Parametry domu: z bali, parterowy z użytkowym poddaszem, powierzchnia 200 m2.
Parametry sauny: sucha i parowa, dla 3 osób; ściany i sufit ze świerku skandynawskiego; ławy, zagłówki, osłona pieca i lamp z drewna abachi; wymiary 172 × 240 × 215 cm; drzwi z hartowanego szkła, posadzka z terakoty, wentylacja grawitacyjna. Wyposażenie – 4 ławy (jedna wysuwana), 2 lampy, termometr z termohigrometrem, cebrzyk z łychą, klepsydra, okno.
Lokalizacja: na poddaszu, w łazience o powierzchni 8,5 m2.
Piec: firmy Harvia, dwufunkcyjny o mocy 10,5 kW, z generatorem pary, zbiornikiem na zioła i sterownikiem zewnętrznym.
Zasilanie: 3 fazy (400 V).
Decyzja: na początku chciałam w łazience zamontować jacuzzi. Po namyśle, zrezygnowałam z wanny na korzyść sauny. Na szczęście! Wielu znajomych narzeka na hydromasaż w domu, a sauna jest świetna! Od razu pomyślałam o saunie przy pomieszczeniach prywatnych na poddaszu. Ponieważ mam dom z bali, starannie zaprojektowano mi instalację elektryczną.
Planując saunę, wyszłam z założenia, że albo wcale jej nie montuję, albo porządnie – z odpowiedniego drewna, z dwufunkcyjnym piecem, generatorem pary i możliwością stosowania ziół. Dopasowałam ją do odmiennych potrzeb domowników – ja lubię niższą temperaturę i dużą wilgotność, syn woli wysoką, bez pary.
Zastosowałam saunę fińską, bo wręcz zalecane jest w niej okno, a ja nie chciałam rezygnować z bawolego oczka w dachu. Saunę zaprojektowała i wykonała na zamówienie specjalistyczna firma. Montaż trwał 3 dni.
Fragment bawolego oczka w dachu doświetla saunę, dodając jej uroku. Druga połowa znajduje w się w łazience | Piec z generatorem pary i zbiornikiem na zioła obudowano drewnem abachi |
Porady i przestrogi:
- Saunę zamontowałam w marcu 2008 r. Syn korzysta z niej przez cały rok, po intensywnych ćwiczeniach sportowych, bo likwiduje w mięśniach zakwasy. Ja robię to tylko jesienią i zimą. Relaksujące wygrzanie się pomaga mi w okresie przeziębień i chłodów. Traktuję saunę jako inną wersję ogrzania się przy kominku.
- Sauna to najczystsze miejsce domu, dosłownie i w przenośni. Tu wchodzi się już umytym, tu oczyszcza się psychikę i ciało. Z sauny korzystają tylko domownicy. To też rodzaj higieny. Pielęgnacja sauny jest prosta. Wietrzę ją i myję podłogę z terakoty. Raz w roku wycieram drewno wodą z szarym mydłem.
- Ponieważ syn korzysta z sauny przy wysokiej temperaturze 90–100°C, po zakończeniu jego seansów, czuję zapach lakieru, którym zabezpieczono drewniane okno. W niższej temperaturze 70–80°C, którą ja preferuję, nie ma tej woni. Planuję więc zamówienie na okno nakładki z drewna (z takiego samego, jakim wykończono ściany sauny). Niestety nie pomyślałam o tym i w całym budynku założyłam tak samo wykończone okna. Polecam jednak okno w saunie. Doświetla ją i ułatwia wietrzenie.
- Zazwyczaj ławy w saunie są nieruchome. Dla lepszego wykorzystania powierzchni użytkowej w saunie zamówiłam ruchomą, środkową część dolnej ławy. Super się sprawdza jako schodek przy wchodzeniu na górną ławę, umożliwia wyciągnięcie nóg na dolnej, ułatwia sprzątanie.
- Po pierwszym okresie fascynacji, z sauny korzysta się sporadycznie. Cieszę się, że mam saunę, ale innym radzę się zastanowić, czy rzeczywiście będzie przydatna. Porządnie wykonana sauna to droga inwestycja!
Koszty: sauna z montażem – 15 000 zł.
Lilianna Jampolska