Dom: dwie kondygnacje, powierzchnia 269 m2.
Instalacja:
- Gniazda – 4 szt. (gniazdo w jadalni, 2 na poddaszu, jedno w jednostce centralnej w garażu).
- Akcesoria – wąż ssący o dł. 9 m z pokrowcem; rura teleskopowa z włącznikiem w rączce i regulacją siły ciągu; pakiet akcesoriów do podłóg twardych i dywanów oraz separator popiołu.
Jednostka centralna: kompaktowa, z dwustopniową filtracją – cykloniczną oraz z elektrostatycznym filtrem odwróconym z materiału Gore-Tex; moc 1800 W; 64 dB. Gwarancja 5 lat.
Decyzja: dążyliśmy do nowoczesnego wyposażenia domu, więc m.in. założyliśmy w nim instalację centralnego odkurzania. Pomyśleliśmy sobie, że skoro zaprojektowano specjalne systemy ułatwiające sprzątanie, warto je wykorzystać i pielęgnować dom w sposób możliwie bezpyłowy. Unikamy też noszenia między piętrami korpusu odkurzacza z okablowaniem i oprzyrządowaniem. Sama rura ze szczotką jest znacznie lżejsza.
Żeby ustrzec się w przyszłości awarii rurociągu, zaprojektowaliśmy w nim tylko 3 gniazda, czwarte jest w jednostce centralnej. Całą instalację, wraz z nowoczesnym i cichym odkurzaczem, zamówiliśmy u markowego producenta, oczekując, że będą nam długo i bezawaryjnie służyć.
Wybraliśmy urządzenie z podwójną filtracją i dużym zbiornikiem na śmieci, które dobrze oczyszcza zassane powietrze z zanieczyszczeń i nie wymaga częstego jego opróżniania. Podobało się nam, że cykloniczna jednostka centralna zawsze pracuje z tą samą siłą ssania, nawet jeśli ma pełny zbiornik na śmieci. Sprawdziliśmy, czy ma długą gwarancję i łatwo dostępny serwis.
Kupiliśmy bogaty zestaw szczotek, bo mamy różnorodne podłogi i grube strzyżone dywany. Od razu zamówiliśmy pokrowiec na rurę, by nie rysować narożników ścian, schodów i podłóg wykończonych drewnem egzotycznym i polerowanym gresem. I etap wykonaliśmy przed wylaniem posadzek, a resztę instalacji zamontowaliśmy tuż przed przeprowadzką, w 2011 r.
Użytkowanie odkurzacza centralnego - porady i przestrogi:
Nie zawiodła nas instalacja centralnego odkurzania. Przy minimalnej obsłudze z naszej strony, sprzątanie odbywa się wygodnie – śmieci wyrzucamy co 4–5 miesięcy, filtr czyścimy 2 razy w roku. Odkurzanie odbywa się cicho, bo wewnątrz budynku nie słychać pracy jednostki centralnej, która znajduje się w garażu. Siła ssania jest dostateczna do szybkiego posprzątania wnętrz, poza tym nie ma wtórnego ich zakurzenia, co jest korzystne dla nas i małej córeczki.
Nie jesteśmy zadowoleni jedynie z akcesoriów do sprzątania, głównie z teleskopowej rury. Oczekiwaliśmy, że produkt z tak renomowanej firmy wytrzyma energiczne prace pań sprzątających, które prawdopodobnie uważają, żeby nie zniszczyć sprzętu pracodawców, w obawie, że będą musiały opłacić wyrządzone szkody.
Mimo to na rurze teleskopowej szybko zniszczyły się plastikowe przeguby, łączące rurę z wymiennymi szczotkami. Przełącznik na rękojeści, uruchamiający odkurzacz, działa lub nie i trudno nam dociec dlaczego. W zasadzie powinniśmy wymienić rurę teleskopową, ale nie mamy pewności, czy nowa będzie lepsza i trwalsza.
Kupując jednostkę centralną dzisiaj, wybralibyśmy model z podobną mocą, ewentualnie postaralibyśmy się o lepszy systemem filtrowania zanieczyszczeń. Szukalibyśmy modelu z przezroczystym zbiornikiem na śmieci. W naszym nie widać poziomu jego zapełnienia, więc musimy go częściej kontrolować przez odpięcie od reszty urządzenia.
Pakiet akcesoriów jest optymalny. Jeden wąż obsługuje cały dom i garaż, bo na poddaszu nie ma miejsca do przechowywania drugiego. Do odkurzania samochodów używamy innych szczotek, niż w domu. Dzięki specjalnemu separatorowi – popiół w kominku sprzątamy bez zakurzania salonu. Warto go kupić.
Użytkowanie odkurzacza centralnego - koszty:
- I etap – 1700 zł,
- II etap – jednostka centralna, akcesoria, montaż 3800 zł.
Lilianna Jampolska, Mateusz Jagodziński
Na zdjęciu otwierającym: Plastikowe złączki na teleskopowej rurze szybko uległy zniszczeniu
Dodaj komentarz