Odpowiedź eksperta: Faktycznie, zgodnie z przepisami – kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Ponadto, kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7, dopuszcza do przebywania małoletniego na drodze publicznej, podlega karze grzywny albo karze nagany. Chodzi tutaj o przestrzeganie obowiązku troszczenia się, opieki oraz nadzoru, polegającego na zapewnieniu podopiecznemu bezpieczeństwa osobistego, chronieniu go przed fizycznymi i psychicznymi następstwami sytuacji dla niego niebezpiecznych. W wyniku zaniedbań w tym zakresie małoletni może się znaleźć w miejscu dla niego niebezpiecznym. Takim miejscem są drogi publiczne.
Dlatego bezwzględnie nie powinna Pani zostawić dzieci bez opieki, tym bardziej pozwalać na zabawę do drodze. Sąsiadka ma prawo wezwać policję, a Pani może zostać ukarana naganą lub grzywną.
Aleksandra Korczak
fot. bmewett / pixabay.com
Zdaniem naszych Czytelników
Jar_ek
09 Aug 2017, 09:46
i nie jest dla Ciebie problemem ze pod Twoja nieobecnosc dzieci bawia sie na drodze...? az tak ufasz 5 latkowi..?
retrofood
26 Jul 2017, 13:48
1 godzinę temu, bajbaga napisał: Ps. A za dzieciństwa Stasia, to chyba drukował jeszcze Gutenberg ? No, drukował, ale mało kto umiał czytać. To my se tylko opowiadali o dinozaurach co mieszkały za trzecią górką... 11 minut temu, aaaa napisał: dzisiaj ...
aaaa
26 Jul 2017, 13:37
heh, coś w tym jest co piszesz Rysiu....sam większość pamiętam z tego co piszesz ale też była dużo większa grupa - u mnie na małej ulicy (raptem kilkanaście domów prywatnych) było kilkanaście dzieci - sporadycznie powyżej 20...więc siłą rzeczy były też dzieci starsze ...
bajbaga
26 Jul 2017, 13:09
Trochę poważniej. W tych odległych czasach też był "czarny lud" co porywał dzieci w bliżej nieokreślonym celu, był żyd co potrzebował niewinnej krwi do macy, byli cyganie co porywali dzieci, była czarna Wołga, były ............ Dzieci straszono na wszelakie sposoby ...
daggulka
26 Jul 2017, 12:48
1 minutę temu, bajbaga napisał: Jakie krzaki - te 30ha ? Oj tam, oj tam .... się nie czepia
bajbaga
26 Jul 2017, 12:46
Jakie krzaki - te 30ha ?
daggulka
26 Jul 2017, 12:45
Przed chwilą, bajbaga napisał: Też były - ale nie było internetu a telefon AP-48 na drucie (jak go nikt nie "zwinął"), tak więc nie było "zdarzenia". Być może jest tak jak piszesz, Rysiu. Aczkolwiek z tego co pamiętam - mnie rodzice pilnowali z okna ...
bajbaga
26 Jul 2017, 12:42
Też były - ale nie było internetu a telefon AP-48 na drucie (jak go nikt nie "zwinął"), tak więc nie było "zdarzenia". Ps. A za dzieciństwa Stasia, to chyba drukował jeszcze Gutenberg ?
daggulka
26 Jul 2017, 12:38
1 minutę temu, bajbaga napisał: Za Twojego dzieciństwa po drogach, raz na rok, "przemykały" automobile a nie zapitalały samochody. Nie było uprowadzeń, porwań w celach rozmaitych, mam wrażenie że mniej było świrów. Obecne czasy nie są czasami bezpiecznymi.
bajbaga
26 Jul 2017, 12:36
Za Twojego dzieciństwa po drogach, raz na rok, "przemykały" automobile a nie zapitalały samochody.
retrofood
26 Jul 2017, 12:33
1 godzinę temu, Pomocnik napisał: Jestem mamą dwójki dzieci w wieku 5 i 7 lat. Nie zatrudniam niani, a mąż jest marynarzem. Zdarza się, że czasem na krótko zostawiam dzieci w ogrodzie i jadę sama po szybkie zakupy. Niekiedy dzieci bawią się tez na mało uczęszczanej ...
daggulka
26 Jul 2017, 11:53
Będę w takim razie niepopularna. Dzieci w wieku 5 i 7 lat nie powinny przebywać bez opieki dorosłych - a już absolutnie nie na drodze. Co z tego, że mało - ale uczęszczana. Dzieciaki w tym wieku to maluchy z dużą ciekawością i dość małą wyobraźnią jeśli chodzi o nieszczęścia ...
Gość Dng
26 Jul 2017, 11:28
Mam pytanie dodatkowe. Czy takiej sasiadce można skopać 4 litery. Jak się tak troszczy franca jedna, to powinna zaproponowac że popilnuje dziecko przez te 15 min. Co za mendy nie ludzie. Smród egoistycznej poprawności politycznej.