Dom murowany, parterowy z garażem; ściany z bloczków betonu komórkowego o gr. 24 cm i styropianu o gr. 15 i 20 cm; dach pokryty blachodachówką.
- Powierzchnia działki: 1514 m2.
- Powierzchnia domu: 213 m2.
- Powierzchnia garażu: 46 m2.
- Roczne koszty utrzymania budynku: 11 518 zł.
Gdyby nie to, że para chciała mieć w strefie prywatnej aż 4 sypialnie (dla siebie, dwojga dzieci i gości) oraz bardziej obszerne wiatrołap z oddzielną szatnią, spiżarnię i garaż, pewnie postawiłaby dom według gotowego projektu "D24 z Wykuszami". Ale tak się nie stało, bo pierwowzór nie spełniał tych kilku ważnych dla Doroty i Piotra parametrów użytkowych.
Superfunkcjonalność na jednej kondygnacji
Po doświadczeniach z mieszkania w segmencie dokładnie wiedzieli, czego potrzebują. Naszkicowali swoją wizję na papierze w kratkę i przekazali ją architektce. Już na samym wejściu do budynku zaplanowali obszerny wiatrołap, którego integralną częścią stała się, oddzielona i oświetlona oknem, szatnia. Miała znajdować się za krótką ścianką, ale podczas prac wydłużyli tę ścianę i zamontowali w niej drzwi. Szatnia stała się przez to bardziej ustawna, no i nie widać jej zawartości z progu głównych drzwi wejściowych.
Przy kuchni zaprojektowali dostatecznie dużą spiżarnię, również ukrytą za drzwiami (w tym miejscu zamontowali skrzydło przesuwne). W pierwowzorze spiżarnia miała zaledwie 2,10 m2, natomiast u Doroty i Piotra ma 3,30 m2. Taka powierzchnia sprawdza się, bo zabudowa szafkowa w samej kuchni jest bardzo pojemna.
Kolejną strefą, nad którą właściciele drobiazgowo się pochylili, była strefa prywatna z sypialniami. Dla odcięcia jej od reszty domowych pomieszczeń przewidzieli ją w najcichszym skrzydle budynku i znowu... za ścianą z drzwiami. Po obu stronach długiego wąskiego korytarza rozlokowali 4 sypialnie (przy swojej zaplanowali garderobę) oraz dużą wspólną łazienkę z wanną, sedesem i bidetem, umywalką (drugą łazienkę, przylegającą do niej, dostępną z głównego holu w części dziennej, wyposażyli w prysznic, sedes i umywalkę). Przy dużym garażu (ma aż 46 m2) dali obszerny aneks z kotłownią o pow. 7,10 m2. Strefę gospodarczą zaopatrzyli w "brudny" zlew. Można śmiało powiedzieć, że szczególnie starannie zadbali o to, czego w zasadzie nie widać.
- Mąż chciał całkowicie otworzyć przestrzeń dzienną, ja wolałam zamknąć kuchnię - mówi Dorota. - Ostatecznie poszliśmy na kompromis - salon i kuchnię przedziela ściana z kominkiem. Taki układ się sprawdza, podobnie jak wielkość pomieszczeń dziennych. Dobrze, że są przestronne i połączone, bo w nich rzeczywiście przebywamy najczęściej - córki odrabiają lekcje i bawią się, Jula gra na gitarze klasycznej. Mamy tu naprawdę wygodną przestrzeń rodzinną. Latem powiększa się ona o taras za domem. W fazie projektu wydawało się nam, że może być trochę mniejszy, lecz go powiększyliśmy i teraz rozciąga się wzdłuż całego salonu i dotyka skrzydła z sypialniami. Zadaszyliśmy go konstrukcją z drewna i przezroczystych płyt poliwęglanu, więc w salonie jest zawsze jasno. Na zewnątrz mamy miejsce na wielki stół oraz hamaki i chętnie spędzamy tu w lecie wolny czas.
Układ wnętrz wyszedł wspaniale, a mieszkanie tylko na jednej kondygnacji jest rozwiązaniem najlepszym z możliwych! Przy projektowaniu bryły domu poprzestaliśmy na tradycji i w tej kwestii przyznaję - zabrakło nam odwagi, żeby pójść w nowocześniejszą stronę. Bryła w kształcie litery T ma ukośny dach, który pokryliśmy blachodachówką w najbardziej klasycznym, ceglastym kolorze. Tynk jest żółty, słoneczny. Bryła i kolorystyka dobrze wpisują się w wiejski krajobraz, lecz są zachowawcze. Gdybyśmy budowali dzisiaj, pokusilibyśmy się o nowszą stylistykę.
- Dla mnie liczyły się, oprócz obszernego garażu, szerokie ciągi komunikacyjne - dodaje Piotr. - Łącznie zajmują 29,8 m2 i bynajmniej nie jest to powierzchnia stracona. Ustawiliśmy w nich regały z książkami, szafki. Lubię, jak wszelkie rzeczy i produkty są łatwo dostępne, dlatego spiżarnia wydaje mi się za mała. W domu przydałby mi się aneks do majsterkowania. Ciągle coś trzeba skleić, przybić, naprawić. Zamierzam urządzić go na strychu, by wykorzystać wolną przestrzeń. W garażu zapewniłem wejście na strych z opuszczanymi schodami.
Zapraszamy do ogrodu bohaterów reportażu! |
Instalacje - istotne elementy budynku
Właściciele starannie szukali ekipy do postawienia domu. Ale - jak to sami przyznali - "nie mieli ciśnienia", żeby budować szybko. Ostatecznie budowa rozciągnęła się na 5 lat. Mając tak dużo czasu, na każdym etapie starali się przygotować dom do ułożenia wybranych instalacji. Przykładowo, w wylewkach betonowych zalali rurociąg do systemu centralnego odkurzania, w otworach okiennych obsadzili kasety podtynkowe do rolet zewnętrznych, rozprowadzili kanały systemu wentylacji mechanicznej z rekuperatorem.
- Zależało mi, żeby nasz pierwszy własny dom miał instalacje, które ułatwiają nam życie oraz ograniczają koszty użytkowania - opowiada Piotr. - Każdą z nich najpierw rozważałem pod różnymi kątami, a potem kosztorysowałem u kilku wykonawców. Przed wdrożeniem jeszcze raz negocjowałem cenę, co niejednokrotnie przynosiło dobry efekt.
System grzewczy i solarny kupiłem w pakiecie, bo razem łatwiej się je montuje i możliwa jest niższa cena. Uznałem, że dla naszego czteroosobowego gospodarstwa domowego przydadzą się kolektory próżniowe, bo zużywamy spore ilości ciepłej wody. W zimie tego rodzaju kolektory wstępnie podgrzewają wodę w instalacji grzewczej, w skład której u nas wchodzą grzejniki na ścianach i podłogówka, ułożona na połowie powierzchni wnętrz.
Sumiennie pilnowałem termoizolacji budynku, bo zależało mi na osiągnięciu w pomieszczeniach stabilnej temperatury w zimie i w lecie. Okna i drzwi są ciepłe i bardzo szczelne, więc dodałem instalację wentylacji mechanicznej z rekuperatorem krzyżowym, zapewniającą dopływ świeżego powietrza i odzysk ciepła. W trakcie budowy przygotowałem system klimatyzacji, bo podejrzewałem, że w nasłonecznionej strefie dziennej może być konieczna. I rzeczywiście, jeden mocny klimatyzator przydaje się podczas dłuższych upałów.
Na etapie układania instalacji elektrycznej pokusiłem się o nietypowe rozwiązania. Na przykład, w posadzce pod stołem w jadalni oraz niektórych otworach okiennych, przy parapetach, zamontowałem gniazdka. Bardzo się przydają do małych lamp i laptopów, albo ładowania telefonów. Wprowadziłem również inteligentne elementy, np. w niskonapięciowej instalacji oświetlenia, z tym że moje rozwiązania są proste i tanie, nie wykorzystujące modułów za nie wiadomo jakie pieniądze. Znalazłem ich opisy w Internecie.
Domową automatykę będę sukcesywnie rozbudowywać. Do podtrzymania pracy kotła gazowego w trakcie awarii prądu, mam zamiar wprowadzić mocny awaryjny zasilacz UPS. Na wczesnym etapie budowy położyłem przewody elektryczne do agregatu prądotwórczego, tyle że jeszcze go nie kupiłem. Z instalacji elektrycznej jesteśmy wyjątkowo zadowoleni! Tuż przed przeprowadzką kupiłem, z żoną, cały osprzęt do centralnego odkurzania.
Budowę zamknęliśmy w kwocie 600 000 zł. Trwała długo, więc pracowało na niej kilka kolejnych ekip. Najbardziej w kość dali nam glazurnicy. Nie potrafili ułożyć mozaiki i ją zniszczyli. Skończyło się kuciem i robotą od nowa.
Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:
- Wykopanie studni o gł. 8 m - 1500 zł.
- Przyłączenie do sieci wodociągowej - 1500 zł.
- Instalacja c.o. i solarna - 50 000 zł.
Koszty, gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji? (ceny z 2017 r.)
Utrzymanie domu rocznie kosztuje 11 518 zł.
Dzięki nowoczesnemu układowi grzewczemu z kondensacyjnym kotłem, podłogówką i kolektorami próżniowymi, łączne opłaty za gaz z sieci oscylują wokół 4000 zł. Kominek z DGP o mocy 14 kW właściciele wykorzystują w okresach przejściowych i spalają 4 mp. drewna grabowego - za 800 zł (4 x 200 zł).
Tam, gdzie tylko jest to możliwe, wprowadzono energooszczędne rozwiązania, więc rachunki za zużycie elektryczności nie przekraczają 200 zł/m-c, czyli rocznie 2400 zł. Natomiast za zużycie wody z sieci - 400 zł rocznie. Usługę wywozu segregowanych śmieci wyceniono na 39 zł/m-c (rocznie 468 zł), wywozu ścieków z przydomowego szamba (o poj. 11 m3) - jednorazowo na 170 zł (rocznie daje to koszt 2040 zł), zaś monitorowania budynku - na 59 zł/m-c (708 zł rocznie).
Dom ubezpiecza się za 500 zł, a za podatek od nieruchomości płaci 202 zł.
Trafne decyzje i rady właścicieli
- Wybierając działkę, głównie szukaliśmy ciszy i nielicznych sąsiadów. Warunkiem koniecznym był dostęp do elektryczności. Postanowiliśmy stawiać dom parterowy, więc liczył się kształt parceli - musiał być prostokątny. Nasza ma wymiary 38 x 42 m, bez problemu pomieściła rozłożysty budynek w kształcie litery T. Kolejny ważny parametr to usytuowanie względem stron świata - taras planowaliśmy od wschodu, jadalnię od południa, a front domu i kuchnię - od zachodu. Na początku podobało się nam, że działka znajduje się "z brzegu", czyli najbliżej głównej wewnętrznej drogi. Lecz odkąd przybyło sąsiadów, ruch się zwiększył i zaczyna nam przeszkadzać. Żałujemy, że nie wybraliśmy parceli położonej w głębi. Nie chcieliśmy zdawać się tylko na komunikację samochodami, dlatego kupiliśmy ziemię niedaleko stacji podmiejskiej kolei. Pieszo dochodzi się do niej 15 minut. Bardzo zadowoleni jesteśmy z ceny działki - kosztowała 70 zł/m2.
- Przesadziliśmy z wielkością naszej sypialni, a niedoszacowaliśmy wielkości garderoby. Rzeczy Piotra z braku miejsca teraz są w garderobie przy głównym holu, co nie jest wygodne. Przy pierwszym poważniejszym remoncie domu, skrócimy po prostu długość sypialni, stawiając ściankę na obecnej wysokości 2/3 łóżka, przestrzeń za nią przeznaczymy na nową część garderoby.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz