Dom:
- Murowany, dwukondygnacyjny, powierzchnia 260 m2;
- Dwuwarstwowe ściany z poryzowanych pustaków ceramicznych o grubości 24 cm i grafitowego styropianu 15 cm;
- Ogrzewany kotłem na gaz z sieci, albo kominkiem z płaszczem wodnym;
- Wentylowany sposobem mechanicznym (z odzyskiem ciepła).
Kominek z płaszczem wodnym:
- Żeliwny wkład o mocy 8-19 kW; pozioma szyba; palenisko wyłożone płytami wermikulitu, system czystej szyby.
- Lokalizacja - w salonie, przy zewnętrznej ścianie.
- Komin z kanałem dymowym - murowany z cegły ceramicznej, o średnicy 200 mm, stalowy "strażak".
- Kanał nawiewny - ze stali, o przekroju 120 mm.
- Paliwo - drewno liściaste, głównie brzoza.
- Kominek używany - do ogrzewania domu i c.w.u. w okresach przejściowych i dla nastroju.
Decyzja: Kiedy projektowałem dom z kuzynem architektem, w okolicy nie planowano budowania sieci z gazem ziemnym. Z tego powodu instalację grzewczą przygotowaliśmy do zamontowania kotła na paliwa stałe (groszek węglowy) i kominka z płaszczem wodnym.
Stawianie domu rozpocząłem kilka lat później, realizując wcześniejsze założenia projektowe. Wtedy niespodziewanie teren zaczęto uzbrajać w sieć gazową, bo nastąpił boom budowlany i stawiano w sąsiedztwie liczne domy (opłacało się pociągnięcie takiej sieci). Kocioł na paliwa stałe zastąpiłem kondensacyjnym gazowym, który lepiej "rozumie się" z niskotemperaturowym wodnym ogrzewaniem podłogowym (takie mam na obu kondygnacjach). Natomiast nie zrezygnowałem z tego rodzaju kominka.
Hydraulik włączył go w główną instalację c.o., razem z osprzętem zabezpieczającym taki system grzewczy przed przegrzaniem i do jego regulacji. Między innymi zastosował bufor c.w.u. o pojemności 300 l. W instalacji tuż przy kominku zamontował m.in. pompkę, która wymusza obieg wody, zawory bezpieczeństwa i naczynie wzbiorcze. Ponadto regulator, który automatycznie uruchamia pompkę, gdy temperatura wody ogrzanej przez kominek przekracza 35°C. Prawidłowo skonfigurował wszystkie składowe, dlatego instalacja grzewcza działa bezusterkowo i cicho. Jednak dziś nie wybrałbym takiego kominka.
Ogrzewanie kominkiem z płaszczem wodnym - rady i przestrogi:
- Przy podłogówce i braku grzejników na ścianach oraz użytkowaniu przez kilka godzin w okresach przejściowych (przed włączeniem kotła na gaz), urządzenie z płaszczem wodnym się nie sprawdza. Dlaczego? Ponieważ najpierw musi ogrzać wodę w zbiorniku ulokowanym przy jego korpusie, potem przekazać ciepło do dużego buforu (300 l), dopiero z niego do podłogówki w całym domu. Zanim podłoga ogrzeje powietrze w rozległym dwukondygnacyjnym wnętrzu do komfortowej temperatury, trwa to bardzo długo (co najmniej 3-4 godziny). Tymczasem do paleniska muszę dokładać naprawdę dużo drewna. Za każdym razem nie mogę się pozbyć wrażenia, że wciąż dodaję i dodaję paliwa, a energia idzie nie wiadomo gdzie.
Żałuję zatem, że nie postawiłem chociaż tzw. ciepłej obudowy, lecz "zimną" - jest w niej gruba warstwa termoizolacyjna z wełny mineralnej z ekranem z folii aluminiowej, wskutek czego nagrzewa się tylko powietrze wewnątrz obudowy, uchodzi do salonu przez niewielkie kratki w tej obudowie (rozgrzana szyba w kominku to też nieduża emisja ciepła). Gdybym w obszernej obudowie wykorzystał np. cegłę, która go szybko przejmuje i akumuluje, to przynajmniej w pobliżu kominka, bez długiego czekania, zapanowałaby odpowiednia temperatura. Skuteczniejsze byłoby jednak zastosowanie innego typu wkładu. Przy tradycyjnym, wyposażonym nawet w krótki systemem DGP albo bez niego, efekt cieplny jest natychmiastowy - wnętrze ogrzewa się już po 15 minutach i spaleniu kilku szczap drewna. Używałem takiego modelu w poprzednim domu, więc mam porównanie.
Najlepszą opcją w obecnym byłby model wkładu z grawitacyjnym sposobem rozprowadzania powietrza, funkcjonujący bez udziału prądu, bo w okolicy powszechne są krótkie lub dłuższe przerwy w jego dostawie. Dopóki gaz z sieci był relatywnie niedrogi, to z kominka nie korzystałem często, po kilku dniach jesiennego ochłodzenia po prostu uruchamiałem kocioł grzewczy. Nie utrzymywałem ognia w palenisku stale, tylko przez kilka godzin. To dlatego, że kominka z płaszczem wodnym nie wolno pozostawiać bez nadzoru - przy braku prądu, osprzęt zabezpieczający układ grzewczy przed przegrzaniem się może bowiem zawieść i potrzebne będzie np. wyjęcie paliwa z paleniska. Możliwe jest, naturalnie, używanie go w okresie zimowym, kiedy w kotle gazowym jest włączona funkcja grzania w instalacji c.o. - bufor i dobrany osprzęt chronią oraz regulują wymienne działanie obu urządzeń i obiegów nisko- i wysokotemperaturowych.
- Podczas montażu zauważyłem, że hydraulik zamierza użyć rur wodnych, węższych od tych wychodzących z kominka. Nakazałem zastosować te o identycznym przekroju! Radzę na to uważać, bo zmiana przekroju rur na mniejszy jest przyczyną przegrzewania się wody w instalacji. Przy usytuowaniu urządzenia przy ścianie zewnętrznej w salonie konieczne było skierowanie do tego miejsca rur wodnych, zaś przy naczyniu wzbiorczym wykonanie odprowadzenia na zewnątrz. Do dostarczania z zewnątrz świeżego powietrza, niezbędnego przy spalaniu drewna, przeznaczyłem rurę stalową o przekroju 120 mm.
- Obsługa wkładu z płaszczem wodnym jest trochę bardziej kłopotliwa w porównaniu z tradycyjnym. Żeby ją ułatwić, polecam zakup nowoczesnego modelu. W moim kurtyna powietrzna, czyli jego specjalny obieg wewnątrz paleniska, powoduje, że środkowa część szyby jest zawsze czysta. Tego rodzaju urządzenia wytwarzają w trakcie spalania drewna (lub brykietów) sadzę i substancje smoliste. Watro zadbać o odpowiedni gatunek wysezonowanego drewna. Spalanie iglastego lub wilgotnego powoduje, że będzie się osadzało więcej substancji smolistych. W moim kominku osadza się mała ilość, tylko przy krawędziach szyby i szybko odpada. Do oczyszczenia wystarczy szmatka i specjalny preparat. W celu umożliwienia bieżącej kontroli i napraw osprzętu przy wkładzie, zadbałem o łatwy dostęp do nich, przez trzy kratki rewizyjne. Wyloty rur w kominku czyszczę raz w miesiącu, a cały przewód kominowy raz w roku, kupiłem do tego akcesoria kominiarskie. Wtedy też wyjmuję sadzę z wyczystki, która znajduje się na spodzie komina, od strony tarasu. Przy takiej jej lokalizacji, nie ma możliwości zabrudzenia wnętrza domu.
Koszty zakupu i użytkowania kominka z płaszczem wodnym:
- Kominek z płaszczem wodnym 5600 zł i osprzęt 3000 zł.
- Użytkowanie - drewno do kominka 500 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierającym: Właściciel sam zaprojektował w obudowie stalowe elementy z ażurowymi ornamentami.
Zdaniem naszych Czytelników
Gość yank21
04 Dec 2022, 23:18
Kominek z płaszczem wodnym, w okresie przejściowym się nie sprawdza, ale z całkiem innych powodów. Ja rozumiem, że autor artykułu ma prawo do własnego zdania, ale w mojej opinii wnioski są błędne