Oświetlenie na domu:
- IP 65, 2 rodzaje kinkietów na ścianach, 1 reflektor z czujnikiem ruchu i zmierzchu nad garażem; wszędzie oświetlenie LED o mocy 3 albo 4,5 W.
- Instalacja elektryczna - zasilana prądem z sieci 230 V, 5 obwodów.
Oświetlenie na działce:
- O szczelności IP 65, 4 latarnie żeliwne o wys. 140 i 220 cm, żarówki energooszczędne.
- Instalacja elektryczna - zasilana prądem z sieci 230 V, kable YKY, 2 obwody.
Decyzja: nie chciałem lamp w podbitce dachu (bo mnie i żonie bardziej podoba się oświetlenie rozchodzące się po ścianach), ani lamp najazdowych w kostce brukowej. Przy budynku firmy, w której pracuję, kiedyś pełno było opraw w nawierzchni... a już ich nie ma, więc wyciągnąłem z tego wnioski. Nie wyglądały dobrze, bo się zabrudziły.
U siebie wybrukowaną drogę do domu o dł. 70 m oraz spory dziedziniec oświetliłem żeliwnymi latarniami. Elewacje natomiast - dwoma rodzajami kinkietów. Wybrałem solidne stalowe oprawy, klasy IP 65, na dobrych uszczelkach. Kolor farby proszkowej, którą zostały wykończone, dopasowałem do koloru dachówki i marmolitu na podmurówce. W zależności od potrzeb, na każdej ze ścian zamontowałem 2-5 szt. kinkietów, w sumie jest ich 15. Nad garażem zamocowałem reflektor z czujnikiem ruchu i zmierzchu.
Instalację elektryk wyprowadził na zewnątrz podczas budowy domu. Wyodrębnił do niego 5 obwodów zewnętrznych, do działki 2. Ułożył kable w konkretnych miejscach, które potem czekały, aż otynkuję elewację i kupię lampy. Dobierałem je rok po przeprowadzce - jest ich dużo, dlatego chciałem spokojnie przejrzeć oferty i przygotować się finansowo.
Oświetlenie zewnętrzne - rady i przestrogi:
- Specjalne kable ziemne do latarni ogrodowych sam poprowadziłem w rowach o gł. 50 cm, przed utwardzeniem drogi i dziedzińca. Tu biegną w warstwie podbudowy. Wzdłuż krawężnika zakopałem je nieco płycej, na gł. 30 cm. Latarnie żeliwne są ciężkie, więc zamontowałem je śrubami do dużych, masywnych płyt chodnikowych. Latarnie wyposażyłem w energooszczędne żarówki, bo palą się przez całą noc.
- Nie brakuje nam wokół budynku górnego światła. Ścienne ledy dobrze oświetlają wybrukowaną opaskę, taras, wejścia do domu. Wszędzie jest dostatecznie widno, bez intensywnej iluminacji. Reflektor nad garażem okazuje się najbardziej praktyczny, ma czujniki ruchu i zmierzchu. Polecam zastosowanie takich czujników. Jednocześnie ostrzegam, że światło kinkietów rzeczywiście ukazuje nierówności ścian. U nas stało się tak w jednym miejscu, gdzie murarze nierówno zaciągnęli tynk baranek 2 mm. Wypukłości widać, jeśli stanie się z boku. Dobrze, że nie jest to ściana frontowa, tylko boczna. Dopiero teraz przepaliły się 2 ledy w kinkiecie na garażu, reszta nadal działa.
Koszty oświetlenia zewnętrznego:
- kinkiety 145 zł/szt. plus żarówki LED 18 zł/szt.;
- latarnie wysoka i niskie - razem 3000 zł plus żarówki energooszczędne.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz