Piętrowy dom zamiast parterowego

Print image
Copy link image
time image Artykuł na: 17-22 minuty
Piętrowy dom zamiast parterowego

Stella i Rafał starannie projektowali ze znajomymi architektami swój dom, bo musieli uwzględnić trudne warunki na działce oraz chcieli w ładnej bryle rozrysować komfortowo wygodny układ wnętrz. Postarali się, żeby wygląd i funkcje budynku podobały się i domownikom, i ewentualnym przyszłym nabywcom.

aktualizacja: 2021-08-27 06:56:21

Dom murowany, z bryłą parterową i piętrową; dwuwarstwowe ściany z bloczków silikatowych o gr. 18 cm i styropianu o gr. 15 cm; dach pokryty dachówką cementową.

  • Powierzchnia działki: 2000 m2.
  • Powierzchnia całkowita domu: 331 m2.
  • Powierzchnia garażu i aneksu gospodarczego: 53,9 m2 i 15 m2.
  • Roczne koszty utrzymania budynku: 17 828 zł.

To nieforemny kształt parceli, a także położenie względem lasu i stron świata wymusiły na właścicielach indywidualne opracowanie projektu przyszłego domu. Ale sytuacja zadziałała na ich korzyść! Dzięki współpracy z architektami udało się zręczne wpasować rozłożystą bryłę budynku w najlepiej oświetlony obszar na posesji, a przy tym zachować przepisową strefę ochronną lasu.

Działka obok domu przyjaciół

Właściciele przyznają, że wcześniej nabyli inną działkę i nawet mieli już pozwolenie na budowę domu, lecz nie odważyli się wprowadzić inwestycję w czyn z powodu, jak się w międzyczasie przekonali, zbyt odległej lokalizacji od miejsca pracy. Nadal mieszkali więc w szeregowcu na strzeżonym osiedlu, choć mieszkanie stawało się dla trzyosobowej rodziny za małe, a ogródek tylko zaostrzył im apetyt na coś większego.

Wielospadowy dach pokryto dachówką cementową w kolorze antracyt
Wielospadowy dach pokryto dachówką cementową w kolorze antracyt. Podmurówkę obrobiono okładziną z klinkieru. Ze względu na bliskość lasu ściany otynkowano tynkiem silikonowym. Zastosowano okna z siedmiokomorowymi profilami z PVC oraz trzema ciepłymi i bezpiecznymi szybami. Na taras za domem, z identyczną betonową nawierzchnią, prowadzą 3 wyjścia tarasowe: z salonu, pokoju fitness, pracowni Stelli. Tę strefę wypoczynkową celowo ulokowano przy domowej strefie ćwiczeń, wyposażonej w prysznic (a w niedalekiej przyszłości - również w saunę) i przeznaczono tylko do rodzinnego użytku. Ma powierzchnię 43 m2 i w przyszłości zostanie urządzona kompletem wygodnych leżanek ogrodowych.

- Kiedy zrezygnowaliśmy z tamtej działki, znajomi zaczęli nas namawiać do kupna ziemi położonej obok ich posesji - opowiada Stella. - Można powiedzieć, że ta działka znalazła nas, a nie my ją! Od dawna znaliśmy to miejsce, bo przyjeżdżaliśmy tu do znajomych, żeby połazić po lesie, albo zwiedzać okolicę na rowerach. Podobała się nam ze względu na zieleń i możliwość aktywnego wypoczynku.

Początkowo nie do końca poważnie traktowałam propozycję znajomych, żeby zamieszkać po sąsiedzku, bo wtedy było dla mnie niewyobrażalne, że można pod takim lasem mieć dom i w nim zasnąć. Ale powoli oswajałam się z taką ewentualnością, ponieważ miejsce znajduje się niedaleko poprzedniego osiedla i ma znaną nam infrastrukturę. Ma też niecodzienną zaletę - zawsze czuliśmy się tutaj jak na wczasach i super wypoczywaliśmy.

Dom składa się z połączonych dwóch brył: parterowej i piętrowej
Dom składa się z połączonych dwóch brył: parterowej i piętrowej. Parterowa, przykryta strzelistym dachem, celowo nie jest dużo niższa od dwupoziomowej. Właściciele i architekci starali się tak zaprojektować ich rozmiary i wysokość, żeby pasowały pod względem proporcji do dużej posesji otoczonej lasem i sąsiednich dwukondygnacyjnych budynków.

- W tamtym czasie rozglądałem się raczej za gotowym domem w tej okolicy, lecz ceny były coraz wyższe, jak to w 2008 roku. - dodaje Rafał. - Tymczasem cena tej działki jak najbardziej była w naszym zasięgu, choć miała większą powierzchnię, niż potrzebowaliśmy. W końcu zdecydowaliśmy się z żoną ją kupić. Wychodziliśmy z założenia, że skoro nie postawimy tu typowego miejskiego domu, powinno być na niej dużo przestrzeni.

Plusem tej sytuacji było to, że późniejszą budowę mogliśmy podzielić na etapy, a nie od razu wykładać dużą kwotę na działkę i dom. Minusem, który musieliśmy jakość zgrabnie "ograć", był trapezowy kształt posesji, konieczność zachowania strefy ochronnej lasu oraz położenie wysokich drzew od strony południa i zachodu. Oboje obawialiśmy się cienia. Posadowienie domu w najsłoneczniejszym miejscu udało się nam po wycięciu przyleśnych chaszczy.

Razem z architektami zastosowaliśmy też duże przeszklenia i jasne nawierzchnie wokół budynku, dzięki którym wykorzystujemy teraz dzienne światło. Kolejne zabiegi to: jasne ściany i posadzki w pomieszczeniach. Ważną zaletą działki było dobre uzbrojenie w media. Miała dostęp do sieci elektrycznej, wodociągowej, kanalizacyjnej. Nie było jedynie wiadomo, kiedy miejscowość zostanie zaopatrzona w sieć gazową. Mieszkańcy zawiązali komitet społeczny i właśnie kończyli rozmowy z gazownią. Sieć powstała pod koniec naszej budowy, w 2014 r.!

Drzwi ze stali mają wstawkę ze szkła i boczne doświetle
Ściany ozdobiono wnękami, żeby je dyskretnie urozmaicić. W jednej z nich jest główne wejście. Drzwi ze stali mają wstawkę ze szkła i boczne doświetle. Bryła parterowa obejmuje pomieszczenia dzienne, pokój fitness i oddzieloną drzwiami strefę małżeńską.

Miał być parterowy, a jest piętrowy

Para przeprowadzała się 6 razy i miała za sobą mieszkanie w zabudowie szeregowej oraz projektowanie domu na pierwszą działkę, dlatego doskonale znała najlepszy dla siebie program funkcyjny.

- Potrzebowaliśmy poukładania tych klocków na planie nowego domu i obudowania ich ładną bryłą - opowiada Rafał. - Dlaczego postawiliśmy budynek z piętrem, a nie parterowy tak, jak pierwotnie zamierzaliśmy? Otóż w naszej okolicy są tylko wysokie budynki i nie chcieliśmy, żeby w porównaniu z nimi nasz wyglądał jak przybudówka gospodarcza. Aby uniknąć takiego przykrego efektu, parterową część domu przykryliśmy strzelistym dachem i połączyliśmy z piętrową! Niechętnie, lecz tak zrobiliśmy. Jednokondygnacyjna nie jest dużo niższa od dwukondygnacyjnej, bo dom nie mógł zniknąć na posesji otoczonej lasem i pobliskimi domami.

Jeśli chodzi o układ wnętrz, to zamierzaliśmy w nim zawrzeć to, czego do tej pory nie mieliśmy, czyli garaż na 2 auta, garderobę, pokój gościnny, fitness, pracownię komputerową i malarską, bo żona planuje wrócić do malowania obrazów. Pomieszczenia dzienne oddzieliliśmy od strefy sypialnianej i prywatnej, i to spowodowało pewne utrudnienia podczas projektowania. Część dzienną oraz pokój fitness i małżeńską strefę umieściliśmy na poziomie 0, w bryle parterowej. Natomiast garaż i przestrzeń dla syna - w bryle piętrowej.

Taras
W bryle z pełnym piętrem umieszczono strefę garażową i gospodarczą, a nad nimi - pokoje syna, gościnny i komputerowy oraz łazienkę. Przy strefie dziennej natomiast - 2 duże tarasy wykonane metodą "na sucho". Ten od frontu, skierowany na zachód, przylega do jadalni i służy do przyjmowania gości (stąd jest najbliżej do kuchni i WC). Ma dwupoziomową posadzkę z betonowych płyty w jasnym kolorze, żeby odbijały światło dzienne. Nad dolną płytą planują pergolę ze szklanym dachem.

- Dla mnie priorytetem było, żeby oprócz sypialni każdy z nas miał własny pokój - mówi Stella. - Taki kąt, w którym może się zamknąć i pracować. Jako rekompensatę za pewne ograniczenia towarzyskie po przeprowadzce tutaj przygotowaliśmy dla syna obszerną przestrzeń na piętrze. W nowym domu oddzieliliśmy kuchnię, bo poprzednia otwarta nie sprawdziła się. No i chcieliśmy mieć w niej spiżarnię. Kuchnia nie miała być zbyt duża, tylko poręczna. Postaraliśmy się natomiast o przestronniejszą jadalnię i salon. Całość projektowaliśmy od razu z meblami. Wskazywaliśmy architektom - tu będzie kredens, a tu kanapa itd.

Ze względu na układ działki w strony świata skierowaliśmy strefę dzienną na wschód i zachód. W związku z tym zależało mi, żeby duże okna tarasowe w jadalni i salonie ustawione zostały na przestrzał, wpuszczając dużo światła i tworząc długą oś widokową. Teraz z frontowego ogrodu i tarasu widzimy, przez jadalnię i salon, taras i zieleń za domem. Południowa ściana, wzdłuż salonu i jadalni, znajduje się niedaleko domu znajomych i od strony mocno zadrzewionej, dlatego są w niej tylko zwykle okna, a nie tarasowe. Ponieważ sami często się przeprowadzaliśmy, kupując i sprzedając różne mieszkania, ten dom zaprojektowaliśmy również z punktu widzenia przyszłych kupujących. Ma być dla nich atrakcyjny, jeśli kiedyś będziemy zmuszeni go sprzedać.

Projekt: inż. arch. Grzegorz Kostyła i Mariusz Gantner; Rzut parteru i rzut poddasza

Budowa, instalacje i urządzenia

Właściciele przyjęli założenie, że budują etapami (trwało to 3 lata), używają sprawdzonych materiałów i technologii, natomiast nie stosują super nowoczesnych rozwiązań, ze względu na ich wysokie koszty oraz konieczność zatrudniania wyspecjalizowanych fachowców. Do wzniesienia domu wybrali bloczki silikatowe. Stan surowy zamknięty postawiła ekipa fachowców z okolicy, a potem kolejna - wykończyła budynek. Mając tylko dwóch generalnych wykonawców, Rafał wynegocjował długą gwarancję na wykonawstwo.

Jadalnia z wyjściem na taras
Stella i Rafał są zwolennikami jasnych wnętrz. Poczynili wiele zabiegów, żeby wykorzystać każdy promień światła, a przy tym zastosowali kolorystykę sprzyjającą ogólnemu relaksowi. Miała być neutralna i powtarzać kolorystykę bryły budynku. Na posadzkach położyli jasnoszare płyty gresu, na ścianach farbę w kolorze szarym z "kroplą" czerwonej (Stella - która ukończyła liceum plastyczne - uważa, że wtedy szary odcień wydaje się optycznie cieplejszy).

System grzewczy jest prosty. Dom i c.w.u. ogrzewa kondensacyjny kocioł na gaz z sieci. W całej części dziennej ułożono wodne ogrzewanie podłogowe, zaś w strefach prywatnych zaplanowano grzejniki na ścianach. Właściciele chętnie używają zamkniętego wkładu kominkowego z mechanicznym rozprowadzaniem ciepła po całym budynku. Na razie, ze względu na długą amortyzację kosztów instalacji wentylacji mechanicznej z rekuperatorem, przełożyli jej ewentualny montaż na przyszłość. Sprzątanie domu ułatwia instalacja centralnego odkurzania i "miękka" woda z wodociągu, uzdatniana urządzeniem zmiękczającym.

Kuchnia w kształcie litery L
Kuchnia została oddzielona od reszty pomieszczeń i celowo nie ma zbyt dużej powierzchni, dzięki czemu jest ergonomiczna i przytulna. Właściciele zaprojektowali w niej zabudowę w kształcie litery L z frontami szafek, wykonanymi na zamówienie z drewna bukowego oraz blatami z drewna dębowego. Wybrali ceramiczną płytę kuchenną. Za przesuwnymi drzwiami urządzili obszerną spiżarnię (o pow. 4,37 m2) i są z tego rozwiązania zadowoleni.
Strefę dzienną otwarto na wschód i zachód za pomocą dużych okien tarasowych w jadalni i salonie
Strefę dzienną "otwarto" na wschód i zachód za pomocą dużych okien tarasowych w jadalni i salonie. Celowo ustawiono je na przestrzał, wpuszczając dużo światła i tworząc długą oś widokową. Z frontowego ogrodu i tarasu widać, poprzez jadalnię i salon, taras i zieleń za domem. W ścianie południowej, ciągnącej się wzdłuż salonu i jadalni, są tylko zwykle okna, a nie tarasowe. To dlatego, że ściana znajduje się niedaleko sąsiedniego domu i od strony mocno zadrzewionej.

Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:

  • Przyłącze do sieci kanalizacyjnej - 4000 zł.
  • Przyłącze do sieci gazowej - 6500 zł.
  • Instalacja c.o. - 72 000 zł.
  • Kominek z obudową i instalacją DGP - 14 500 zł.

 

Koszty, gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji? (ceny z 2016 r.)

Roczne utrzymanie budynku to wydatek 17 828 zł.

Właściciele ogrzewają dom i c.w.u. kotłem na gaz z sieci, na co wydają rocznie ok. 7000 zł. W okresach przejściowych do ogrzania pomieszczeń chętnie wykorzystują kominek z instalacją DGP. W ubiegłym sezonie grzewczym spalili 4 mp. drewna za 720 zł. Na obecny sezon grzewczy zaopatrzyli się w tańsze drewno w cenie 70 zł/mp. (są to gałęzie po korekcyjnym wyrębie drzew z pobliskiego lasu).

Opłaty za elektryczność wynoszą miesięcznie 300 zł, czyli 3600 zł rocznie (dom ma ponad 200 punktów świetlnych i liczne urządzenia elektryczne). Identyczne są opłaty za zużycie wody w wodociągu i odprowadzenie ścieków do kanalizacji zbiorczej - 3600 zł. Wywóz segregowanych śmieci to wydatek 576 zł, zewnętrzny monitoring - 432 zł, uzdatnianie wody - ok. 100 zł.

Inne opłaty: podatek od nieruchomości 1000 zł; ubezpieczenie budynku 800 zł.

 

Trafne decyzje i rady właścicieli

  • Podzieliliśmy się rolami. Rafał z architektami głównie projektował i budował dom, a ja zajęłam się wykończeniem. Dwie generalne ekipy wykonywały dokumentację fotografi czną z budowy, lecz my dla pewności robiliśmy własną. Na budowie bywaliśmy niemal codziennie, żeby kontrolować postęp i jakość prac.
  • Z domu jesteśmy mega zadowoleni! Po tygodniu wydawało się nam, że się tu urodziliśmy. Ale na samym początku czuliśmy się... bardzo "nachodzeni". To wynik przestronnych wnętrz. Zaplecze garażowe i gospodarcze super się nam udało. Tak je zaplanowaliśmy, żeby nie budować w ogrodzie rozmaitych szopek. Jest połączone wewnętrznym przejściem z wiatrołapem, a z ogrodem - wyjściem gospodarczym na północnej ścianie domu. W aneksie przy garażu umieściliśmy rowerownię, mały warsztat do majsterkowania, kotłownię oraz wentylatornię. W tej ostatniej planowaliśmy zamontować centralę wentylacji mechanicznej, lecz porzuciliśmy ten zamiar i znajduje się tam tylko jednostka odkurzacza centralnego i składzik. Ale dom przystosowaliśmy do ewentualnego dołożenia wentylacji mechanicznej. Zadbaliśmy również, by w razie konieczności można było poruszać się po nim na wózku i wyjeżdżać na zewnątrz przez garaż. To się sprawdziło, kiedy chorowała mama, a potem babcia.
  • Zaplanowaliśmy pokój fitness w domu, żeby nie jeździć do oddalonych siłowni. Bardzo się przydaje. Ma pow. 26 m2, prysznic oraz wyjście na taras za domem. Chodziło nam o to, by po ćwiczeniach, albo podczas opalania się, móc się odświeżyć pod prysznicem. Zrezygnowaliśmy z jacuzzi, ale wkrótce zamontujemy kabinę z sauną. Przez drzwi tarasowe będziemy mogli wybiegać bezpośrednio na śnieg, omijając pomieszczenia dzienne.

Galeria zdjęć

Redaktor: Lilianna Jampolska

Zdaniem naszych Czytelników

Gość autor

27 Oct 2016, 14:01

Czytajmy ze zrozumieniem:Pani Stella pisze:"...Zrezygnowaliśmy z jacuzzi, ale wkrótce zamontujemy kabinę z sauną. Przez drzwi tarasowe będziemy mogli wybiegać bezpośrednio na śnieg, omijając pomieszczenia dzienne..."- z pokoju fitness na piętrze tak się nie da. Dom ma i d e a l n ...

Gość chagall

25 Oct 2016, 11:30

Jadalnia - konferencyjny w miejscu fitness, przesuniecie szafy i otwarcie jadalni na korytarz, na pietrze nad garażem pokój ćwiczeń, obecna funkcja jest ułomna.

Wiecej na Forum BudujemyDom.pl

Dodaj komentarz

Skomentuj artykuł
time image
time image
Zobacz inne artykuły
Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!