Browary Warszawskie i Wrocławskie, Cukrownia w Żninie, zakłady Monopolu Wódczanego w Łodzi, praski Koneser - co wszystkie te obiekty mają ze sobą wspólnego? Po latach świetności te ceramiczne budynki zostały zapomniane, popadły w ruinę, a obecnie stoi przed nimi szansa na drugie życie. Rewitalizacja starych budynków z cegieł to coraz popularniejszy trend w budownictwie. Deweloperzy i architekci doceniają duszę takich miejsc, ich wyjątkowość i atmosferę, która je otacza. Są to obiekty, które w znaczącym stopniu przyczyniły się do ukształtowania otaczającej tkanki miejskiej i przez lata odcisnęły na niej swoje piętno, stając się często jednymi z najbardziej charakterystycznych elementów architektury w swojej okolicy. Stąd też na plany rewitalizacji zwrócona jest szczególna uwaga lokalnych społeczności, a inwestorzy zdają sobie sprawę ze splendoru, który płynie z dobrze odrestaurowanej nieruchomości. W efekcie zapanowała w Polsce moda na renowacje dawnych obiektów z cegły, a charakterystyczna "ruda" ściana staje się ponownie synonimem nowoczesności.
Do inwestycji tych wykorzystywane są zarówno cegły uzyskane w czasie rozbiórki budynków, jak i nowe - możliwie idealnie dopasowane do zabytkowych pozostałości. W ostatnich latach możemy obserwować już efekty prac nad przywróceniem do życia przestrzeni, takich jak Hala Koszyki a lista kolejnych miejsc do odrestaurowania ciągle się wydłuża. Na swoją kolej czeka m.in. osiedle Księży Młyn z dawną fabryką Scheiblera w Łodzi, a także jeden z najciekawszych zabytków północnej Warszawy, pochodząca z lat 1902-1904 drożdżownia Henryka Bienenthala. W jej okolicy powstać ma park tematyczny i nowoczesne osiedle.
Rewitalizacja odpowiedzią na potrzeby lokalnych społeczności
Odnowa budynków, zwłaszcza tych zabytkowych, pozwala na przywrócenie im drugiego życia, ale jest też swoistym pomostem łączącym historyczną tożsamość miejsca ze światem współczesnym. Dlatego też realizacje takie wzbudzają zazwyczaj szczególne emocje wśród społeczeństwa. Jeszcze nie tak dawno nowoczesność kojarzyła się z surowymi wnętrzami i architekturą opartą na konstrukcjach z surowego betonu, szkła i stali. Nowa interpretacja cegły nie tylko zaspokaja estetyczne potrzeby mieszkańców, ale pozwala na przywrócenie do użytku murów, w których działa się historia. Innym aspektem rekonstrukcji jest trwałość i wytrzymałość materiałów. Cegła jest długowieczna i pięknie się starzeje. Część z ceglanych budynków została zbudowana kilkadziesiąt lub nawet kilkaset lat temu i choć z pozoru mogą sprawiać wrażenie zniszczonych, ich ceglana podstawa często wymaga tylko niewielkich prac rekonstrukcyjnych. Co więcej, ceramiczny mur nie traci koloru przez cały okres użytkowania budynku, nawet jeśli narażony jest na ekspozycję światła słonecznego [1]. Rekonstrukcja ceglanych budynków wpisuje się też w trend społeczny, jakim jest recycling - potrzeba powtórnego wykorzystywania materiałów, tu rozbiórkowych oraz naturalnych surowców i energii ze źródeł odnawialnych. Coraz częściej odczuwamy zmęczenie konsumpcyjnym stylem życia i ciągłym nabywaniem nowych, bezwartościowych produktów o kiepskiej jakości i krótkim terminie przydatności. Cegła jest powrotem do wartości i trwałości w świecie, w którym coraz więcej rzeczy jest tymczasowych. Ponadto, rewitalizacji często poddawane są budynki fabryczne, które przekształcane zostają w mieszkania i przestrzenie rekreacyjno-usługowe. Pozwala to na przywrócenie powierzchni przemysłowych mieszkańcom miast i tchnięcie w nie nowego życia.
Realizacje
Jednym z najciekawszych obiektów przywróconych mieszkańcom Warszawy jest zabytkowa Hala Targowa "Koszyki" wzniesiona w latach 1906-1908, przy ul. Koszykowej. Hala była jednym z ulubionych miejsc okolicznych mieszkańców. Niestety w wyniku zniszczeń, którym uległa w czasie II wojny światowej, i ciągłej degradacji w epoce PRL doprowadziły do konieczności demontażu głównego korpusu hali. Choć jej demontaż wzbudził wiele kontrowersji, dziś mieszkańcy Warszawy mogą cieszyć się jej nowym obliczem. W 2012 postanowiono zmierzyć się z wyzwaniem przywrócenia Hali dawnej świetności, a projekt rewitalizacji stworzyli architekci z pracowni JEMS Architekci [2]. W inwestycji użyto cegły rozbiórkowej oraz innych zabytkowych elementów, takich jak kratownice czy ceramika [3].
- "Żadna z konserwatorskich doktryn - stylistyczny puryzm w stylu Viollet-le-Duc'a, którego brakowało już przecież w pierwotnej formie Hali, czy też wierność autentyczności materii historycznej, właściwa założeniom Karty Weneckiej, nie mogły mieć tu zastosowania. Również zatynkowane i pozbawione detalu elewacje oraz brak jakiejkolwiek dokumentacji skłonił nas do eksponowaniu tego, co autentyczne - na przykład oryginalnych zdemontowanych cegieł z hali, które stanowią teraz jej elewację" - Mateusz Świętorzecki z JEMS Architekci.
Inną bardzo oczekiwaną inwestycją jest planowane na warszawskiej Białołęce osiedle Aroma Park, projektowane przez pracownię architektoniczną KAPS. Projekt ma na celu przywrócenie świetności zabytkowej drożdżowni Henryka Bienenthala powstałej w latach 1902-1904 [4]. Obiekt ten to jeden z niewielu tak dobrze zachowanych zabytków na Białołęce oraz pierwsza i jedyna zachowana do dziś gorzelnia drożdżowa w okolicach Warszawy. W już istniejącą zabudowę zostaną wpisane kameralne 3-piętrowe budynki, których elewacja nawiązywać będzie do industrialnej przeszłości tego miejsca.
Restauracja kompleksów budynków przemysłowych i przekształcenie ich w osiedla dokonuje się też w Łodzi, gdzie na Księżym Młynie powstaje inwestycja o nazwie Textorial Park II. Ma ona na celu wkomponowanie zabytkowych budynków w nowoczesne rozwiązania ze szkła i cegły i zrewitalizowanie terenu dawnego królestwa Scheiblerów. Na potrzeby tej inwestycji zostaną użyte nowe cegły o idealnie dobranym kolorze, uzyskanym poprzez proces skanowania cegieł zabytkowych obiektów na Księżym Młynie. Wszystko po to, by zastosowane materiały były jak najbardziej spójne z istniejącą zabudową [5].
Podobne rozwiązania spotykamy także poza granicami Polski. Chociażby w nowo wybudowanym budynku Katharinenquartier w Hamburgu w Niemczech. Inwestycja ta dzięki zastosowaniu specjalnie dopasowanych cegieł w fasadzie, łączy współczesną architekturę z tradycyjnym otoczeniem [6].
Współczesna technologia na pomoc historycznym zabytkom
Producenci cegieł ceramicznych, jak Wienerberger, dostrzegają ten pozytywny trend i wychodzą mu naprzeciw oferując niezwykle różnorodne portfolio cegieł, z których architekci mogą wybierać takie, które w zasadzie niczym nie różnią się od pierwotnego materiału. Różnorodne formaty, postarzane faktury czy kolory pozwalają na uzupełnienie luk czy dobudowanie części brakujących ścian z zupełnie nowych cegieł z zachowaniem historycznego charakteru całości. Paleta dostępnych rozwiązań jest bardzo szeroka (w ofercie Wienerberger jest dziś dostępnych ponad 300 różnorodnych modeli cegieł), ale w wyjątkowych wypadkach producent może wyprodukować partię materiału na specjalne zamówienie, wg indywidualnego projektu i pod konkretną inwestycję. Dzieje się tak wówczas, gdy zastosowane historyczne produkty różnią się istotnie od obecnie dostępnych. Na szczególną uwagę zasługują cegły tzw. ręcznie formowane - ich nieregularna faktura i kształt wprost przywodzi na myśl historyczne ceglane budowle.
Inwestycja, która się opłaca
Patrząc na to, jakim zainteresowaniem mieszkańców cieszą się oddane już budynki, możemy przypuszczać, że w przyszłości podobnych inwestycji będzie więcej. Wydaje się, że odporność cegły na działanie czynników zewnętrznych, jej szlachetność, walory estetyczne i dodatkowa wartość emocjonalna, którą niesie ze sobą, rekompensuje koszty restauracji zabytkowych przestrzeni, które pod względem finansowym mogą okazać się droższe w wykonaniu niż wybudowanie czegoś od zera [7].
źródło i zdjęcia: Wienerberger Ceramika Budowlana