Przykładem "archaicznego" rozwiązania jest balkon z hydroizolacją z papy i warstwą dociskową. Dziś, przy dużych płytkach i wąskich spoinach, skutkuje to odspajaniem się płytek i powstawaniem wykwitów solnych. Co więcej, zastosowanie tego typu hydroizolacji, choć wydaje się tańsze, w rzeczywistości przynosi niewielkie oszczędności lub nie przynosi ich wcale.
Innym przykładem pozornych oszczędności jest rezygnacja z systemowych łączników izotermicznych w balkonach wspornikowych. W tej sytuacji konieczne staje się wykonanie ocieplenia na powierzchni balkonu, a tym samym dodatkowej warstwy: podkładu betonowego jako podłoża pod hydroizolację zespoloną. Po raz kolejny pozorne oszczędności tak naprawdę generują dodatkowe koszty.
Przysłowie "chytry traci dwa razy" nie wzięło się znikąd. Warto inwestować w sprawdzone i nowoczesne rozwiązania. Długoterminowo przynoszą one korzyści w postaci trwałości, bezpieczeństwa oraz uniknięcia kosztownych napraw. Dobrym przykładem są masy uszczelniające typu 3w1, które łączą w sobie funkcję hydroizolacji, kleju do płytek oraz zaprawy do spoinowania. Warto dodać, że choć sam materiał jest droższy niż "tradycyjne" rozwiązania, ostateczny koszt prawidłowego zabezpieczenia balkonu wcale dużo wyższy nie jest.
dr inż. Bartłomiej Monczyński
Product Manager ds. Hydroizolacji Dział Ochrony Budowli REMMERS
fot. otwierająca: REMMERS