Dom z czterospadowym dachem, podkreślonym "miękką" linią okapu, Magdalena i Darek otoczyli narożnym tarasem, który latem przemieniają w dodatkowy pokój "pod chmurką". Dostęp do tarasu jest wygodny i zarazem zapewnia wspaniałe widoki - dzięki szerokim przesuwnym oknom w przeszklonym narożniku salonu.
Dom murowany, parterowy z użytkowym poddaszem i dwustanowiskowym garażem; dwuwarstwowe ściany z: poryzowanych pustaków ceramicznych P+W o gr. 24 cm i styropianu o gr. 15 cm; dach pokryty dachówką ceramiczną.
Magdalena i Darek woleli znaleźć ciekawy projekt z katalogu i wprowadzić do niego zmiany, niż zamówić projektowany na indywidualne zamówienie. Dlaczego? Ponieważ wiedzieli, że opracowanie z wybranym architektem niepowtarzalnego projektu potrwa co najmniej kilka miesięcy i konieczne będą wielokrotne spotkania, na które po prostu nie mieli czasu ze względu na własną intensywną pracę zawodową. Kolejnym powodem takiej decyzji był, co tu dużo mówić, nadwyrężony, po zakupie działki, budżet na budowę.
Dom o przeszklonych narożnikach
Działka - tylko z dobrą komunikacją
Magdalena sama siebie nazywa "niedzielnym kierowcą", dlatego podczas poszukiwania działki od razu skreślała miejscowości bez wygodnych połączeń koleją, bądź autobusem.
W narożnikach salonu i kuchni, Magda i Darek (zamiast okien z łukami) dobrali okna z nadprożami w tradycyjnym prostym kształcie, które pasują do przeszkleń w jadalni, umieszczonej w wykuszu. Tył budynku i niemal cały południowo-wschodni jego bok otoczyli obszernym tarasem, zaprojektowanym wspólnie z architektami krajobrazu.
Jak przystało na dom z dekoracyjnym dachem i ciekawymi elewacjami, główne wejście właściciele ozdobili szerokimi dębowymi drzwiami ze szklaną wstawką i bocznym doświetlem.
- Okolica musiała mieć dobrze prosperującą komunikację również ze względu na dzieci, które zapewne niedługo pojawią się w naszej rodzinie - opowiada Magdalena. - Nie chcę tracić czasu na dalekie dojazdy do przedszkola i szkoły. Mąż bardziej skupiał się na cenie ziemi, choć i on wolał, żeby znajdowała się blisko miejscowości, w której pracuje. Z tych powodów kupiliśmy parcelę, oddaloną od jego miejsca pracy o zaledwie 8 kilometrów i połączoną z sąsiednimi miejscowościami komunikacją autobusową.
Cena 180 000 zł była, naszym zdaniem, adekwatna do rozmiaru działki i konieczności zaopatrzenia we wszystkie media. Na potrzeby budowy domu i na pierwsze lata po przeprowadzce byliśmy, niestety, zmuszeni doprowadzić przyłącze elektryczne o dł. 300 m oraz wykopać studnię i przydomowe szambo. Na szczęście w naszej, dopiero rozwijającej się części wsi, mieliśmy szansę rozbudowania kompletu mediów, od dawna istniejących w głównej części osady. Stało się to w 2015 r., czyli w trzecim roku po przeprowadzce.
Rozmyślnie wybraliśmy posesję z klasycznym układem względem stron świata, żeby zwrócić taras na południe, a garaż na północ. Wymiary działki 28 x 34 m, choć potencjalnie bardzo dobre, nie pozwoliły nam zrealizować gotowego projektu domu z przeszkleniem wysokim na dwie kondygnacje. Faworyt miał za dużą powierzchnię zabudowy w stosunku do "zielonej" w ogrodzie! Zrealizowaliśmy więc inny projekt, z równie ciekawą bryłą, lecz mniejszą zabudową.
Na elewacjach położono tynk mineralny, który pomalowano białą farbą silikonową, oraz okładzinę elewacyjną z łupka kwarcowego w kolorze beżowym i szarym. Pominięto natomiast wskazaną w projekcie okładzinę z drewna.
Gotowy projekt - dopasowany przez adaptację
Szukając kolejnego projektu, Magdalena i Darek ponownie obrali kryterium posiadania obszernych przeszkleń od południa i najlepiej jeszcze od wschodu i zachodu, wpuszczających do strefy dziennej dużo światła. Marzyli o możliwości połączenia latem, poprzez rozsunięcie tafli okien tarasowych, strefy dziennej z narożnym tarasem.
Autorka projektu "Dom w zefirantach" proponowała właśnie taki układ, lecz małżonkowie postanowili zmienić sposób otwierania przeszkleń (z rozwieralnego na przesuwny) i ich kształt (w oryginalnym projekcie narożniki w salonie i w kuchni ozdobiono efektownymi przeszkleniami z łukami). Zamówili okna bez łuków, uznając, że te z tradycyjnym kształtem nadproży wpuszczą do pomieszczeń więcej światła i będą wyglądały prościej, ale - co najważniejsze - nadal spektakularnie.
Zmiana kształtu okien nie zniszczyła intencji autorki projektu - od strony wiatrołapu, nadal widać salon z efektownym przeszklonym narożnikiem, zaś od strony salonu - trochę mniejsze, narożne okno w kuchni. Zmianie, z łukowatego na zupełnie prosty, uległ także kształt okapu z tyłu domu (właściciele stwierdzili, że z tej strony działki jest mało widoczny). Opływowy "miękki" kształt okapu wykonali natomiast na froncie i przy elewacji wypoczynkowej z jadalnią w oszklonym wykuszu, identycznie jak wskazywał pierwowzór.
Para nie poczyniła żadnych zmian w jadalni, ulokowanej w centrum przestrzeni dziennej. W głębi parteru urządziła natomiast gabinet (w projekcie wyjściowym była tam, przy łazience z natryskiem, zaciszna sypialnia). Za funkcjonalną uznała możliwość przejścia z wiatrołapu, przez niewielką szatnię, do garażu i kotłowni. Za optymalne uznali usytuowanie na poddaszu trzech sypialni, łazienki, pralni i garderoby.
Projekt: Dom w zefirantach G2, lustrzane odbicie, Barbara Mendel, Biuro Projektów Archon, adaptacja projektu Marek Regulski; Rzut parteru i rzut parteru po modernizacji
Budowa - z wykorzystaniem dobrych materiałów
Prace budowlane odbyły się systemem kolejnych ekip. Darek zajmuje się zawodowo nadzorem budowlanym, więc podczas wznoszenia własnego domu uważnie patrzył robotnikom na ręce. Sam też nie stronił od prac wykończeniowych, przy których często pomagał mu jego ojciec jak i ojciec Magdy.
- Starałem się budować z dobrych materiałów, nie bacząc, tam gdzie potrzeba, na ich wysoką cenę, bo to one, w połączeniu ze starannym wykonawstwem, znacząco przedłużają żywotność i ładny wygląd domu - opowiada Darek. - Dach, choć dość skomplikowany, pokryłem angobowaną ceramiczną dachówką, wydając na niego 80 000 zł. W południową połać wbudowałem płaskie kolektory słoneczne. Doskonale imitują one okna połaciowe, więc nie szpecą dachu, z założenia efektownego i ważnego dla bryły budynku.
Czterospadowy dach, z kilkoma dużymi lukarnami, pokryto angobowaną dachówką ceramiczną, zabarwioną w masie na kolor antracyt. Dach wykańcza ozdobny okap, płynący miękką linią od frontu, nad wykuszem z jadalnią, do przeszklonego narożnika w salonie. Do wykonania podbitki Darek wybrał elewacyjną płytę włóknowocementową, fabrycznie polakierowaną na kolor drewna, która zapewnia ochronę przed czynnikami mechanicznymi i atmosferycznymi (np. wilgocią i porastaniem glonami).
Na ścianach z poryzowanych pustaków ceramicznych, które na zewnątrz kazałem ocieplić styropianem, zastosowałem tynk mineralny, a na nim trwałą farbę silikonową. Od strony wnętrz poleciłem ułożyć tynk cementowo-wapienny z piaskiem kwarcytowym, który potem zaszpachlowałem na gładko gipsem. Tynki z obu stron przegród są wytrzymałe, ale praco- i kosztochłonne. Dziś we wnętrzach użyłbym maszynowego tynku gipsowego.
W trosce o przyszłe koszty ogrzewania budynku - zamontowałem nowoczesne okna z ramami z PVC i "ciepłymi" szybami oraz przygotowałem przy nich jeszcze instalację elektryczną dla rolet zewnętrznych, na wypadek gdyby potrzebna była dodatkowa przegroda termoizolacyjna. Okazuje się, że okna bez rolet dają radę!
Posadzki wykończyłem płytami polerowanego gresu i deskami z drewna jatoba, więc spodziewam się, że w dobrej kondycji posłużą długo. Bardzo precyzyjnie opracowałem system grzewczy w domu.
Kuchnia jest duża (14 m2) i ma narożne okno. Magdalena i Darek nie żałują, że zamurowali drzwi do wiatrołapu, bo dzięki temu zabudowa kuchenna jest większa.
Jadalnia, urządzona w przeszklonym wykuszu, przylega do kuchni. Pomieszczenia oddzielają optycznie podciągi na suficie oraz różne materiały na posadzkach - w jadalni deski z drewna jatoba, w kuchni płyty gresu.
Instalacje - wciąż unowocześniane
Instalacja grzewcza składa się z grzejników kanałowych (w salonie i jadalni), grzejników na ścianach i podłogówki (w łazienkach, kuchni i wiatrołapie). Napędza ją albo nowoczesny kocioł na paliwa stałe z automatycznym podajnikiem (na groszek węglowy i drewno), albo kominek z płaszczem wodnym. W najbliższej przyszłości do instalacji właściciele dodadzą kocioł gazowy, bo niedawno przyłączyli dom do sieci gazu ziemnego.
Istotną rolę w przygotowywaniu c.w.u. w zasobniku o poj. 300 l pełni instalacja solarna z płaskimi kolektorami słonecznymi (razem 4,8 m2). Dzięki niej przerwa w uciążliwym paleniu w kotle lub kominku wynosi ponad pół roku. Jest przydatna nawet w dwuosobowej rodzinie, nie zużywającej na razie dużej ilości ciepłej wody (instalację odpowiednio zabezpieczono przed przegrzaniem).
Ponieważ uzdatnianie wody ze studni oraz wywóz ścieków z szamba są uciążliwe i kosztowne, we wrześniu 2015 r. para bez wahania przyłączyła dom do świeżo rozbudowywanej sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Sprzątanie jest wygodne za sprawą centralnego systemu odkurzania. Małżonkowie szczególnie chwalą automatyczną szufelkę w kuchni (żałują, że nie mają drugiej w wiatrołapie).
Po zastosowaniu dwóch par szerokich okien tarasowych (przesuwno-uchylny system HKS), widok i wyjście na narożny taras nadal są spektakularne.
Obudowę wkładu kominkowego z płaszczem wodnym Darek wykonał niemal samodzielnie. Na konstrukcji z metalu zamontował płyty wełny mineralnej z ekranem aluminiowym, a następnie ognioodporne płyty g-k. Tylko zewnętrzną powłokę z dekoracyjnej zaprawy tynkarskiej ułożyli fachowcy.
Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:
Przyłącze elektryczne o dł. 300 m - 6000 zł.
Studnia i szambo - 3500 zł (każde).
Instalacja c.o. - z podłogówką i nowoczesnym kotłem na groszek węglowy - 40 000 zł.
Koszty, gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji (ceny z 2016 r.)
Utrzymanie domu rocznie kosztuje jedynie 8304 zł.
W kotle właściciele spalają w zimie 3 t groszku za 2100 zł, a w kominku ok. 5 mp. drewna, pozyskiwanego za darmo w rodzinnym sadzie. Kominka używają głównie w okresach przejściowych. Kocioł gazowy, który wkrótce zostanie dodany do instalacji, zamierzają traktować okresowo. Przez cieplejsze miesiące wodę ogrzewają kolektory.
Miesięczne rachunki za energię elektryczną wynoszą 130 zł, co daje rocznie 1560 zł. Koszt wywozu segregowanych śmieci też jest niski - rocznie 216 zł (miesięcznie 9 zł od osoby). Koszty uzdatniania wody ze studni sięgały 1200 zł, zaś jednorazowe opłaty za wywóz ścieków z przydomowego szamba - 250 zł(rocznie wynosiły 1500 zł, bo wywożono je 6 razy w roku), zatem we wrześniu 2015 r. właściciele przyłączyli dom do sieci wodociągowej i kanalizacji zbiorczej. Do dnia dzisiejszego za wodę z wodociągu i odprowadzenie ścieków zapłacili jedynie 150 zł.
Inne opłaty: monitoring 468 zł (12 x 39 zł); ubezpieczenie budynku 860 zł; podatek od nieruchomości 400 zł.
Trafne decyzje i rady właścicieli
Okapy, w opływowym kształcie, były trudniejsze w realizacji niż proste. Wymagały więcej pracy i czasu. Polecamy wykonanie podbitki z elewacyjnych płyt włóknowo-cementowych - jest ładna i wytrzymała.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z okien. Zastosowaliśmy plastikowe ramy oraz pakiet trzech szyb. Dwie pary okien przesuwno-uchylnych, dają bardziej wygodny i szeroki dostęp do tarasu, niż okna przewidziane w oryginalnym projekcie. To była udana zmiana.
Kształt i rozmiar tarasu zaprojektowaliśmy z architektami krajobrazu. Przedłużyliśmy podest wokół wykuszu z jadalnią, z tyłu wykonaliśmy podłużny podest i zrezygnowaliśmy z półkolistego aneksu wypoczynkowego.
Zamurowaliśmy zewnętrzne drzwi do kotłowni, bo opał wygodnie wnosi się przez garaż.
Domową instalację elektryczną zaprojektowaliśmy samodzielnie, starając się na etapie budowy określić przyszłe ustawienie mebli i ewentualne potrzeby. Elektryka wyszła prawie idealnie - nie jest dostatecznie funkcjonalna jedynie w naszej sypialni.
Nie podnieśliśmy ścianek kolankowych, bo już w projekcie miały odpowiednią wysokość. Choć poddasze jest funkcjonalne, dziś wybralibyśmy jednak dom z piętrem, albo parterowy.
Wielkość działki oceniamy jako wystarczającą. Oprócz części ozdobnej i wypoczynkowej, zmieściliśmy na niej obszerny kojec dla psa i domek ogrodnika z drewutnią. Darkowi marzy się dokupienie około 1000 m2 ziemi na sad i warzywnik.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.
Prosiłbym o realny koszt budowy tego domu na adres:
piki22121989@gmail.com
Gość
26-02-2018 21:15
Dom w zefirantach
https://www.archon.pl/projekty-domow/projekt-dom-w-zefirantach-g2-ver-2-m91f1f8409e8e1
Wystarczy?
Gość Kamil
26-02-2018 19:03
Witam,
Czy można się dowiedzieć gdzie stoi domek lub zdobyć kontakt do właścicieli? Ponieważ chce budować identyczny Byłbym wdzięczny. Kamil.lykowski@gmail.com