Lustro czy szafę oświetlmy podobnie jak w sypialni, a górne światło zamontujmy tak, by było rozproszone i oświetlało całą powierzchnię holu. Znowu przestrzegam przed halogenami świecącymi wiązką światła o dość małym rozproszeniu. Jeśli na dodatek przedpokój jest niezbyt wysoki, to będziemy narażeni na wyraźnie odczuwalne ciepło z halogenu padające na czubek głowy.
Wąskie długie korytarze poszerzymy optycznie, kierując snop światła na ściany, nie na podłogę.
Nie zapomnijmy o zamontowaniu schodowych lub krzyżowych wyłączników w tych pomieszczeniach. Bardzo ułatwiają one życie, omówcie to szczegółowo z elektrykiem, a może zastosujecie fotokomórki reagujące na ruch. Fotokomórka włączy oświetlenie na schodach na określony czas, jeśli tylko na pierwszym schodku postawimy stopę.
Architekt wnętrz
fot. LEGRAND