(fot. Schiedel) |
Część komina znajdująca się ponad dachem jest narażona na mróz, upał, deszcz, śnieg, wiatr. Od wewnątrz działa zaś na niego wysoka temperatura, w kanałach dymowych sięgająca nawet 200°C, a spaliny lub dym zawierają wiele agresywnych związków. W tradycyjnych kominach murowanych o ich odporności na czynniki działające zarówno od wewnątrz, jak i od zewnątrz decyduje jakość użytych cegieł i zaprawy. W kominach „systemowych” kanały wykonuje się zaś z innego materiału (ceramika, stal, tworzywa sztuczne) niż obudowę (zwykle beton na lekkim kruszywie). Warstwowa budowa pozwala na rozdzielenie funkcji, a w konsekwencji także pożądane cechy materiałów są inne.
Mrozodporne i szczelne
Materiały użyte do budowy znajdującej się powyżej dachu części komina muszą być niewrażliwe na czynniki atmosferyczne – odporne na wnikanie wody i mróz. Obie te cechy są ze sobą związane, bo jeśli dany materiał nasiąka wodą lub może ona wniknąć w spoiny pomiędzy elementami, to zniszczenia spowodowane mrozem są nie do uniknięcia.
Dlatego kominy murowane z cegły powinny być wznoszone tylko z cegły pełnej, a spoiny pomiędzy nimi muszą być starannie wypełnione na całej głębokości (bez zagłębiania). Praktyka często jest niestety inna i powszechnie stosuje się klinkierową cegłę otworową. Jest to niezgodne z polskimi normami, których stosowanie jest w tym przypadku obowiązkowe, bo przywołuje je rozporządzenie w sprawie warunków technicznych budynków, ale nawet nadzór budowlany nie egzekwuje tych przepisów. Na efekty w wielu przypadkach nie trzeba długo czekać i po kilku sezonach komin nadaje się do remontu. Sam klinkier jest wprawdzie bardzo mało nasiąkliwy, ale jeśli spoiny nie wytrzymają, to wnikająca w puste przestrzenie wewnątrz cegieł woda zamarza i je rozsadza.
Oszczędzanie na jakości materiałów użytych do budowy komina po prostu się nie opłaca.
Jarosław Antkiewicz
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 3/2012