Pana Mariusza nie dotyczy
przysłowie "szewc bez butów
chodzi". Jako absolwent Wydziału
Wentylacji i Klimatyzacji Politechniki
Warszawskiej, założył w nowo
budowanym domu wentylację
mechaniczną z odzyskiem ciepła
i funkcją chłodzenia, a jako specjalista
zajmujący się obecnie systemami
inteligentnymi i automatyką
w budynkach, nie omieszkał
skorzystać z tych nowoczesnych
technologii pod własnym dachem.
Data publikacji: 2012-07-10
Data aktualizacji: 2012-07-10
Dom murowany, parterowy z użytkowym
poddaszem, bez garażu; ściany z pustaków
ceramicznych ocieplone styropianem
o grubości 12 cm; dach pokryty dachówką
ceramiczną.
Powierzchnia działki: 1250 m2
Powierzchnia domu: 302 m2
Powierzchnia wolno stojącego garażu:
66,3 m2
Roczne koszty utrzymania domu: 11 501 zł
Pan Mariusz chciał pozostać blisko miejsca, gdzie się urodził
i wykształcił i gdzie miał przyjaciół. Decyzję o budowie domu
podjął razem z przyjacielem, z którym zna się od 19 lat i obaj panowie
szukali dwóch sąsiadujących ze sobą parceli. Od początku
zgadzali się co do głównego klucza poszukiwań.
Klucz do działki – spokój, cisza, las
– Bardziej niż na cenę ziemi, kładliśmy nacisk na fajne miejsce
– wyjaśnia właściciel. – Chodziło nam o takie, w którym będziemy
się czuli swobodnie i w którym będzie się naszym rodzinom dobrze
żyło przez lata. Liczyły się dla nas: spokój, cisza, las. Indywidualne
poszukiwania, choć ogólnie znaliśmy teren, okazały się długie i bezskuteczne.
Dlatego zwróciliśmy się o pomoc do agencji nieruchomości.
Agencja wskazała nam to piękne miejsce – cichą i spokojną
polanę pod lasem, na której stał zaledwie jeden dom!
Pan Mariusz i jego kolega tak marzyli o lesie "na plecach"
działki, że spośród piętnastu wystawionych na sprzedaż działek
budowlanych wybrali te przy lesie, położone najgłębiej w stosunku
do głównej drogi i w odległości aż 200 m od najbliższych mediów –
elektryczności, gazu ziemnego i wodociągu. Nieuzbrojona działka
pana Mariusza w 2008 r. kosztowała 210 000 zł, a na media wydał
dodatkowo: 3400 zł za przyłącze wodociągowe, 6000 zł za gazowe,
4000 zł za elektryczne.
Przyłącza kosztowałyby znacznie więcej,
gdyby kosztów nie dzielono między 15 właścicieli. Szczęście
opuściło pana Mariusza dopiero, kiedy starał się o pozwolenie
na zamontowanie przydomowej oczyszczalni ścieków. Z powodu
zbyt małej działki, otrzymał odmowę i musiał zbudować szambo
(przyjaciel na większej działce mógł zainstalować oczyszczalnię).
Razem z robocizną i dwoma studniami chłonnymi w ogrodzie
kosztowało 6300 zł.
Na terenie, na którym stoi dom, można stawiać budynki z płaskim dachem. Pan
Mariusz wybrał tradycyjną bryłę, ponieważ tylko taki projekt spełniał ważne dla
niego kryteria – przy ładnej bryle miał odpowiedni układ wnętrz oraz ogród zimowy.
Tak jak sobie życzył, działka ma „za plecami” las, a wokół panuje cisza i spokój
Ze względu na skomplikowany kształt, dach pokryto dachówką karpiówką. Ozdobą
wypoczynkowej elewacji są drewniane okna z giętymi ramami. Wykonano je
na zamówienie. Szyby tzw. bezpieczne mają U = 1,0 W/(m2•K). Przy zadaszonym
tarasie wkrótce powstanie zewnętrzny kominek. Jeden już jest w salonie
Jeden z 700 gotowych projektów
Wejście do budynku znajduje się pod okapem dachu. W drzwiach,
zaprojektowano element powtarzający kształt okrągłego okna.
Kolorystykę dziedzińca i schodów, wybrukowanych w dwóch
kolorach, dopasowano do dachu i elewacji budynku
– Zanim ostatecznie wybrałem dom, przejrzałem około 700 projektów
– opowiada pan Mariusz. – I jak to zwykle bywa, wróciłem do pierwszego
zaakceptowanego projektu, bo nie znalazłem lepszego. Dom
z pracowni Archipelag odpowiadał mi pod względem architektury
i układu wnętrz. Zwykle było tak, że jeśli podobała mi się bryła,
problematyczne było wnętrze i na odwrót. Dla mnie krytycznie ważne
były dwa punkty. Chciałem mieć spiżarnię przy kuchni, a ponadto wygodną
prywatną strefę małżeńską z sypialnią, garderobą i łazienką.
Koniecznie na parterze!
Projekt przypadł do gustu właścicielowi, ponieważ zmieścił na
dolnej kondygnacji przestronną sypialnię, przy niej garderobę (9 m2)
i łazienkę (10 m2) oraz dużą kuchnię (16 m2) i spiżarnię (4 m2). Obok
nich znajduje się otwarte pomieszczenie dzienne (salon, jadalnia,
hol), łazienka gościnna, wiatrołap, kotłownia.
Pan Mariusz ma też
do dyspozycji gabinet (zależało mu, by znajdował się blisko wejścia
do domu i tam przyjmuje niezaprzyjaźnionych gości). Poddasze
obejmuje dwa pokoje dla dzieci, pokój rekreacyjny, łazienkę, centralę
wentylacyjną.
Bryła domu, z ciekawymi płaszczyznami dachu, miała
również ważny dla pana Mariusza element – duże przeszklenia
w ścianach, w tym ogród zimowy. Pan domu chciał mieć oranżerię
jako inny rodzaj przeszklenia i doświetlenia wnętrz. Aby nie cierpieć
od gorąca, zaopatrzył ją w antyrefleksyjne szyby oraz system klimatyzacji.
Niestandardową dekoracją budynku są okna – wśród nich
okrągłe, z łukami, z elementami giętymi.
W stosunku do pierwotnego projektu, układ budynku zmienił się
w dwóch miejscach. Pan Mariusz zrezygnował z garażu pod jednym
dachem, ponieważ był za mały, a na dodatek kolidował z kształtem
działki (trapez). Zlikwidował też przylegający do niego składzik
ogrodowy. Wolał zbudować duży wolno stojący garaż, a dom ustawić
względem stron świata tak, by salon znalazł się od wschodu, a ogród
zimowy od południa.
Za wyjątkiem małżeńskiej sypialni i gabinetu, gdzie zastosowano grzejniki kanałowe, cały parter
ogrzewa podłogówka. Ułożono na niej płyty gresu i drewniany finiszparkiet. Salon (51 m2) dekoruje
kominek z ogromną szybą, oryginalne okno i ściany. W umeblowaniu domu panu Mariuszowi pomagała
architekt wnętrz. W 70% jest to jednak jego inwencja
Z wentylacją mechaniczną i instalacją
inteligentną
– Znając dziedzinę wentylacji, wiem, jak ważna w budynku jest
wymiana powietrza i jak się to przekłada na samopoczucie użytkowników. Znam też komfort użytkowania budynków
„inteligentnych”. Chcąc włączyć te elementy do budynku, najpierw
musiałem zaprojektować instalację grzewczą. Powiązałem ją
z wentylacją mechaniczną z rekuperatorem i funkcją chłodzenia,
a jednocześnie z systemem inteligentnego sterowania, m.in. temperaturą
w każdym pomieszczeniu. Instalację grzewczą zaopatrzyłem
w 5 obiegów – c.w.u., ogrzewanie podłogowe, grzejniki dół, grzejniki
góra, grzejniki łazienkowe.
Instalacja grzewcza z kotłem kondensacyjnym dwufunkcyjnym
kosztowała 75 200 zł, wentylacja mechaniczna 50 400 zł,
natomiast instalacja inteligentnego sterowania, oparta na urządzeniach
firmy Jung, z upustami i z samodzielnym montażem,
66 000 zł (realny koszt ponad 100 000 zł). Oprócz współpracy
z systemem grzewczym, układ inteligentnego sterowania obsługuje
między innymi system oświetlenia, wewnętrzne żaluzje
elektryczne. Jak obliczył właściciel, na zbudowanie wszystkich
instalacji technicznych zużył 2,3 km przewodów!
Klatkę schodową wykonano ze szkła, drewna i aluminium. Przy niej znajduje
się efektowna ściana wodna, spełniająca rolę nawilżacza powietrza. W całym
domu słychać delikatny szum wody. Ścianę tę oświetlają LED-y. Hol ze schodami
oddziela od salonu różnica jednego schodka w poziomie podłogi
Przy kuchni (16 m2) znajduje się nieogrzewana spiżarnia (4 m2). Spiżarnia w tym
miejscu domu była ważnym kryterium wyboru projektu. Właściciel jest bardzo
zadowolony z białych blatów, ponieważ mniej się brudzą niż ciemne. Meble
kuchenne zaprojektowano w nowoczesnym oszczędnym stylu
Dobrze skoordynować prace
Nowoczesne instalacje dają oszczędności w każdym rodzaju energii
i wysoką jakość życia, z tego względu pan Mariusz nie żałuje,
że na zbudowanie i wyposażenie domu wydał 1 350 000 zł. Koszt
domu, przekroczony o około 50% w stosunku do wstępnego kosztorysu
wyliczonego przez autorów projektu, wynika także z zastosowania
wysokiej jakości materiałów i urządzeń oraz wynajmowania
droższych, za to doświadczonych wykonawców. Podczas
budowy pan Mariusz kierował się mottem "Specjalistyczne prace
oddaję w ręce specjalistów!".
Budowa ruszyła we wrześniu 2009 r. i trwała do lutego 2011 r.
Właściciel, który prowadził budowę systemem gospodarczym,
szczególnie przyłożył się do koordynacji prac. Mimo to, przy dużej
ilości ekip i skomplikowanych instalacjach, nie obyło się bez
poślizgów i wpadek. Przykładowo, wykonawcy nie zaizolowali folią
kubełkową ław fundamentowych, więc trzeba było je odkopać
i ułożyć folię. Potem, w wyniku różnych zdarzeń, budynek przez
kilka zimowych miesięcy nie był przykryty dachem, co spowodowało,
że parter trzeba było osuszać specjalnymi urządzeniami.
Ogólnie biorąc, plan koordynacji budowy powiódł się i zamknął
w przewidywanym terminie. Trzeba jeszcze wykończyć oblicówkę
z drewna na części elewacji i taras z drewna egzotycznego oraz
umeblować wnętrza – całość za ok. 250 tys. zł.
– Dziś trochę żałuję, że nie zdecydowałem się na indywidualny
projekt – przyznaje pan Mariusz. – Na pewno zrobię to przy
następnym domu. Nie obawiam się zmian. W moim przypadku
zawsze prowadzą do lepszego. Zakładam, że jak będę starszym
człowiekiem, zbuduję nowy dom. Inteligentny i parterowy!
18 godzin temu, Gość Michu napisał:
Paskudnie urządzony salon.
13 godzin temu, gawel napisał:
Architekt wypróżnił się intelektualnie, inwestorzy chyba też nie pozostali dłużni.
Co chcecie - całkiem ładny dom, wnętrza fajnie ...