9 błędów wykonawczych w instalacji kotłów

Print image
Copy link image
time image Artykuł na: 9-16 minut
9 błędów wykonawczych w instalacji kotłów

Jaki powinien być kocioł? Przede wszystkim dopasowany do domu i do naszych potrzeb. Właściwie dobrane urządzenie będzie pracować ekonomicznie, a mieszkańcom domu zapewni odpowiedni komfort.

1) Niewłaściwa moc kotła

Każdy budynek, nawet o zbliżonej powierzchni, ma inne zapotrzebowanie na ciepło. Może to wynikać z innego kształtu jego bryły, różnic w izolacyjności przegród, innej powierzchni przeszkleń czy wreszcie innego ustawienia względem stron świata. Dlatego częścią projektu domu powinien być projekt instalacji grzewczej uwzględniający te czynniki. 

Tylko tak można prawidłowo określić zapotrzebowanie budynku na ciepło. Dobrze, jeśli określono też straty ciepła w poszczególnych pomieszczeniach, bo inaczej dobór grzejników może być obarczony dużym błędem.

Wielu inwestorów postępuje zgodnie z zasadą "kocioł większej mocy, to lepszy kocioł", co jest źródłem problemów. Oczywiście kocioł musi zapewnić efektywne ogrzewanie nawet w największe mrozy, jednak przesada może być bardzo szkodliwa. Każdy kocioł jest w stanie pracować efektywnie tylko w pewnym zakresie swej mocy. W przypadku prostego kotła zasypowego będzie to bardzo wąski przedział zbliżony do mocy nominalnej. W przypadku kotłów kondensacyjnych sprawność będzie zaś najwyższa właśnie wtedy, gdy kocioł pracuje z bardzo małą mocą.

Barierą jest jednak efektywny zakres regulacji mocy palnika kotła, a minimalna moc palnika to zwykle nie mniej niż 30% mocy nominalnej. Nawet dobrze dobrany kocioł przez ponad 90% sezonu grzewczego pracuje z mocą mniejszą od nominalnej. W okresie wiosny i jesieni, gdy zapotrzebowanie na ciepło jest małe, może się okazać, że wystarczy moc nawet poniżej 30%. Kocioł "przewymiarowany" (o zbyt dużej mocy) będzie pracował jeszcze gorzej, bo zapotrzebowanie na moc będzie dla niego zbyt niskie przez bardzo długi czas.

Instalowanie kotła
Zarówno dobór mocy kotła, jak i jego zamontowanie, należy zlecić instalatorowi. (fot. Wolf Technika Grzewcza)

2) Nieodpowiednie dla kotła paliwo

Czasem ktoś kupuje kocioł, który zgodnie z zapewnieniami sprzedawcy jest np. kotłem na pellety. Poniewczasie okazuje się jednak, że kocioł jest w rzeczywistości kotłem na węgiel-groszek, a pellety są dla niego jedynie paliwem zastępczym. To ważne, bo kocioł jest tak projektowany, by najlepiej - czysto i z maksymalną sprawnością, pracował na paliwie podstawowym, na zastępczym zawsze będzie gorszy.

Dane tego rodzaju zawsze znajdują się w tzw. DTR (Danych Techniczno-Rozruchowych) kotła, o które zawsze warto poprosić przed zakupem, a nie zawierzać całkowicie sprzedawcy.

Palnik nowoczesnego kotła
Palnik każdego nowoczesnego kotła to precyzyjne urządzenie - optymalnie pracuje tylko na ściśle określonym paliwie (fot. Ogniwo)

3) Zła jakość paliwa

Nawet najlepszy kocioł nie jest w stanie dobrze pracować na paliwie złej jakości. Dotyczy to węgla, który, będąc złej jakości, może tworzyć np. duże bryły spieczonego żużlu blokujące palnik, drewna, które zbyt mokre ma obniżoną wartość opałową i daje dużo sadzy, a także gazu czy oleju, których jakość może być różna zależnie od dostawcy. Paliwo warto więc kupować z już sprawdzonego źródła i dbać o właściwe warunki jego przechowywania.

Jak dobrze wybrać kocioł gazowy?
Poradnik Beretty: Ogrzewanie bez smogu!
Czy można zdalnie sterować pracą kotła kondensacyjnego?

4) Źle wyregulowany lub nieodpowiedni sterownik kotła

Przyczyną złej pracy kotłów, szczególnie tych na paliwa stałe, często jest źle wyregulowany sterownik i palnik. Regulacji najprostszych sterowników (tzw. dwustanowych) do kotłów węglowych musi samodzielnie dokonać użytkownik, za główny wskaźnik mając kolor płomienia. Nie jest to łatwe, tym bardziej że obserwacja płomienia wymaga otwarcia drzwiczek kotła, co z kolei zmienia warunki spalania (dodatkowe źródło tlenu). W praktyce więc regulacja odbywa się metodą prób i błędów. Całą procedurę trzeba zaś powtarzać, jeśli zastosuje się inny gatunek paliwa. Jednak jeśli zaniedbamy regulacji, kocioł nie będzie działał w satysfakcjonujący sposób.

Zdecydowanie mniej kłopotliwe są sterowniki przeznaczone do współpracy z konkretnym modelem kotła (dedykowane) - wstępnej regulacji dokonuje serwisant, użytkownik bardzo często ustawia już tylko pożądaną temperaturę wody.

Także w kotłach gazowych i olejowych regulacja jest w zasadzie zadaniem serwisanta, choć niektóre sterowniki pozwalają na wybór przez użytkownika innej krzywej grzewczej z pamięci urządzenia albo eksperymentalne ustawienie własnej.

Uwaga! Trzeba pamiętać, że każdy kocioł wymaga okresowych przeglądów i regulacji przez wykwalifikowanego serwisanta. Zaniedbanie tego może prowadzić np. do spadku sprawności kotła, czy jego przedwczesnego zużycia.

5) Dobrany nieodpowiedni komin do kotła

Przyczyną złej pracy kotła, np. spalania z dużą ilością dymu i sadzy, może być nie kocioł, lecz komin. Kotły na paliwa stałe wymagają dość znacznego ciągu kominowego, a ten zależy głównie od przekroju i wysokości komina. Typowym sygnałem, że to komin jest przyczyną kłopotów, są np. problemy z rozpalaniem kotła, zaś po pewnym czasie gdy kocioł i komin już się rozgrzeją (co poprawia ciąg), wszystko pracuje normalnie.

Ciąg kominowy w domach jednorodzinnych często jest słaby, bo kominy są niskie i mają niewielkie przekroje - dawniej za minimum dla kotła węglowego uważano kanał o wymiarach 20×20 cm. Ponadto nowoczesne kotły o wysokiej sprawności wymagają lepszego ciągu niż tradycyjne kotły zasypowe. Dane na temat wymaganego ciągu zawarte są w dokumentacji kotła. Komin do kotła najlepiej żeby dobrał uprawniony projektant.

Ratunkiem przy zbyt słabym ciągu mogą być specjalne, wyposażone w wentylator, nasady kominowe.

Także inne parametry komina trzeba dostosować do kotła, na przykład:

  • szczelność - komin przeznaczony do pracy z kotłem gazowym wyposażonym w wentylator musi np. spełniać wyższe wymagania co do szczelności niż komin do kotła gazowego z otwartą komorą spalania (atmosferycznego), ponieważ w tym pierwszym panuje nadciśnienie wypychające spaliny przez wszelkie jego nieszczelności. Ponadto są kominy przeznaczone do pracy w nadciśnieniu, ale o gorszej klasie szczelności, które można montować tylko na zewnątrz budynku;
  • odporność na temperaturę i pożar sadzy - każdy komin ma określoną w dokumentacji odporność na wysoką temperaturę;
  • odporność na działanie kondensatu - tylko kominy odporne na działanie kondensatu (dostosowane do tzw. mokrych spalin) nadają się do kotłów kondensacyjnych.

6) Złe odprowadzenie kondensatu

Spływający kondensat powinien być skierowany do kanalizacji. Najlepiej użyć do tego rurki z tworzywa sztucznego, niewrażliwej na jego agresywne działanie. Nie nadają się do tego celu rurki miedziane. Za miejscem odpływu musi znaleźć się syfon, tak by gazy kanalizacyjne nie mogły przedostawać się do kotła i do pomieszczenia. Jeśli w kotłowni jest zlew lub umywalka, dobrym rozwiązaniem może być przyłączenie odpływu do niego tak, jak robi się to z pralkami.

Uwaga! Rurka odprowadzająca kondensat nie może być narażona na zdeptanie, zgniecenie itp., co zablokowałoby jego spływ.

7) Zbyt mała kotłownia

Kotłownie w projektach często są bardzo małe, zdolne pomieścić tylko gazowy kocioł wiszący, ewentualnie także mały zasobnik c.w.u. Może to być jednak o wiele za mało na kocioł węglowy, z zasobnikiem i podajnikiem paliwa oraz zasobnik c.w.u. Dlatego plany co do źródła ciepła dobrze jest skonkretyzować jak najwcześniej, kiedy taki projekt da się jeszcze poprawić. Więcej miejsca będzie tym bardziej potrzebne, jeśli rozważamy wykonanie także instalacji solarnej.

8) Źle dobrana pojemność zasobnika ciepłej wody

Zasada, zgodnie z którą przyjmuje się 50 l pojemności zasobnika na osobę, to tylko ogólna wytyczna. Trzeba uwzględnić także inne czynniki, np. pojemność wanny (może być bardzo duża). W grę wchodzą także nasze przyzwyczajenia i tryb życia - w środku dnia w domu nikt z wody nie korzysta, za to rano i wieczorem łazienki są "oblężone".

Jeśli ponadto niemal w każdy weekend przyjeżdża do nas rodzina, warto to uwzględnić. Najprostszym sposobem zwiększenia ilości dostępnej gorącej wody jest oczywiście podniesienie jej temperatury w zasobniku, ale to sposób dobry właśnie na weekendy, bo wyższa temperatura zasobnika to także większe straty ciepła.

9) Brak miejsca na opał lub zbytnie oddalenie jego składu od domu

Paliwa odnawialne, takie jak drewno, zrębki, a szczególnie słoma, mają małą "gęstość energetyczną" - na zgromadzenie ich zapasu na cały sezon musimy więc mieć dużo miejsca. W praktyce trzeba je więc magazynować poza domem, pod wiatą czy w innym budynku gospodarczym.

Pamiętajmy jednak, że w zimie całe to paliwo będziemy stopniowo musieli wnosić do domu, dlatego lepiej by trasa była możliwie krótka. Warto też trochę miejsca wygospodarować w samym domu, tak by nie trzeba było wychodzić po opał np. w czasie śnieżycy.

Redaktor: Jarosław Antkiewicz

Dodaj komentarz

Skomentuj artykuł
time image
time image
Zobacz inne artykuły