Odpowiedź eksperta: Podawana przez producentów moc grzewcza kominka w praktyce ma tylko wartość orientacyjną. To moc nominalna, uzyskiwana w czasie badania, którego przebieg określa jedna z norm europejskich. Regulując odpowiednio załadunek komory spalania oraz dopływ powietrza niezbędnego do prawidłowego palenia się opału, można regulować moc grzewczą w szerokich granicach. Trzeba też pamiętać, że moc grzewcza nie jest wartością stałą i ciągle zmienia się w trakcie spalania się porcji paliwa.
Z drugiej jednak strony kominek, podobnie jak prosty kocioł zasypowy na paliwo stałe, osiąga deklarowaną sprawność, tylko pracując z mocą zbliżoną do nominalnej. Jeśli więc moc kominka będzie zdecydowanie zbyt duża w stosunku do zapotrzebowania, to konieczne będzie znaczne zmniejszenie intensywności spalania, a to oznacza, że spadnie sprawność oraz będzie powstawać więcej sadzy i innych zanieczyszczeń. Nie zapominajmy przy tym, że temperatura zewnętrzna w sezonie grzewczym podlega bardzo dużym wahaniom, a zapotrzebowanie na ciepło oblicza się dla warunków skrajnych, mrozu sięgającego ok. -20°C.
By ograniczyć wpływ tych negatywnych zjawisk, można połączyć kominek z płaszczem wodnym ze zbiornikiem buforowym o pojemności co najmniej 500 l. Dzięki temu kominek będzie mógł pracować z mocą nominalną, a nadmiar ciepła przyjmie woda w zbiorniku, by oddać je w późniejszym czasie. Problem w tym, że znalezienie miejsca na duży zbiornik może być kłopotliwe.
Redakcja BD
Na zdjęciu otwierającym: Kominek z płaszczem wodnym jest jak kocioł na drewno - jego moc można regulować, ale najwyższą sprawność osiąga, pracując z mocą zbliżoną do nominalnej (fot. L. Jampolska)
Dodaj komentarz