Nowe prawo stanowi przełom w dotychczasowym podejściu do kwestii środowiska. Decyzja ta jest efektem porozumienia rządu z hodowcami, przedstawicielami branży rolnej, związkami zawodowymi i organizacjami ekologicznymi.
Podatek obejmie hodowców bydła i trzody chlewnej, przy czym bydło emituje więcej metanu. Od 2030 roku stawka podatku wyniesie 120 koron duńskich (ok. 70 zł) za każdą tonę ekwiwalentu dwutlenku węgla wyemitowanego przez jedną sztukę bydła rocznie. Typowa duńska krowa emituje ok. 6 ton CO2, co oznacza średnioroczny koszt podatku nieco ponad 420 zł.
Według ekspertów podatek może pomóc Danii osiągnąć cel redukcji emisji gazów cieplarnianych o 70% do 2030 roku (obecnie emisje z hodowli stanowią ok. 46% całości). Szacuje się, że dzięki temu rozwiązaniu emisja CO2 może zostać zmniejszona nawet o 1,8 miliona ton rocznie.
Decyzja o nowym podatku w Danii zapadła kilka miesięcy po protestach rolników w Europie przeciwko proponowanym regulacjom dotyczącym emisji z rolnictwa. Nowa Zelandia zrezygnowała niedawno z pomysłu wprowadzenia "podatku od bekania" nałożonego na hodowców bydła i owiec.
Więcej informacji: https://www.reuters.com/sustainability/denmark-will-be-first-impose-co2-tax-farms-government-says-2024-06-25/
Zdjęcie: Adobe Stock