzystnie i odetchnęliśmy z ulgą, bo miejsce rzeczywiście jest wspaniałe. Choć jest to w zasadzie typowa podmiejska wieś, nasza parcela znajduje się w jej nowej części o charakterze bardziej rezydencjonalnym. Nie ma tu typowych wiejskich zagród, tylko ładnie zagospodarowany teren.
Choć dom stoi koło domu, działki są tu duże i kształtne, więc pozwalają na luźniejszą zabudowę jednorodzinną. W odległości stu metrów od naszej gruntowej uliczki jest pętla autobusów podmiejskich, co w przyszłości rozwiąże dzieciom problem dojazdu do wyższych szkół. Teraz korzystają z pobliskiej szkoły i szkolnego busika. Jest jeszcze jedna zaleta naszej lokalizacji - miejscowe władze działają "frontem" do mieszkańców, o czym szybko przekonał się mąż. Wszystkie formalności budowlane załatwił w 2 tygodnie! Znajomi nie mogli w to uwierzyć. Po części to zasługa tego, że działka miała już wszelkie media, ale w naszej gminie i tak zarządza się energicznie.
Po zakupie działki nastąpił etap szukania projektu. Powiedziałam do Arka, że nie chcę poddasza ze skosami, tylko pełne piętro, a kuchnia i salon mają być możliwie duże, ponieważ już poprzednie mieszkanie dowiodło, że to w nich toczy się głównie nasze życie rodzinne. Na tych kilku kryteriach poprzestałam i oddałam mężowi pole działania.
Projekt: M 117a Poranna rosa, wariant I, W.M. Murator Projekt, adaptacja projektu Maria Jolanta Maciaszek; Rzut parteru przed zmianami i rzut parteru po modernizacji
Dom z dużą strefą dzienną i pełnym piętrem
Arek wyselekcjonował w Internecie gotowy projekt domu z prostą i ponadczasową bryłą. Kiedy pokazał go Kasi, od razu stwierdziła, że bryła jest elegancka i nowoczesna. Spodobał jej się również układ wnętrz, bo idealnie spełniał jej podstawowe wskazania, na dodatek na parterze w jego skład wchodził pokój, który ewentualnie może zająć jej mama, kiedy na starość potrzebowałaby opieki (na razie para urządziła w nim gabinet i pokój telewizyjny dla dzieci). To ze względu na seniorkę właściciele wybrali budynek przeznaczony dla pięciu osób, a nie czterech. Ale nie do końca ufali swojemu wyborowi, dlatego poprosili miejscową architektkę o konsultację planów architektonicznych.
Tak jak marzyła Kasia, część dzienna jest obszerna i wygodna. W jej centrum znajduje się kominek z grawitacyjnym rozprowadzaniem ciepła. Właściciele przekornie zderzyli tu ogień z drewnianym fornirem na obudowie zamkniętego żeliwnego wkładu. Cała przestrzeń ma jednakowe posadzki, wykończone dużymi jasnymi płytami polerowanego gresu i ściany pomalowane na przytulny beżowy kolor. Na piętrze, również ogrzewanym wodną podłogówką, ułożono specjalne panele laminowane o wysokiej jakości.
- Budowałem pierwszy raz i dopiero zdobywałem doświadczenie, dlatego pierwsze pytania, jakie zadałem architektce, brzmiały: czy to jest właściwy projekt, czy mam szukać nowego - mówi Arek. - Kiedy potwierdziła, że jest dobry, zapytałem dla pewności, czy może mi polecić inne, może jeszcze lepsze. Uspokoiła mnie stanowczym stwierdzeniem, że dom jest praktyczny i ładny. Jedyną zmianą, którą mi wtedy zaproponowała było wydłużenie tarasu. Przyjąłem ją od razu. Sam od siebie poprosiłem o zlikwidowanie słupa w otworze garażowym i zaplanowanie tu niedzielonego wjazdu. W trakcie dalszych konsultacji zrezygnowaliśmy z żoną z łazienki przy małżeńskiej sypialni na piętrze. Po przesunięciu ścianki działowej, nieco powiększyliśmy wspólną łazienkę.
Budowałem tak zwanym systemem gospodarczym przez 3 lata. Rozmyślnie przyjąłem powolną budowę, żeby dom, przed rozpoczęciem prac wykończeniowych, zdążył porządnie osiąść i wyschnąć. Poza tym żona z góry wykluczyła wprowadzenie się do niewykończonych wnętrz. Postawienie budynku surowego z zadaszeniem kosztowało 210 000 zł. Doprowadzenie do stanu deweloperskiego - kolejne 100 000 zł, natomiast do stanu obecnego jeszcze 170 000 zł. Razem to kwota 480 000 zł. Przeprowadzka nastąpiła na Boże Narodzenie w 2014 r. Z perspektywy dwóch lat jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru projektu!
Strefa dzienna została otoczona dużymi oknami, więc jest w niej jasno. Dopóki Arek nie zamontuje w oknach elektrycznych rolet, podczas upałów pomieszczenia chroni się od słońca grubymi zasłonami
System grzewczy i planowane dodatkowe instalacje
Pan Domu w prosty sposób rozwiązał ogrzewanie budynku i przygotowywanie c.w.u. w zasobniku o poj. 150 l. Kupił wysokiej jakości kondensacyjny dwufunkcyjny kocioł na gaz z sieci, a na obu kondygnacjach zastosował wodne ogrzewanie podłogowe (tylko w łazienkach dodał drabinki z elektryczną grzałką). Chociaż planował poprowadzenie od zamkniętego wkładu kominkowego układu rur DGP, ostatecznie poprzestał na grawitacyjnym sposobie rozprowadzania ciepła. Stało się tak z prozaicznej przyczyny - zabrał się do tego dopiero po ułożeniu instalacji c.o. i po wykonaniu wylewek na posadzkach, więc obawiał się ich uszkodzenia podczas przebijania się przez monolityczne stropy.
Lokalizacja kominka, otwarty układ wnętrz dziennych i szeroka klatka schodowa na szczęście wspomagają grawitacyjne rozchodzenie się ciepła po budynku. Dobrze ocieplone ściany oraz nowej generacji okna (z ramami PVC i ciepłymi szybami), które w newralgicznych warunkach pogodowych właściciele zasłaniają grubymi zasłonami, skutecznie izolują wnętrza przed gorącem i chłodem. Nie potrzeba więc wyposażać pomieszczeń w instalację z klimatyzatorami, mimo że Arek brał ją pod uwagę. Docelowo zamierza założyć przy oknach, od strony wnętrz, elektryczne rolety (które wraz ze sterowaniem powinny kosztować ok. 20 000 zł).
Kuchnia ma okno skierowane na wjazd oraz zabudowę w kształcie litery "U". Fronty szafek i kuchenny półwysep, podobnie jak wszystkie drzwi i obudowę kominka, ofornirowano trwałym i dekoracyjnym drewnem teak. Tylko fronty górnych szafek polakierowano na biało, co sprawia, że zabudowa wygląda lżej. Całości dopełnia jasny laminowany blat.
- Pracuję w firmie, która zajmuje się między innymi automatyką domową, więc w ciągu dwóch najbliższych lat planuję zamontować centralę i ją kolejno dozbrajać w najpotrzebniejsze elementy, tj. sterowanie instalacją alarmową, grzewczą, oświetleniem, roletami, itd. - opowiada Arek. - Podczas wykańczania domu przygotowałem do tego odpowiednio instalację elektryczną. Już nie mogę doczekać się tej chwili, kiedy będę mógł sterować domem pilotem i telefonem.
Choć kuchnia jest duża, ma powierzchnię 11,50 m2 i pojemną zabudowę, za przesuwnymi drzwiami sąsiaduje z nią spiżarnia o pow. 1,85 m2. Dla właścicieli to bardzo praktyczna i schowana przestrzeń do przechowywania zapasów i sprzętu kuchennego
Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:
Przyłączenie gazu - 3000 zł.
Przyłączenie do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej - 2000 zł.
Instalacja c.o. - 45 000 zł, w tym: kondensacyjny kocioł gazowy 10 000 zł.
Kominek z obudową - 10 000 zł.
Koszty, gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji? (ceny z 2016 r.)
Od dwóch lat właściciele wydają na roczne utrzymanie domu ok. 12 000 zł (ostatnio dokładnie 11 928 zł).
Arek obliczył, że za samo przygotowanie c.w.u. kondensacyjnym kotłem na gaz z sieci miesięczna opłata wynosi ok. 140 zł, co rocznie daje 1680 zł. Za ogrzewanie domu tym samym kotłem i podłogówką płaci przez 4 miesiące po ok. 550 zł (czyli razem 2200 zł) i przez 2 miesiące po ok. 650 zł (razem 1300 zł). Zatem roczne koszty zużycia gazu zamykają się w kwocie 5180 zł, przy czym instalację c.o. włącza się, kiedy na zewnątrz temperatura spada poniżej 10°C. W okresach przejściowych wieczorami pracuje kominek i spala się w nim rocznie ok. 4 mp. drewna (na razie właściciele otrzymali je za darmo).
Miesięczne rachunki za zużycie energii elektrycznej nie przekraczają 140 zł (czyli 1680 zł za rok). Za zużycie wody z wodociągu i odprowadzenie ścieków do kanalizacji zbiorczej - 2400 zł i około 1200 zł za podlewanie ogrodu. Wywóz niesegregowanych śmieci kosztuje 12 x 53 zł (razem 636 zł). Zewnętrzny monitoring - 432 zł. Podatek od nieruchomości 400 zł.
Kasia i Arek z dziećmi - Autorka adaptacji projektu miała rację - dom jest rzeczywiście praktyczny i ładny. Niewiele musiała w nim poprawiać! Przez 2 lata po przeprowadzce wyszłyby już błędy, a tymczasem niczego nam nie brakuje, ani niczego nie potrzebujemy zmieniać. Szczególnie zadowoleni jesteśmy z pełnego piętra, a jeszcze bardziej z tego, że się nie przegrzewa, bo ciepło od blachodachówki przechwytuje strych i dobra izolacja na górnym stropie. Na poddaszach ze skośnym stropodachem bywa latem gorąco, a u nas nie ma takiej sytuacji!
Trafne decyzje i rady właścicieli
Wzięliśmy sobie do serca radę kierownika budowy, żeby do kolejnych prac zatrudniać tylko specjalistów, bo choć są drożsi, rzadziej się po nich naprawia. W praktyce się to sprawdziło!
Jesteśmy zadowoleni z dobrej izolacji budynku, przekładającej się na dość niskie koszty ogrzewania. Na przykład, na parterze pod posadzkami z ogrzewaniem podłogowym, znajduje się kilka warstw styropianu o łącznej gr. 23 cm. Tu specjalnie przewymiarowaliśmy parametry izolacji. Budynek ma 2 monolityczne stropy, więc ocieplenie o gr. 15 cm ze styropianu z grafitem ułożyliśmy na stropie nad piętrem, a nie pod połaciami dachu. Przy ostatnich dwóch lekkich zimach była to wystarczająca izolacja, ale w przyszłości nie wykluczamy ułożenia pod dachem warstwy wełny mineralnej. Wtedy stryszek będzie lepiej chroniony przed wychładzaniem i nagrzewaniem się. Okna mają ramy z pięciokomorowego PVC i pakiet dwóch szyb z argonem między nimi, z tym że w największych oknach szkło jest grubsze.
W samym centrum parteru znajduje się kominek i łazienka, a zaletą takiego układu jest to, że obsługuje je jeden komin z odpowiednią ilością kanałów. Mamy w nim również kanał do wentylacji górnej łazienki. Dobrze, gdy kominek znajduje się w centralnym miejscu, bo ciepło szybko rozchodzi się od niego w różne strony w grawitacyjny sposób. Autorka adaptacji projektu zwróciła jednak naszą uwagę na fakt, że jeśli łazienka jest tak blisko salonu, powinniśmy zadbać w sanitariacie o solidną izolację akustyczną ścian i drzwi. Oczywiście to zrobiliśmy, budując tu grube ściany działowe i wybierając solidne drzwi.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.