Pompa ciepła do grzejników. Jaka temperatura zasilania?

Wokół pomp ciepła i instalacji grzejnikowych narosło sporo mitów, a najpopularniejszy brzmi: „na grzejniki to się nie nadaje, bo nie dogrzeje”. W praktyce wiele zależy nie od samego urządzenia, tylko od budynku, odbiorników i ustawień. Wyjaśniamy, jak rozumieć temperaturę zasilania, jakie zakresy są najczęstsze w sezonie oraz kiedy rzeczywiście przydają się wyższe parametry.

Pompa ciepła do grzejników. Jaka temperatura zasilania?
BDR Thermea Poland Sp. z o.o. Pompy ciepła do CO i CWU
Dane kontaktowe:
71 71 27 400, 801 080 881
Północna 15-19 54-105 Wrocław
Zobacz firmę w innym dziale: Kotły gazowe i olejowe Pompy ciepła

PokażUkryj szczegółowe informacje o firmie

Od czego naprawdę zależy temperatura grzejników przy pompie ciepła?

Najpierw warto uporządkować pojęcia. Temperatura zasilania to temperatura wody wysyłanej do instalacji. Temperatura grzejnika dotyczy powierzchni, która oddaje ciepło do pomieszczenia. Z kolei temperatura w pokoju jest efektem współpracy źródła ciepła, odbiorników, regulacji oraz realnego zapotrzebowania cieplnego budynku.

Dlatego temperatura grzejników nie jest stałą wartością „narzuconą” przez pompę ciepła. To wynik potrzeb domu w danym momencie. W praktyce wpływ mają m.in. typ pompy ciepła (powietrzna, gruntowa albo hybrydowa), temperatura na zewnątrz, ustawienia krzywej grzewczej, izolacja budynku i wielkość grzejników.

Izolacja i wielkość grzejników: dwa czynniki, które zmieniają wszystko

W kontekście pomp ciepła kluczowa jest izolacja. Im lepiej ocieplony budynek i im mniej „ucieka” z niego ciepło, tym niższa temperatura zasilania jest potrzebna, by utrzymać komfort. To właśnie dlatego w nowych domach często da się ogrzewać grzejnikami przy parametrach kojarzonych raczej z instalacjami niskotemperaturowymi.

Drugi istotny parametr to powierzchnia grzejników. Większy grzejnik potrafi oddać tę samą ilość ciepła przy niższej temperaturze wody, bo ma większą powierzchnię wymiany. W praktyce oznacza to, że czasem wystarczy wymienić tylko kilka najmniejszych odbiorników w najbardziej „chłodnych” pomieszczeniach, zamiast przebudowywać całą instalację.

Temperatura zewnętrzna i krzywa grzewcza – czyli dlaczego „zimą trzeba więcej”

Warunki zewnętrzne też mają znaczenie: im zimniej na dworze, tym wyższa musi być minimalna temperatura zasilania, żeby grzejniki nadążały z pokryciem strat ciepła. Właśnie po to stosuje się krzywą grzewczą – aby system automatycznie dopasowywał temperaturę wody do pogody, bez ręcznego „podkręcania” i bez niepotrzebnego wzrostu zużycia energii.

Dobrze ustawiona krzywa grzewcza potrafi zrobić większą różnicę niż sama zmiana urządzenia. Jeśli krzywa jest zbyt wysoka, pompa będzie pracować na zbyt dużych parametrach i efektywność spadnie. Jeśli jest zbyt niska, pojawi się niedogrzanie w chłodniejsze dni.

Jakie temperatury na grzejniki zapewniają nowoczesne pompy ciepła?

Współczesne pompy ciepła potrafią zasilić instalacje grzejnikowe zarówno w nowych, jak i modernizowanych budynkach. Punkt wyjścia jest zawsze ten sam: trzeba określić, jaka minimalna temperatura zasilania zapewnia komfort cieplny w danym obiekcie.

W instalacjach, które wymagają wyższych parametrów, stosuje się pompy o podwyższonej temperaturze zasilania. Przykładem jest pompa ciepła Alezio M R290 marki De Dietrich, która może osiągać maksymalnie 75°C na zasilaniu. Dla właściciela domu oznacza to szansę na stabilne ogrzewanie bez automatycznej konieczności wymiany całej instalacji grzejnikowej.

Jednocześnie warto pamiętać o ważnej obserwacji z badań: bardzo wysokie temperatury są zwykle potrzebne rzadko – głównie w najzimniejszych dniach roku. W większości sezonu grzewczego komfort i dobra efektywność częściej idą w parze z niższymi parametrami, a o odczuciu ciepła decyduje przede wszystkim „typowy” poziom pracy instalacji, a nie maksymalna wartość osiągana w ekstremalnych warunkach.

Kiedy 65-70°C na grzejnikach ma sens, a kiedy wystarczy 45-55°C?

W praktyce często spotyka się dwa zakresy. Dla instalacji określanych jako niskotemperaturowe typowe bywa 45-55°C. Z kolei w tradycyjnych systemach grzejnikowych, szczególnie w starszych budynkach, może pojawiać się potrzeba 65-70°C – zwykle jednak nie przez cały sezon, tylko przy spadkach temperatury zewnętrznej i większych stratach ciepła.

Wniosek jest prosty: jeżeli budynek ma wysokie zapotrzebowanie na moc i jednocześnie grzejniki są małe, to rośnie wymaganie co do temperatury zasilania. Jeżeli budynek jest ocieplony, a grzejniki mają sensowną powierzchnię, to pompa ciepła znacznie częściej utrzyma komfort przy niższych parametrach, co sprzyja efektywności.

Jak dobrać pompę ciepła do instalacji z grzejnikami?

Dobór zaczyna się od policzenia zapotrzebowania cieplnego budynku z uwzględnieniem metrażu, izolacji i lokalnych warunków klimatycznych. Dla przykładu: dom o powierzchni 100 m2 i zapotrzebowaniu około 50 W/m2 będzie potrzebował urządzenia o mocy rzędu 5 kW. W mieszkaniu lub domu w starszym budownictwie sytuacja może wyglądać inaczej, bo instalacja grzejnikowa bywa projektowana pod wyższe temperatury zasilania.

Warto trzymać się reguły, która zwykle się sprawdza: im niższe zapotrzebowanie mocy budynku, tym niższa temperatura zasilania jest potrzebna do zapewnienia komfortu. Dlatego przy modernizacjach sens ma zarówno wybór urządzenia „wysokotemperaturowego”, jak i równoległe działania ograniczające straty ciepła.

Na etapie wyboru urządzenia dobrze patrzeć nie tylko na możliwość pracy na wysokich parametrach, ale też na sezonową efektywność SCOP, bo to ona mówi o realnej sprawności w całym okresie grzewczym. Znaczenie ma również klasa energetyczna wynikająca ze zgodności z wymaganiami ErP. Ostatecznie jednak najlepsze decyzje zapadają na podstawie projektu instalacji i symulacji wykonanych przez fachowca.

Co zrobić, żeby grzejniki z pompą ciepła działały efektywnie?

Sama „właściwa temperatura” nie gwarantuje jeszcze niskich rachunków. W praktyce najwięcej daje dopracowanie sterowania i instalacji. Podstawą jest prawidłowo ustawiona krzywa grzewcza, bo pozwala utrzymać tyle temperatury, ile potrzeba – bez zbędnego zapasu.

Drugim elementem jest równoważenie hydrauliczne. Jeśli instalacja jest niezrównoważona, część grzejników będzie przegrzana, a część niedogrzana, co prowokuje podnoszenie temperatury zasilania „na siłę” i pogarsza efektywność całego układu.

W modernizacjach często opłaca się też punktowe dostosowanie odbiorników. Wymiana kilku najmniejszych grzejników na większe potrafi umożliwić wydajną pracę nawet przy 40–50°C na zasilaniu, co dla pompy ciepła jest wyraźnie korzystniejsze niż ciągłe celowanie w wysokie parametry.

Na koniec zostaje termomodernizacja. Poprawa izolacji przegród zewnętrznych obniża zapotrzebowanie na ciepło, stabilizuje pracę instalacji i realnie zmniejsza potrzebę podbijania temperatur wody w mroźne dni.

Pompa ciepła do grzejników: jaki model wybrać w praktyce?

Jeśli priorytetem jest współpraca z istniejącą instalacją i możliwość pracy na wyższych parametrach, w modernizowanych domach sens mogą mieć pompy o podwyższonej temperaturze zasilania, takie jak Alezio M R290 (do 75°C). To rozwiązanie bywa wybierane wtedy, gdy nie ma planu wymiany wszystkich grzejników, a budynek okresowo potrzebuje wyższych temperatur.

W obiektach o większym zapotrzebowaniu na moc, w tym w budynkach wielorodzinnych i komercyjnych, alternatywą może być pompa ciepła MHTC R290 z temperaturą zasilania do 80°C, co zwiększa elastyczność pracy w bardziej wymagających instalacjach.

W obu przypadkach kluczowe pozostaje dopasowanie urządzenia do realnych parametrów instalacji oraz tego, jaka temperatura jest potrzebna „na co dzień”, a jaka tylko w skrajnie zimnych warunkach.

W praktyce najbezpieczniej skonsultować dobór z autoryzowanym instalatorem, który policzy zapotrzebowanie cieplne i sprawdzi, jaką minimalną temperaturę zasilania trzeba zapewnić, aby w domu było po prostu komfortowo.

źródło i zdjęcia: BDR Thermea Poland i https://www.ise.fraunhofer.de/content/dam/ise/de/downloads/pdf/Forschungsprojekte/BMWi-03ET1272A-WPsmart_im_Bestand-Schlussbericht.pdf

opracowanie: Aleksander Rembisz

Autor
Aleksander Rembisz
Aleksander Rembisz
Ciągły kontakt z ludźmi to dla mnie prawdziwa przyjemność i naturalne środowisko pracy. Może właśnie dlatego w redakcji czuję się niczym ryba w wodzie. Moja przygoda z pracą w wydawnictwie i budowlaną prasą branżową zaczęła się całkiem niewinnie - ponad 20 lat temu - jeszcze na studiach. I tak oto inżynier budowlany został redaktorem. Początkowo zakres moich obowiązków obejmował przygotowanie do druku wydań branżowych, ale wraz z rozwojem mediów musiałem siłą rzeczy przebranżowić się na copywritera, moderatora forum branżowego i administratora profili redakcyjnych na platformach SM. Znajdziecie mnie na Facebook - Budomisja Złote Porady Budowlańców, Linkedin - Grupa Budujemy Dom, forum.budujemydom.pl, oraz ślad po mnie na portalach budujemydom.pl i budownictwob2b.pl.