Działka: pow. 2000 m2, grunt piaszczysty.
Oczyszczalnia ścieków: ze złożem biologicznym i z drenażem rozsączającym. Trzykomorowy osadnik gnilny o poj. 3000 l; w drugim zbiorniku - kształtki filtracyjne i złoże biologiczne, pompa i sterownik. Rury perforowane, ułożone w dwóch rzędach o łącznej dł. 30 m, zakończone wspólnym kominkiem wentylacyjnym. Gwarancja 10 lat.
Liczba mieszkańców: 4 osoby.
Decyzja: po przeprowadzce przez 8 lat używaliśmy szczelnego szamba, wywóz ścieków każdorazowo kosztował aż 250 zł, więc rocznie ok. 3000 zł. W końcu powiedziałem dość i zainteresowałem się przydomowymi oczyszczalniami ścieków. Sprzyjał temu piaszczysty grunt na działce i polityka gminy, która co prawda nie dawała dotacji, ale bez problemu pozwalała budować przydomowe oczyszczalnie.
Poczytałem o różnych technologiach w Internecie, porozmawiałem z ich użytkownikami. Ostatecznie dobrałem urządzenie ze złożem biologicznym, bo wszyscy twierdzili, że się dobrze sprawdza i jest niemal bezobsługowe. Producent podawał, że nie trzeba podawać bakterii, a ścieki wybiera się raz na 2 lata. Zrobiłem badania geologiczne, zebrałem niezbędne papiery i zgłosiłem zamiar budowy w starostwie powiatowym. Po miesiącu rozpocząłem prace.
- Jak zamontować przydomową oczyszczalnię ścieków na kopcu nasypowym?
- MultiSkin PUSH - idealne rozwiązanie do instalacji wody użytkowej i systemów grzewczych w budynkach mieszkalnych
- Co to jest norma ISO 9001:2015 i jakie są korzyści z certyfikacji dla klientów firmy?
- Co jest potrzebne do poboru wody ze studni?
Biologiczna oczyszczalnia ścieków - porady i przestrogi:
- Pod trzykomorowy duży zbiornik wykopałem koparką wykop o głębokość 2 m, potem osadziłem go w macierzystym piachu i wypoziomowałem. Według instrukcji zamontowałem kształtki filtracyjne i pompę ze sterownikiem. Rury drenujące poprowadziłem na głębokości ok. 60 cm, na bardzo grubej podsypce ze żwiru w dwóch rowach o gł. 1,20 m. Podsypka spokojnie ma grubość 60 cm.
Ale teraz żałuję, że czystych ścieków nie gromadzę w studni chłonnej, tylko bezproduktywnie odprowadzam do gruntu. Miałbym teraz wodę do podlewania ogrodu! Pomyślę o tym, kiedy dreny przestaną być sprawne. Jeśli wciąż będą tak suche lata jak obecnie, to może zbuduję studnię wcześniej. Zalety mojej oczyszczalni to tania eksploatacja i łatwa obsługa.
- Radzę systematycznie zaglądać do oczyszczalni. Przyznaję, nie robiłem tego ani razu przez kilka lat i któregoś dnia zorientowałem się, że coś z nią nie gra. Kiedy zdjąłem dekle, na kształtkach filtracyjnych było dużo gęstego szlamu i sucha błona. Padł sterownik i złoże się nie napowietrzało, ani nie krążyło. Na szczęście, po wymianie sterownika szybko wszystko wróciło do normy! Teraz kontroluję oczyszczalnię co tydzień. Nieraz unosi się w powietrzu zapach drożdży, ale to pewnie wina kominka wentylacyjnego na dachu. Rura ma zbyt mały przekrój, bo zostawiłem ją po poprzednim szambie.
Koszty biologicznej oczyszczalni ścieków:
- budowa - 8000 zł (montaż własny);
- eksploatacja - wybranie ścieków raz na rok 250 zł; wymiana sterownika 25 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Zdaniem naszych Czytelników
Gość Cynik
04 Mar 2022, 10:51
Edi. Ja mam już 8 lat i nic nie śmierdzi. Wodę odprowadzam do zbiornika retencyjnego, z którego podlewam potem trawnik i mały warzywniak. Co roku badam wodę w sanepidzie i jest ok.
Gość Mm
19 Jul 2021, 14:36
Po 10 latach padła membrana w dmuchawie -bezproblemowa wymiana części. Bakterie z enzymami podaję co 2 tyg od 3 lat. Wszystko działa bezzapachowo i bezproblemowo
Gość No
02 May 2021, 00:04
A może niewłaściwe użytkowanie było.
Gość Jan
05 Nov 2020, 12:07
Do biologicznej nie powinno sie nic sypać. Bakterie tworzą się przez napowietrzanie. Wszyscy zachwalają, ale wcale nie jest tak kolorowo. Koszty obsługi o których mało kto pisze poddają pod wątpliwość taką inwestycje. Raz w roku co prawda wywóz nieczystości, ale dochodzą do ...
Gość Edi
04 May 2020, 22:02
Wszystko pięknie dopóki jest nowe. Po 3-4 latach zaczyna się smród i nie można ogarnąć tematu nic nie pomaga ani zmIana bakterii ani częstsze dodawanie ani płukanie ani częstsze wybieranie tego szlaku. Smierdzi i koniec. Na zachodzie odchodzi się od tych rewelacji a u nas robią furorę.