Niezależnie od tego czy przetwory lubimy robić sami, czy też kupujemy gotowe marynaty i dżemy w sklepach - wszyscy musimy gdzieś te słoiczki i butelki schować. Optymalnym miejscem jest oczywiście spiżarnia - najlepiej przestronna, chłodna i ciemna. Co jednak, jeśli nie mamy odrębnego pomieszczenia na zapasy i drobny sprzęt AGD? W takiej sytuacji, dobrą alternatywą może być spiżarka - czyli mniejsza, schowana w szafce odmiana tradycyjnej spiżarni. Wbrew pozorom, można ją urządzić nawet w stosunkowo niewielkiej kuchni. Zwłaszcza, jeśli zdecydujemy się na modne szafki wysokie.
Przepisy 1 i 2 - półki i szufaldy
Najprostszym sposobem na zagospodarowanie takiej spiżarki jest zamontowanie w niej tradycyjnych półek schowanych za drzwiczkami. Jednakże jest to zarazem opcja najmniej wygodna i - jak pokazuje praktyka - zupełnie niefunkcjonalna. W tak głębokich i wysokich szafkach, znalezienie i wyjęcie pożądanego produktu może stanowić nie lada kłopot. - wyjaśnia Damian Rybak, doradca ds. produktu marki REJS.
Drugim - znacznie bardziej funkcjonalnym przepisem na spiżarkę są szuflady typu Slim Box czy Comfort Box marki REJS. Sprawdzą się zwłaszcza systemy w wersji wewnętrznej, czyli chowane za jednym wspólnym frontem. Dzięki odpowiednim prowadnicom można je w pełni wysunąć i zapewnić sobie bezproblemowy dostęp do przechowywanych rzeczy. Tyle tylko, że szuflady, mimo wszystkich swoich zalet, pozwolą maksymalnie wykorzystać jedynie dolną i środkową część słupka. Zamontowane na górze nie zdadzą egzaminu "na piątkę".
Opcja ta jest więc swoistym półśrodkiem, który może sprawdzić się świetnie, ale jednocześnie nakłada pewne ograniczenia. Aby słupek z szufladami był w pełni funkcjonalny, drobiazgi i częściej używane przedmioty warto ułożyć niżej, zaś rzeczy większe i rzadziej potrzebne - wyżej. - dodaje Damian Rybek.
Przepis numer 3 - niezawodne cargo
Opcją pozbawioną wspomnianych wyżej mankamentów są wysokie Cargo Maxi marki REJS. Montując je za jednym zamachem zorganizujemy sobie wzorową strefę przechowywania i zapewnimy łatwy dostęp do wszystkich zapasów. A to dlatego, że opierające się na stabilnym stelażu i wytrzymałym systemie jezdnym cargo można bez trudu w całości wysunąć z szafki, a w modelach obrotowych - również przekręcić. Wszystkie zapasy mamy w jednej chwili na wyciągnięcie ręki bez konieczności przestawiania i wyjmowania niepotrzebnych przedmiotów. Bez schylania się i wspinania, by zajrzeć na dolną czy górną półkę.
Systemy Cargo Maxi REJS dostępne są w kilku szerokościach - od 150 do 600 mm i kilku wariantach. Kosze mogą być wykonane z chromowanego drutu - wówczas sprawdzą się w przechowywaniu produktów dużych lub wymagających cyrkulacji powietrza. Mogą też mieć dno pełne - z białego plastiku lub z grafitowej płyty meblowej. W tej ostatniej wersji, ciemny jest również stelaż mechanizmu. Duży udźwig systemów (do 90 kg), pozwala schować nawet ciężkie przedmioty, których w strefie przechowywania zazwyczaj nie brakuje. Zaś możliwość regulacji wysokości położenia półek i zamontowania relingów, ułatwia dostosowanie systemu do naszych potrzeb i pełne wykorzystanie miejsca.
Co istotne, nawet maksymalnie obciążone cargo, dzięki zastosowaniu odpowiednich prowadnic, wysuwa się lekko i cicho. Wystarczy delikatnie pociągnąć za uchwyt frontu, by system zrobił swoje i przesunął kosze w naszą stronę.
Równie proste jest schowanie mechanizmu - wystarczy pchnięcie, by system schował się w szafce. Miękki dociąg zadba o bezszelestne domknięcie frontu. Dla tych, którzy szukają jeszcze większego komfortu, opcją wartą rozważenia jest możliwość zamontowania elektrycznego systemu wspomagania otwierania. Sprawdzi się on między innymi w szafkach bezuchwytowych.
źródło i zdjęcia: Rejs